lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP II ed.] Objawy Zła (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/16441-wfrp-ii-ed-objawy-zla.html)

Hakon 05-10-2016 14:59

Louis był zadowolony ze swoich strzałów. Obydwa celne. Oddał by jeszcze jeden lub dwa, ale rycerze zasłonili mu już przeciwników. Nie chciał ryzykować, że trafi któregoś. Wszyscy ruszyli biegiem. Coriolis biegł za kompanami na chwilę zatrzymując się przy pierwszym trupie. Złapał za strzałę by ją odzyskać i doszedł go obrzydliwy smród. Zasłonił ręką nos i usta i prawie zwymiotował od fetoru. Wyjął za pazuchy kawałek płótna i obwiązał sobie twarz i wyciągnął sterczącą strzałę i ruszył do reszty. Z drugiego zwierzoczłeka wyciągnął drugą i kiedy zastanawiali się co robić wyczyścił je z krwi i strzępów ciała.

Wkroczyli do kurhanu. Cisza wokół świadczyła, że nie podniesiono alarmu. Miał łowca nadzieję, że dwóch zakapturzonych zabezpieczy ich tyły i jakby co da im jakoś znać. Szmata, którą zasłonił twarz nie wiele dawała, ale nie było czego innego by zrobić lepszą zasłonę. Smród tutaj był niemiłosierny. Żołądki Pierra, Asleifa i Frigi nie wytrzymały i zaczęli zwracać poranny posiłek jak nie kolację zarazem.

Dotarli do drzwi. Cały kurhan nie wyglądał na grobowiec. Drzwi tego pokroju w kurhanach nie były czymś naturalnym. To była baza i to nie dzikich zwierzoludzi a kogoś innego. Ale kogo?
Na to pytanie otrzymał odpowiedź po otwarci drzwi przez Kaza.

Stali w grobowcu. Siedem wrót było symetrycznie rozstawionych na ścianach. Z jednych z nich zaczęli wychodzić ludzie, ale od razu było można poznać, że to sługusy mrocznych potęg. Louis nie zwlekając napiął łuk i wycelował. Poczekał aż Friga strzeli a on dobije celnymi strzałami tych co będą wstanie stać lub zagrozić im.

Kerm 05-10-2016 15:25

Zwierzoludzie, chociaż wielcy jak dęby, nie stanowili zbyt wielkiej przeszkody dla rycerzy i ich sprawdzonej w boju broni.
Gaspard zsiadł, z mieczem w dłoni, lecz to już się okazało niepotrzebne. Zwierzoczłek wyzionął ducha, co de Prony sprawdził osobiście. Jedyne, co trzeba było zrobić, to zabrać róg, a potem usunąć z pola widzenia trupy.
Brak wartowników i ślady krwi mogły obudzić swoją czujność, ale dwa trupy zaalarmowałyby nawet idiotę.

- Rzućmy te ścierwa gdzieś w krzaki - zaproponował.

* * *

Nie da się ukryć, że nie tak Gaspard wyobrażał sobie wnętrze kurhanu. Korytarz, krypta z trumną, urną czy innym grobem. I to wszystko. Zdecydowanie nie spodziewał się czegoś, co było urządzone jak solidna piwnica. Tyle tylko, że w piwnicy nie śmierdziało tak, że Gaspard zaczął żałować, że zjadł śniadanie, a co gorsza, niektórzy mieli do śniadania jeszcze gorszy stosunek, niż on sam.
No i w większości piwnic nie przebywały mutanty.

Gaspard nie potrzebował zachęty Pierre'a by wiedzieć, co robić. Strzelił do najbliższego mutanta, po czym zamienił łuk na miecz i tarczę.

kinkubus 06-10-2016 05:36

Friga marudziła już kiedy podchodzili do reszty. Pierre musiał nasłuchać się swojego, zanim weszli do kurhanu.

