Pozostaje jeszcze pytanie, czy język się zgadza.

Czy duża rozbieżność czasu między scenami powstała z powodu tej ucieczki? Koledzy muszą nadgonić? Moja kolejna deklaracja będzie znów długa - podróż w górę.

W docu są wymienione imiona dwóch khazadów. Rusłana - nie. Zakładam zatem, że na "słyszy", póki co, się kończy. Zwłaszcza, że kiedy krasnolud spotyka drugiego krasnoluda w górach to raczej nie mówi we "wspólnym" dla wygody ewentualnych podsłuchiwaczy;) Także poczekam na nich.

Napisałem zgodnie z wytycznymi, że najpierew spotyka krasnoluda w podziemnej „komnacie”, więc mój BG jeszcze wiedzy nie ma o obecności człowieka w południowym korytarzu. Zakładałem, że na docsie lub na PW z xeperem dojdziemy do momentu, że do końcowych deklaracji co dalej będzie grane, już dołączony BG hen_cerbina. Faktycznie, mój nie używałby języka wspólnej mowy do samego pobratymcy, więc piłeczka jest w korcie xepera :-) nie wiem jak wy używacie docsa, ja zwykłem przy scenach dotyczących postaci opisywać nagłówkiem miejsce i kto bierze udział w danym momencie dialogu. Człowiek, skoro słyszy khazadów, (co wynika z ostatniego posta MG - ja nie chciałem o tym decydować kto i skąd oprócz alchemika słyszy mojego BG), może dołączyć kiedy hen_cerbinie uważasz za słuszne.

Odpisałem w sesji. Na docu jestem mocno ograniczony.

@Avitto - specjalnie nie określałem super dokładnie upływu czasu. Ty zajmowałeś się końmi, oni wędrowali. Jeśli wrócicie wszyscy do Putinovej jaskini, postaramy się, zebyście się o wiele nie rozminęli czasowo.

@hen_cerbin - słyszysz rozmowę w khazalidzie (skoro tak to zadeklarowano tutaj), nie widzę problemu, żebyś tam wrócił i pogadał. Teoretyczna możliwość istnieje, twoja sprawa czy z niej skorzystasz. Skoro jednak xeper nie ma czasu na doc, docować nie będziemy. We wpisie określisz swoje działania.

@xeper - wpis sesyjny w zupełności wystarczy. A propos odkrycia twojej kryjówki - rzuciłem wcześniej prywatnie, znalazłby cię i ślepy goblin ;) To chyba lepiej, że zrobił to krasnolud z dobrym wzrokiem.

Skoro nie docujemy to odpiszę też w sesji, przy odrobinie szczęścia jeszcze dziś.

Gdyby to była sesja na żywo, przy stole, Rusłan zrobiłby coś w stylu (przypominam, Dolganin, nieuczony i nieobyty, z krasnoludami rozmawiał (nie licząc Gnimnyra) pewnie z pięć razy w życiu i kultury khazadów raczej nie zna): "- Pa Yari jakom szałowom fryze ma ten nowy! Też byśmy se mogli takom zrobić, nie? Gnimnyr, Tobie też by pasowała, zajebiście byś wyglądał c'nie?"
I byłby szczerze zdziwiony czemu Gnimnyr topór wyciąga, przecież pochwalić chciał;)

Dużo radości by taka scenka dała. Eh, brakuje mi gry na żywo.

1. Czemu nie możesz tego zrobić w sesji pbf? :)
2. Przyjedź na Śląsk, zaradzimy coś ;)

1. Bo na żywo byłoby trochę śmiechu, improwizowane tłumaczenie debilowi o co chodzi i szybki powrót do normalnej gry po pięciu minutach. A na forum takie drobiazgi potrafią po półtora tygodnia trwać. A przestają być zabawne po 5 minutach.

2. Jak uda mi się kiedyś robić któryś staż specjalizacyjny na Śląsku to zaczepię:)

Choć na postach w stylu ja mowię w swoim, a on w swoim, to by się faktycznie rozjechało na kilka kolejek, lecz na docsie taka scenka długo by nie zajęła i w jednej kolejce może wylądować w czyimś poście. Nie lubię gry na docsie i preferuje raczej, aby pisać jak najwiecej na forum, ale do dialogów i właśnie takich momentów to super sprawa jeżeli każdy z BG w scenie jest dostępny aby jakoś zareagować bez przewlekania. Jak dla mnie to możesz i w poście takie wkręty do mojego BG robić. Najwyżej wrzucę drugiego posta lub dam instrukcje dla MG żeby coś uwzględnił w swoim odpisie :-D