Posty proszę do poniedziałku o 10.

MrKroffin jak coś mój BG zagadnął Kasztaniaka w gospodzie. Aby zagrać z nami w kości nie musi mieć umiejętności "hazard". W sumie gramy głównie aby się lepiej poznać i pogadać. Jakby Kasztaniak miał ochotę zapraszam chociaż wiele czasu na dialogowanie nam nie zostało. Jak krasnolud nie zdąży zareagować do czasu wstawiania postów to uznam, że nie usłyszał mało nachalnego Wolfganga. :)

Dla info. Przy stole jest też Eryk Muller. Patrz temat kuszy Kasztaniaka:)

Ok, odpisuję. Dziś mam cały dzień wolny, więc nawet na dłuższy dialog mogę się zgrać :wink: .

Pomysł super, choć z braku czasu się nie próbowałem zgłaszać. Pewnie co jakiś czas zajrzę i zerknę.
Przy okazji:
Z tym to bym uważał, na pewno wszyscy będą zachęcali, żeby zejść do piwnicy i zabić szczury. Tam za waszymi plecami wyjdzie duży szczur i Was podpali.
PS. Z barmanką lepiej rozmawiać ostro. :twisted:
The Bard's Tale: Opowieści Barda ;)

Dzięki :)

I pomyśleć, że gracze sami, i to bardzo chętnie, sprowadzali na siebie takie zagrożenia smiertelne;)

Sieć fatalna na urlopie. proszę o rozgrzeszenie z braku postów. Robotę biorę, tylko niech Dieter wie, ilu nas chętnych do roboty jest. Robotę zacząłbym kolejnej nocy, zabrał swoje graty i ruszył z chłopakami. Gdy coś się wydarzy, w komentarzach będę odpisywał.

Ja przyjąłem, że poszliście do niego całą grupą.
Wszyscy deklarowaliście się chęci podjęcia zadania. A łowca we wsi dwie mile od Kreutzhofen, więc wysyłanie tylko przedstawicieli nie pasowało.

No i łowca liczy na wasz start od razu.

Oczywiście, jak ktoś się nie zgadza:
- z tym, że jego postać poszła do łowcy od razu
- przystępuje do stróżowania w tą samą noc
niech pisze w poście, albo tu, deklarację co robi w tym czasie - wieczór/noc dnia 1. Dostosujemy się:)

Szkoda, że nasz łowca taki w gorącej wodzie kąpany, bo Wolfgang i Kasztaniak na przykład też chcieli postróżować. Jednak roboty mamy w okolicy wiele i kto wie może jak pierwsza noc stróżowania nic nie da to ekipa wróci po posiłki. No chyba, że faktycznie złapią bydrokrada i wtedy można będzie zająć się czymś innym (mnie na przykład ta ochrona karawany zachęca, ale to już BG z zainteresowanymi poruszy).

Łowca, jak łowca, to hrabia wieszać chce;) Dla niego to nie pierwsza noc;)