|
Łowca po drodze do tylnego wyjścia skomunikował się wzrokiem z nowymi sojusznikami, zapytał kupca, czy kupił także kapelusz i wyszedł przez kuchnię (zadziwiające ile może zdziałać w kontekście "wolno/nie wolno wchodzić" drobna moneta). Pogoda ułatwiała skradanie. Zaczął od podsłuchiwania. |
Czterech, w tym dwóch kulawych, mężczyzn na oczach Haralda ewidentnie zbierało się do drogi. Robili to w pośpiechu. Mruczeli do siebie ledwo słyszalnym szeptem. |
Eryastyr nie wychodził z izby, czekając na ewentualne wezwanie. Gdyby się okazało, że Harald lub Emmerich potrzebują pomocy. A czas spędzał na oględzinach resztek strzały. |
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:06. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0