Wyposzczę się jednak w sobotę rano. Wybaczcie.

Już piszę posta. Komputer mi padł i nawet włączyć go się nie dało. Teraz w pracy jestem i już piszę.

To takimi rzeczami się w pracy zajmujesz? I jeszcze Ci za to płacą? :) ;)

No staram się jak mogę. W pocie czoła na kompie "pracuję" :-P

EDYTA: Kymil działaj :-)

Kugelschreiber sprawia mi autentyczną radość. Ciągniemy wątek dalej.

Dużo się w poście nie dzieje, ale akurat w tej sesji takie rozgrywanie mi pasuje a nie pędzenie do przodu na siłę. Jeśli chcielibyście, żebym zagęścił akcję, dajcie znać.

Brak jakichkolwiek informacji to tak bardzo oblany test czy po prostu od początku nie było szans?
Może mi się Emmerichowa podejrzliwość udzieliła, ale mam złe przeczucia odkąd przeczytałem, że nasza Dumna Syrenka jest uszkodzona.
Im dłużej marudzimy w mieście tym większa szansa, że pościg nas dogoni:/ [o ile nie zwalimy sobie dodatkowego pościgu strażników na głowy]

Bądźmy szczerzy... nie było szans :) I dobrze, że mi przypomniałeś o pościgu ;)

Gaduła...
;)

Chciałem poczekać na wasze posty, ale się nie doczekałem.
Poproszę o autopilota. Komp ma do wymiany dysk twardy i do środy bez kompa jestem i jedynie w pracy na LI wchodzę.
Wolfgang interesuje się wynalazkami i kombinuje nad ich użyciem. Wspomaga się czarami "proroctwa" by wybrać odpowiedni moment na akcję itd.