Żebyś sobie zrozumiał, zarozumialcze, że nie jestem tchórzem, tylko kieruje mną coś zwanego rozsądkiem. Może ci tego brak, ale wspomnisz mnie, jak ktoś będzie ci wiercił dziurę w bebechach, bo wybiegniesz tak jak teraz przed wszystkich. Co to w ogóle miało być? Jakim półgłówkiem trzeba być, żeby tak szarżować!?

Nie szczędziła, mając w poważaniu, że mówi do rycerza. Prawdę powiedziawszy, zapomniała się, przyzwyczajona do zwracania się per „ty” do każdego z chłopaków, ale nie miała zamiaru się ani do tego przyznawać, ani tym bardziej za to przepraszać; przecież to on powinien przeprosić!
Odpuściła, kiedy inni wkroczyli do kurhanu, zostawiając ją na zewnątrz. Była przekonana, że jeszcze ostatniego słowa w tej sprawie nie powiedziała i do tematu wróci, jak tylko nie będą po łokcie w kłopotach.

Miała ochotę natychmiastowo zawrócić, gdy zaczęło skręcać ją w żołądku. Na szczęście nie miała w grupie opinii damy, więc mogła bez dodatkowego komentarza wypuścić pawia na wolność. Z tęsknotą wspomniała czerstwe, krasnoludzkie racje, po których nawet najgorsze samopoczucie nigdy nie kończyło się bełtem. Miały coś w sobie, ledwie jadalnego, ale przyswajalnego.



Nie będziesz mi mówił co mam robić gnojku... — wymamrotała pod nosem, nadal zła na Pierra.

Jednocześnie uniosła broń i odpaliła w stronę nieznajomych, nie zastanawiając się dwa razy z kim mają do czynienia. Garłacz: doskonały straszak, nawet ślepego strzelca należało się bać.

Dnc 06-10-2016 23:38


Kaz nie oglądając się na wystrój wnętrza oraz zapachy brnął do przodu. W końcu mieli tutaj coś do zrobienia. Ruszył na przodzie razem ze swoją drogocenną lampą.

Gdy zostali nakryci przez czwórkę mutantów. Kaz momentalnie pomyślał o tym samym co Pierre i odskoczył odruchowo w bok by zrobić miejsce dla Frigi. By tak mogła spokojnie wystrzelić ze swojego garłacza.

Po tym wystrzale rzucił się do przodu by swoim kilofem dosięgnąć jak najszybciej tych co przeżyli atak krasnoludki.



Leoncoeur 10-10-2016 23:39



Torsje wciąż targały nim, a widok obrzydliwych wrzodów na odkrytych częściach ciał rezydentów kurhanu tylko to wzmocnił. Asleif zwymiotowałby po raz kolejny ale już po prostu nie miał czym. Kurczowo zaciskał dłoń na mieczu dławiony spazmami, a resztki przetrawionej brei zwisały mu po brodzie malowniczymi glutami.
Nie rzucił się do przodu, patrzył tylko załzawionymi oczyma na wrogów unosząc swój miecz.

Daleki był od rzucania się na sukinsynów z krzykiem, złorzeczeniem w gniewnej szarzy. Skulony lekko spazmami walczył z żółcią podjeżdżającą mu do gardła.
Ale miecz dzierżył pewnie.
Postąpił krok.
I drugi.

Wystrzał Friggi wstrząsnął nim, jakby przebudził lekko. Przyspieszył trochę unosząc miecz i wbijając się w starcie za Kazem, który z całej ich grupy jako jedyny ruszył do walki w zwarciu..
choć targany spazmami i otumaniony smrodem, Asleif nie miał zamiaru dać mu walczyć samotnie gdyby efekt ostrzału krasnoludki, rycerza i Louisa nie dał spodziewanego i wypatrywanego efektu.
- Shalyo, daj mi siłę - szepnął skacząc za krasnoludem.



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:13.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172