Czy Ulli w końcu poszedł z Franzem?

Nic nie napisał, więc nie.

Ja po prostu sądziłem, że już dałem w tej kolejce posta i nie dawałem drugiego. Wyszło tak jakbym zlał Franza. Przeczytałem początek jego posta i uznałem, że mnie nie dotyczy. Nigdy nie dialogowaliśmy a już na pewno nie Franz z Ullim. Moja wina nie zachowałem czujności. To fabularnie ważne żebym był w towarzystwie wioseł? No nie ważne. Następnym razem tyknijcie mnie przez PW albo dajcie znak życia na komentach. Każdy może się zamotać. Przepraszam.

Dla mnie żaden problem, poza tym fabularnie Ulli chyba lubi zlewać Franza :D

Ja odkładam z tej kolejki. Zasadniczo nie mam o czym pisać. Niech Franz ogarnie swoje dialogi i lecimy dalej.

Temat który wejdzie zaraz na tapetę to zwiad. Pytam dziewczyny czy rzeczywiście jest dobra w ukrywania. Czy ściemniała bo głupio by ją byłonposyłać na śmierć. Jak ogarnia fajnie zwiadowcy się przyda

Zapomniałem dopisać - dzieweczka mogłaby się na zwiad wybrać, tylko jej potem do miasta nie wpuszczą strażnicy. Poza tym, jak wiecie od Norsmena, statek znajduje się jakiś dzień/dwa drogi od miasta. Więc daleko, jak na zwiad.

Ja raczej myślałem żeby była z pół godziny przed nami. Znalazła dogodny kierunek ataku liczbę przeciwników i tyle.

To będzie chętna zrobić.

Dzisiaj spróbuję dać posta w którym odniosę się do posta Santorine żeby nie było, że olewam postać Franza. Pewnie nie pójdę skoro MG już tak napisał do towarzystwa wioseł, ale jakoś to uzasadnię żeby to miało ręce i nogi.

Zawsze Ulli mógł wyjść chwilę wcześniej i dotarł do Stowarzyszenia chwilę po Franzu.