Chodziło jak rozumiem o majaki szaleńca:

"Tam, gdzie nie ma tych, co są... Jest miejsce, gdzie to, czego lud nie rozumie jest najwyraźniejsze... Tam, znajdziesz to, czego szukasz... Śmierci szukasz... Pamiętaj, by być tam o północy... nie później, a już na pewno nie wcześniej... Pamiętaj... "

Nagle człowiek przestał wyglądać jak dziwak. Wstał. Na jego wynędzniałej twarzy widziałeś spokój. Ale coś było nie tak... Jego oczy świeciły się na czerwono. Coraz wyraźniej, coraz mocniej... Uśmiechnął się... szyderczo. I przemówił. Jego głos był głęboki i donośny, a zarazem podobny do syczenia węża.
Tam, gdzie nie ma tych, co są... Jest miejsce, gdzie to, czego lud nie rozumie jest najwyraźniejsze... Tam, znajdziesz to, czego szukasz... Śmierci szukasz... Pamiętaj, by być tam o północy... nie później, a już na pewno nie wcześniej... Pamiętaj...
Nagle oczy człowieka przestały się świecić. A człowiek padł na ziemię. Nie oddychał.

Słyszał to Asthamill i Mordrin. Ok, jeśli zignorowali to, wymyślę coś innego.

Trzymac jezyk za zebami, szczegolnie ty Leon, musimy tu wrocic jeszcze raz przed polnoca, koniecznie...- rzekl i zamilkl, jakby cos sobie przypomnial.
I co panowie niczego nie pominalem przeciez nie napisze ze o to byla zagadka i czekajmy tu do polnocy, niczego nie pomijam, gram i czytam uwaznie wszystko, wy tez sie postarajcie :D
Pozdrawiam

To drobnostka, ale wkładając te słowa w usta postaci lepiej chyba pisać kwotę słownie.


DarkKiller - żyjesz?

Ja żyje, tylko jeżeli nic nie pisze to moja postac za wami podarza. Bo tez nie ma sensu pisac jednolinijkowego postu, że postac przesunela się. Na razie nic nie robie tylko stoje i przysluchuje sie rozmowie.

Postanowiłem wprowadzić dramaturgię do sesji. Od wszej reakcji na to co napisałem, będzie zależeć dalszy charakter Leona.

No tak, rozumiem, ale Mordrin chyba nie jest tylko cichym cieniem naszych postaci, prawda? Nie każdy post musi wnosić coś nowego do akcji. Jeżeli podążasz za nami np. do domu szefa straży możesz opisać co widziałeś po drodze (interakcja z otoczeniem), przypomnieć w myślach krasnoluda jakąś historię z jego przeszłości, napisać jak to np. Leon posmakował krasnoludzkiej gorzałki którą wyciągnęłeś zza pazuchy i omal nie stracił przytomności (interakcja z drużyną) czy też napotkać znajomego NPC'a i pokonwersować z nim chwilkę.

Prawie każdego potencjalnego jednolinijkowca da się rozwinąć w coś ciekawego.

Ale ja nie mam w nawyku "rozkazywania" innym bohaterom. Ja przywykłem do "sterowania" tylko i wyłącznie swoją postacią. Ale jak chcecie, to mogę spróbowac.

Z powodu rozpoczęcia roku szkolnego moja aktywność spadnie. W najgorszym wypadku może mnie nie być na forum od ponedziałku do piątku popołudniu (sic!). Ale, oczywiście, będę starał się być częściej.

Daję znać że od piątku do niedzieli może być u mnie ciężko z postowaniem.