Jeśli odezwą się we mnie jakieś masochistyczne zapędy, to może wtedy tak :D

Post zaraz się pojawi i też poproszę MG o rzuty.

Poszło gładko, teraz ustalcie, co robicie z tymi dwoma, którzy niebawem wrócą do chałupy. Jakby któryś z Was zszedł do piwnicy, to zobaczy poprzytulane do siebie, pomarznięte dzieci w wieku mniej więcej od 3 do 8 lat. Wszystkie nie żyją, wyglądają, jakby spały.

Na Wasze posty czekam do środy włącznie.

Wybaczcie krótki i późny odpis ale trochę goni mnie czas :wink:

Jest post, chyba nie trzeba nic wyjaśniać. Działajcie z banitami jak tam chcecie, ważne, żeby były jasne deklaracje, co chcecie z nimi zrobić ;)

Na Wasze odpisy czekam do niedzieli, północy.

Jutro pójdzie ode mnie ostatni, zamykający przygodę post.

No i zakończyliśmy, jednocześnie zostawiając sobie furtkę do dalszych przygód, gdyby kiedyś jednak nas naszło na dalsze granie ;) Dziękuję Wam wszystkim za grę, było fajnie i tak naprawdę gdyby nie fajni gracze, to nie wiem, czy bym to pociągnął do końca.

Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze tutaj w jakichś sesjach, więc nie żegnam się, a mówię: do zobaczenia! :)

Mnie również się grało bardzo przyjemnie. Sesja była krótka, ale miała kilka zwrotów akcji i całość wyszła bardzo pozytywnie. Jakby kiedyś ciebie naszło na kontynuację bombarduj moją skrzynkę. Do zobaczenia. :)

Dzięki za wspólną zabawę :)
Cieszę się, że przeżyliśmy :D
I nie mam nic przeciwko temu, by przeżyć w tej kompanii kolejną przygodę ;)

Również dzięki za grę. Fakt, że szybko się skończyło i tak naprawdę nie udało się w żaden sposób wykorzystać potencjału tej postaci, bo historie miała naprawdę ciekawą, ale i tak fajnie było pograć w tę przygodę. :)