Arthur, rozumiem że to wykonujesz tylko posta nie dajesz? Czy reszta coś jeszcze chce napisać?

Tak, składam deklarację w komentarzach, bez posta. Podpływam i zostawiam Horstowi deskę.

działamy dalej?:P

Tak, tylko muszę znaleźć chwilę, może dziś.

Wiem że w obecnej sytuacji niewiele da się zrobić, aczkolwiek wypadałoby zachować logiczny ciąg, a jednocześnie dać Wam możliwość wtrącenia się do akcji.


Ayoze, Arthur: Jeśli chcecie coś pisać to czekam, lecz jeśli nie to dajcie znać, nie będę zwlekał . Chciałbym tylko wiedzieć jak się zachowujecie i jak reagujecie na Wasze przeszukanie.

Pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale dałem krótką deklarkę :)

Ok, nie wiem jak dokładnej deklaracji potrzebujesz i co przygotowałeś dla nas w poście więc postaram się dokładnie opisać co robi mój bohater w momencie przeszukania:
Będzie starał się za wszelką cenę ukryć sztylet, który dał mu wcześniej Horst. W tym celu chce rozproszyć przeszukujących, wciąż udając naćpanego zacznie śpiewać sprośne piosenki o ich matkach, spróbuje odlać na środku pokładu, ogólnie chodzi o to żeby byli nieskoncentrowani i rozproszeni. Taka taktyka iluzjonisty, który każe patrzyć im tam gdzie chce a nie powinni. Sztylet będzie wędrował po wewnętrznej cześci obu dłoni aż ostatecznie trafi do cholewy buta lub w inne miejsce po za zasięgiem wzroku (bez skojarzeń ;-) )

Wy nadajecie tempo. Jak macie jakiś plan to nie będę na siłę przyspieszał :)


Twój opis daje mi pełny obraz. A co do Ayoze, to jak zamierzasz do tego nie dopuścić? Jakiś pomysł który mógłbym od razu uwzględnić tak jak w przypadku powyżej?

Będzie próbowała odwrócić ich uwagę tymi wygibasami, a jak da radę, to ruszy po kuszę (zakładając, że są tam jakieś bełty gdzieś). Siłowo pewnie z nimi nie wygra, więc jeśli ją złapią, to postawi trochę opór, ale ostatecznie się podda, bo jakie inne wyjście ;)

Ok :) Także działamy dalej:) Postarajmy się szybko żeby reszta zbyt długo nie czekała.



Zaktualizowałem EQ, możecie sobie zajrzeć, chyba że nie chcecie sobie psuć humoru w weekend:)