A możemy ignorować maruderów i po prostu dalej ciągnąć historię? Szkoda czasu ;)

Zabieram się za odpis od dwóch dni. Być może to już dzisiaj?

Santorine - napisz w odpisie, co Franz zabrał. Pierścień trzeba będzie odciąć z palcem, jeżeli Franz go będzie chciał pozyskać. Żyleta patrzy Franzowi na ręce - będzie wliczał zdobycze do puli łupów.

Jeżeli któryś z Was chce trupy poodciągać, poobcinać głowy przed wejściem na statek - napisać mi w odpisie/komentarzach.

Icarius - nie odpisałeś, zakładam, ze wycofujesz się zatem z Amalyn.

Wchodzenie pod statek - istotne będzie, kto ruszy pierwszy. Więc deklaracje w stylu: "wchodzę", "wchodzę", "wchodzę" potraktuję kością losującą i tak ustawię Wasz szyk.

EDIT:
Czyżby ktoś mógł rozwinąć postać?

Jeśli tak to nie ja. Jutro poczytam co tam napisałeś i odpiszę.

Dobra, Ragnar dobrze widzi w ciemnościach to rusza jako pierwszy. Jutro wieczorem dam odpis ;)

Oh, nie trzeba było :oops:

Schierke zabiera z trupa pierścień i pieniądze, resztę zostawia. W jamę wchodzi z krasnoludem, jeśli reszta poprze pomysł. Ewentualnie poczeka, co reszta ma do powiedzenia.

Dobrze założyłeś Ardel. Kolejny post już jest, zobaczymy na ile z Npcami da się... zaprzyjaźnić;) Brenton wziął na siebie walkę gdy inni nie mogli teraz odpoczywa. I modli się by go żadna zaraza nie zabiła (i zużywa PS na rzuty w tej intencji gdyby takowe były)

Mistrzu, pogoń Goela, bo zdaje się, że czas mija ;)

Pogoniłem dzisiaj. Jak się nie zbierze, to założę, że wchodzi za wami do statku, ostatni w kolejce.

Wchodzę. Przepraszam. ;)