lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP 2ed] Pohybel (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/18872-wfrp-2ed-pohybel.html)

Arthur Fleck 20-10-2020 23:16

A więc szedł do zamku negocjować w sprawie maga. Ich maga z "Bełta", którego próbowali porwać zanim Karaluch wpadł do wody i stracił pamięć. Słowa pirata sugerowały, że stary pierdziel wciąż jest w rękach załogi, że tamci wciąż go szukają. Kto wie, może to czarodziej rzucił jakiś czar, który odebrał Nicollo wspomnienia? Ale po co? Karaluch nie miał czasu się zastanawiać, stukot butów stawał się coraz głośniejszy
Stanął za piratem, robiąc z niego żywą tarczę i zaczął ciągnąć do tyłu, obserwując baszty i główne wrota. W ręce już trzymał granat dymny.
- Zostałem tu wysłany na negocjacje - krzyknął - Jeśli spadnie mi włos z głowy, naszemu czarodziejowi spadnie głowa z szyi! Możemy się dogadać, ale będę rozmawiał tylko z waszym wodzem! Chyba, że to skończona pizda co woli się ukrywać za murami niż spotkać twarzą w twarz z jednym człowiekiem
Nicollo postanowił zwrócić się bezpośrednio do wodza licząc, że ten obserwuje widowisko z ukrycia.
- Jeśli mnie słyszysz wyjdź do mnie, nie mam czasu na zabawy! Inaczej sam do ciebie przyjdę, ale wtedy to już nie będzie przyjemna rozmowa!

W przypadku gdy jednak zostanie zaatakowany, zamierzał ukryć się w dymie, obrzucać przeciwników ognistymi koktajlami a potem znów rzucając granat dymny w zamieszaniu przedrzeć się przez wrota zabijając wszystkich, którzy staną mu na drodze.
.


archiwumX 20-10-2020 23:38

Felix towarzyszom lunetę i pokazując palcem rzekł - Patrzcie! O oni coś kombinują, przydałoby się dowiedzieć co. Proponuję jednego z nich.

Gladin 21-10-2020 20:53


- Daj popatrzeć - Byku zabrał lunetę krasnoludowi. - Spokojnie. Jak się teraz ujawnimy, to popsujemy narwańcowi jego plan. Przecież nie mają wiedzieć, że siedzimy tu w krzakach - zakończył spokojnie, przekazując patrzałkę.


archiwumX 22-10-2020 12:13

- Przynajmniej śledźmy ich! - zaproponował Felix.

Molkar 24-10-2020 21:58

- Nie ma co się zdradzać, jeśli teraz ich zaatakujemy to wszyscy w zamku zostaną zaatakowani i plan Nicollo na nic się zda. Pewnie sprawdzają czy przyszedł sam i miejmy nadzieje, że jak go wpuszczą to jednak większość pójdzie z nim bo inaczej nie wejdziemy
Mówiąc to miał nadzieję, że uda się mu dostrzec jakieś miejsce którędy będą mogli dostać się do zamku omijając strażników.

Gladin 25-10-2020 09:08


Mnie się wydaje, że na razie śledźmy ich przez patrzałkę, a potem się obaczy. Skradanie to i tak nie moja robota - Junior podrapał się po włochatej klacie, bo go pod pasami swędziało.


Dekline 25-10-2020 09:41

 Dla Arthura


Nicollo doskonale zdawał sobie sprawę z faktu że rozpalenie bomby dymnej czy ognistych koktajli trochę zajmie, i raczej nie będzie mógł tego zrobić ot tak, tym bardziej ze cały czas musi pilnować swojej żywej tarczy.

Strażnicy byli nieustępliwi, głosy zza bramy umilkły, lecz na flankach pojawiło się dwóch kolejnych mężczyzn, cała czwórka miała kusze które, gotowe do strzału, wycelowane były w Karalucha. Brama otworzyła się na oścież, każde skrzydło poruszane było przez żołnierza odzianego w ciężką zbroję. Połyskujące popiersie, naznaczone siatką uderzeń, długa tarcza i solidny miecz mogły zrobić wrażenie, nawet na Bohaterze. Środkiem kroczył starzec którego facjatę Nicollo bardzo dobrze znał. Przywódca miał na sobie bardzo dobrej jakości długie szaty, w ręce trzymał kij który służył mu za podporę - chociaż starzec nie wyglądał na niedołężnego

- Oto jestem, czyli rozumiem zatem że rozmowa będzie przyjemna? Widzę że jesteś wzburzony, to źle, wszakże przybyłeś tu na negocjację czyż nie? Zatem, słucham, jaka jest Wasza propozycja i cóż oczekujecie w zamian. Straciliśmy już zbyt dużo ludzi na potyczkach z Wami, także walka jest dla nas coraz mniej opłacalna, aczkowiek zapewniam że będzie kontunuowana, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ponadto oboje wiemy, że nie opuścicie wyspy jeśli Wam nie pozwolimy. Może zatem zakopmy topór? Nie interesuje nas nikt więcej aniżeli Wasz mag.


