Mam nadzieję, ze nam MG uzna tę rozmowę przed pałacem Gladin. A nie że nagle się okaże że dyskutujemy przy Karlu Franzu czy jego synu;)

Oh, a nie tak? :-D
- Wybaczy Wasza Miłość momencik…

Wcześniej nie znałem informacji od antykwariusza :)

Jak nie uzna, to się odbędzie po. Albo Bladin się wtrąci na żywca.

Oczywiście, dyskusja może mieć miejsce w dowolnym momencie, choćby w drodze do pałacu :)

O, Bladin kupił książkę Schnoppa, wzruszam się :cry: Schnopp to ważna część (mojego) warhammera :cso:

Rozmówcy czekają na odpowiedź, ja na krótkie (tak zakładam) wpisy. Nie zrzucajcie odpowiedzialności na szlachcica, wszyscy zostaliście zaproszeni/wezwani, i pytają wszystkich.

Ja dam wpis (bardziej jutro/pojutrze niż dziś), ale do rozmowy się nie będę wtrącał (póki co).
Powiedz mi, mogę z czystym sumieniem czytać kontrakt oldenhallera? Nigdy w t nie grałem, bo dołączyłem do mojej pierwszej drużyny w życiu już po tym, gdy przeszli startera. Nie zespojleruję sobie czegoś? Bo podejrzewam, że robiłeś nawiązania właśnie do tego (czytałem, ale nie pamiętam). Po drodze mieliśmy też, zdaje się, fragment Śmierci na rzece Reik.

Może autograf dostaniemy do książki? :)

Pisałem w rekrutacji, że będzie pełno nawiązań do przygód przeze mnie prowadzonych/granych, że nie wszystkie wyłapiecie oczywiście, i że nie mają one aż takiego znaczenia dla przebiegu kampanii :)
Prowadzę ze świadomością, że Kontrakt O. może być wam dobrze znany. Jeśli chcesz przeczytać, nie będzie to dla mnie dużym problemem.

Popatrz popatrz, jak dobrze ten Bladin trafił. Takie zrządzenie losu. No jeżeli za to nie dostanie punktu przeznaczena, to nie wiem co jeszcze można zrobić, by przypodobać się siłom wyższym :)

Toć to jeśli mnie pamięć nie myli wprowadzająca w pierwszą edycję przygoda z podstawki :-) strasznie sztampowa i na szynach szerszych od ruskich torów. Jeśli dobrze kojarzę, ćwierć wieku minęło albo i lepiej gdy w to grałem :-)

Kto na to zwracał uwagę 25 lat temu? :)