mi chodziło by przy czytaniu zmienić sobie kolejność postów by było to bardziej zrozumiałe ale dobra już wszystko dobrze wyszło ;) a tego.... tak w ogóle to ratujemy tego krasnoluda czy poczekamy aż się wykrwawi :D |
Luz, ranę pewnie opatrzy Mathias. Lepiej skupcie się na kwestii, co z obozem - podróżować drużyna już nie będzie, oczekuje tylko na powrót Moritza. Kto na warty, jak długie? W jakim miejscu obóz? Rozpalają ogień? Wartownicy będą strzec obozowiska z latarniami, czy siedzieć po ciemku? Jeśli mnie pamięć nie myli, to namiotów bohaterowie nie posiadają, więc czeka ich noc pod gołym niebem. Wokół łagodne wzgórza, jesteście blisko dużego jeziora, z innych stron las. Na wzgórzach pojedyncze drzewa. Jest ciepło i spokojnie, bez mgły. |
Myślę, że najlepiej byłoby opisać to tutaj, bo nie chce mi się specjalnie pisać w związku z tym posta. Warty najlepiej by odbyli wszyscy (poza rannym krasnoludem) po 3 godziny. Kolejność jest mi w sumie obojętna. Mamy w sumie psy, ale pewnie zareagowałyby dopiero gdyby wrogowie byliby już dosyć blisko. Ognisko, w sumie nie byłoby tak głupim pomysłem. No bo przecież, z tego co wiem większość (albo przynajmniej wiele) potworów żyjących w lasach potrafi widzieć w ciemności, a więc żadnej różnicy nie zrobi im walka w mroku czy świetle, a nam raczej na tak. Jak zacznie świtać to będziemy mogli ruszyć śladami Moritza. Ogień można rozpalić miejscu najbardziej osłoniętym, a wartownicy będą siedzieć na najbliższym wzgórzu (najlepiej obok jakichś drzew). Takie jest moje zdanie w tej sprawię. Ale w sumie lepiej byłoby gdyby opowiedział się ktoś bardziej obeznany z WH. |
Też jestem za tym by tutaj to wszystko opisać. Roran nie potrzebuje ogniska bo doskonale widzi w nocy więc nie ma z tym problemu. Poza tym myślę, że warty podwójne by się przydały. |
Cytat:
A rozkładacie się na którymś wzgórzu, pomiędzy wzgórzami, czy blisko jeziora? Cytat:
@dzemeuksis: Może gobliny nie dały radę, ale Moritz trochę się spoci, a zęba z czaszki wyciągnie. Jastrząb powrócił. Resztę dopiszę później. |
Zmieniłem nieco odpis, żeby miało sens z tym zębem. Wracam oczywiście do obozu. Tarczę z symbolem zabieram, jeśli nie będzie za bardzo zawadzać, w przeciwnym razie zostawiam, ale zapamiętuję symbol, żeby go umieć odtworzyć. Podobnie staram się dobrze zapamiętać wygląd maszkary i kształt czaszki. |
Ok, tarcza wzięta. Moritz stwora raczej szybko nie zapomni. Poczekajmy na Szarleja, niech wszyscy się wypowiedzą co do obozowiska i kontynuujemy. Edyta: A - tarcza sama w sobie to coś w tym stylu: nie za duża (dla goblina to już odpowiednik średniej), ale w razie potrzeby jakąś ochronę przed atakami dystansowymi zapewnia, gdyby była taka potrzeba. Edyta2: Poszła mała edyta posta pod Mathiasa. |
Względem obozu - Thurin jest ranny, ale nie nieprzytomny, też może pełnić wartę ;) (na siedząco co prawda...). A co do rozłożenia obozu, to najlepsze będzie wzgórze - lepsza widoczność, w razie deszczu woda dodatkowo nie będzie na drużynę spływać. Ognisko też się przyda, bo, na ile się orientuję na bagnach żyją głównie stworzenia nocne (dobrze widzą w nocy, słabo w dzień). |
Lepiej rozłożyć obozowisko u podnóża jakiegoś wzniesienia, a wartę jedynie trzymać na wzgórzu. Za wzniesieniem ognisko będzie się dużo mniej rzucać w oczy niż na szczycie. Warte i tak pełnić będzie jedynie jedna/dwie osoby, a więc nie ma znaczenia czy śpiąca reszta drużyny też będzie mieć dobry widok, czy też nie. Co do kolejności, to mogę być zaraz po Roranie. Edit: I jakby co, to podczas warty trzymam obok siebie przygotowaną kusze. :) |
Dla mnie warta przed świtem. A lokalizacja obozu u podnóża pagórka odpowiada mi. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:43. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0