Icarius - odpisujesz, czy mam się zabrać za moją odpowiedź?

Jutro odpis. Znaczy w sumie dziÅ›.

Panowie - głosowanie w komentarzach (bo może kto zmienił zdanie?): kto chce maszerować, kto chce zostać? Gdy poznam wolę większości, tam poprowadzę Waszą grupę.

Ja za zostaniem. Serio ruszenie nic nam nie daje. Stracić możemy natomiast sporo. Wątpie by ktoś litował się nad naszą głupotą.

Jeśli mamy płacić szylinga od łebka za nocleg w jakimś chlewie to zdecydowanie ruszać. Jesteśmy drużyną bohaterów, mamy wszystko co potrzebne do przenocowania pod gołym niebem, nie ma mrozu. Oczywiście może nas napaść setka orków, ale po to się wystawia straże i starannie wybiera miejsce na biwak, by coś takiego się nie stało.

Wyruszamy! Ulli ładnie opisał czemu :)

Ruszamy - argumenty powyżej.

Proszę o krótkie odpisy - głównie chęć rozpalenia ogniska, ustalenie wart oraz ewentualne rozlokowanie po szałasach. Jeżeli nie chce Wam się pisać, możecie to równie dobrze w komentarzach ustalić.

Jak krótko i szybko, to ja się zadeklaruję w komentarzu:

Schierke bÄ™dzie przeciwny rozpaleniu ogniska - okolica niepewna, cholera wie. JeÅ›li grupa przeważy, to zasugeruje przepalenie drzewa i pozostawienie żaru, jeÅ›li kto by chciaÅ‚ coÅ›Â-upiec. Poza tym, raczej zÅ‚y pomysÅ‚.

Co do wart - najlepiej, żeby ludzie wartowali, kiedy jest widno, po zmroku krasnolud będzie najlepszy, ewentualnie zwiadowca, bo ma doświadczenie. Schierke może trzymać pierwszy wartę.

Pytanie: Jak bardzo będziemy widoczni, jeśli rozpalimy te ogniska w szałasach?

Jeśli bardzo to zróbmy ten żar, bo dużo światła nie da, a ta odrobina ciepła zawsze się przyda :)

Ragnar oczywiście chętnie stanie na warcie po zmroku. Ostatecznie ludzie są niemal ślepi, gdy zrobi się lekko ciemniej ;)