Z mojej strony nie ma problemu.

Z mojej też nie - ważnejsze jest, by sesja trwała.

Może być tak lub tak. A nawet, ponieważ jest to przygoda wg gotowego scenariusza, ktoś mógłby przejąć mistrzowanie (gdyby ktoś chętny był).

Tempo akcji pozostawiam MG :)

Jeśli chodzi o tempo odpisów... mnie przeszkadzają zbyt długie terminy. Wybija mnie to z rytmu. Niezależnie ile dni jest dla graczy, ja pewnie i tak będę dawał odpisy do 3 dni. Jeśli ty potrzebujesz więcej, niż masz teraz - cóż począć, wiadomo że rodzina/praca ważniejsza. Lepiej trochę wolniej, ale do przodu, jak napisał Kerm. Przygódka chyba fajnie się rozwija.

EDIT: Francois to mój towarzysz był, ostrzegam przed zbyt wczesnym szabrowaniem zwłok ;)

Możesz go pochwać razem z całym ekwipunkiem, tylko pomyśl, jaki kłopot będzie, gdy wstanie jako chodzący trup... Bez broni będzie mniej groźny ;)

I Francois i jego (niewielki) ekwipunek są już na wozie. Gdy dowieziemy go do klasztoru, zapłacimy komuś za odwiezienie zabalsamowanych zwłok i tego, co miał przy sobie, do ciotki. A jeżeli się nie da, to pochowamy go w klasztorze, a ekwipunek wyślemy. Pasuje?

Pasuje ;)

Owwww, whyyyyy :smut:

@Kerm, Obca - ja nie mówię, że nie oszabrujemy, tylko że trzeba zachować kolejność przy korycie ;)

Wtakim razie powinnam być pierwsza jako złodziej wiem co robię :-D