- Oj tam oj tam... :)



- Ehh... Że też ten test na INT musiałas oblać... Miałaś pociągnąć gadkę o prysznicach to by się zrobiło no ten... Mokro czy co tam... A tak to pff...



- E tam tak stać będziesz z boku i paczać? Kopsnij sie tu do nas do kompletu :)



- Nie no trochę tak nieporęcznie by było wbijać w glebę młotem tak w powietrzu. Ogólnie chciałem dać znać na taką akcję. W detalach mogę wyrwać to coś z łap Walderma i zrobić porzadek jak Kapitan Bomba z kosmitami :) Nie byłem pewny czy starczy to za deklarkę czy nie to się spytałem. Bym wiedział jak poszło bym wiedział co opisać w poście :)

Zastanawiam się czemu Bardag nie wypalił z kuszy kobiecie lub niemowlakowi?
Nie ważne :-P

Jutro posta dam. Prysznic, prysznicem. Może do przygody się przyłączysz? :-D Kilku samców by nie tylko prysznic zaoferowało :-P

Jutro posta powinienem dać. Czy oprócz ubijania dziecka chaosu deklarujemy, że idziemy dalej Panowie i być może Pani?

Baseball zmutowanym niemowlęciem :D
Waldemar jest miotaczem, Hans pałkarzem tylko jeszcze nam brakuje łapacza i możemy robić rozgrywki.

Dlatego ja na takie okazje w swoim vanie bez szyb zawsze wożę cukierki, którymi częstuje innych ludzi.

Oj Panowie nie podejrzewałem.. ledwo się niewiasta pojawiła i zmolestowana werbalnie propozycjami wspólnych kąpieli? Ładnie;]

To ja się zapytuję czy jeśli MG nic nie napomknął o moim zwiadzie, to znaczy, że nic ciekawego nie nie wypatrzyłem i mogę wrócić na egzekucję poczwary?

Chyba, że mam zostać na dystansie w funkcji "łapacza" :)

Zwiad nic nie wykazał, zwyczajne odciski ludzkich stóp prowadzące z północy aż do miejsca, gdzie wszyscy jesteście.

Jeszcze jedno: czy ten piskliwy przeraźliwy płacz to ten sam upiorny dźwięk, który słyszeliśmy wcześniej?

Jak mu Hans (lub kto inny) powie, że chce zabić mutanta, to Waldemar nie będzie oponował tylko rzuci cholerstwo na ziemię. Daję wolną rękę jakby ktoś chciał teraz posta machnąć. Szkoda, że nie mamy ognistego maga :<.

Deklaracje proszę, czy idziecie przez miasto, czy je chcecie ominąć. Raz, raz i jadę dalej z fabułą.

Ja głosuje by ominąć. W mieście prawdopodobnie czekają na nas kłopoty w postaci niedobitków a celu już nie ma.

Ja, jak pisałem proponuję podejść i zobaczyć co się tam dzieje z ukrycia. Rozumiem też, że przejście przez miasto to najkrótsza i najszybsza droga, ale jeśli wypatrzę niebezpieczeństwo ominiemy je.