 Dla reszty.


Mężczyźni którzy pojawili się niespodziewanie, pokręcili się wokół drogi, by znów ukryć się w krzakach, lecz zdecydowanie wyżej niż w miejscu gdzie się pojawili. Irdulac widział tylko jedne pewne wejście - przed główna bramę, gdyż z tej odległości nie było widać skąd pojawiła się trójka piratów. Może gdyby podejść bliżej?

Pertraktacje trwały. W pewnym momencie brama otworzyła się na oścież, każde skrzydło poruszane było przez żołnierza odzianego w ciężką zbroję. Połyskujące popiersie, długa tarcza i solidny miecz mogły zrobić wrażenie. Środkiem kroczył starzec którego facjatę wszyscy bardzo dobrze znali. Przywódca w ręce trzymał kij.



Gladin 25-10-2020 12:00


Patrzałka była jedna, więc Byku nie z wszystkim był na bieżąco.
- Popatrzymy, co się tam przy bramie będzie działo - rzucił szeptem do reszty - a potem we dwóch możecie podkraść się i załatwić tych trzech. Ja w tym czasie mogę nadal obserwować okolicę przez lunetę - zaproponował rozwiązanie. W cichym podchodzeniu nie był mocny.

- Chyba, że zrobimy tak - dodał po chwili. - Pójdę skradać się w ich stronę sam, na wabia. Powinni mnie dostrzec. Ale wy będziecie się poruszać w oddaleniu niezauważenie i zaskoczycie ich tym bardziej, ha?


Arthur Fleck 27-10-2020 19:46

To on, pomyślał Nicollo a dłonie złożyły mu się w pięści. Po tylu miesiącach poszukiwań, w końcu znaleźli renegata. Karaluch zawsze działał impulsywnie i przez jeden moment gotowy był nie zbaczając na nic rzucić się na mężczyznę i spuścić z niego krew, zanim sam skona od bełtów i strzał wymierzonych przez strażników zamku. Opanował się jednak, próbował zebrać myśli. Jeśli faktycznie przybył na negocjację, nie mógł w takim momencie zawieść swoich ludzi.
- Jestem łowcą czarownic i sram na tego bezużytecznego starca – odpowiedział zgodnie z prawdą - Nie potrafił nas obronić przed twoimi siepaczami, skoro twierdzisz, że tobie przyda się bardziej, w porządku, możemy się dogadać. Zależy mi tylko na załodze, to dobrzy ludzie, dzielni marynarze, na których w domu czekają żony i dzieci. Nasz statek zatonął, więc chcę dostać nową łajbę. Daj mi gwarancję, że nikomu nie spadnie włos z głowy a dostaniesz czarodzieja. Jutro rano na przystani ma czekać na nas zacumowany statek. Ja zostanę z czarodziejem a gdy upewnię się, że załoga odpłynęła oddam ci go. Jeśli spróbujesz nas oszukać, osobiście poderżnę staremu gardło i przyniosę ci jego łeb na tacy. Jeszcze jedno magu. Mam na ciebie zlecenie, więc nie będę bawił się w subtelności i dworskie dyplomacje. Gdy będzie już po wszystkim i moi ludzie stąd odpłyną, miej świadomość, że jeden z nas jutro po raz ostatni zobaczy wschód słońca. Czy to dla ciebie jasne? Czekam na twoją odpowiedź.
Nicollo każde słowo wypowiedział z pełnym przekonaniem, szczerze, tak jak w tym momencie czuł i myślał.


Dekline 29-10-2020 17:23

Dla Arthura:

Przywódca pozostał niewzruszony, jeśli zirytowały go słowa Nicolla to nie dał tego po sobie odczuć.


- Mocne słowa jak na kogoś w Twojej sytuacji. Ja najwyżej nie zyskam Maga, lecz ty możesz stracić głowę. A skoro z takim lekceważeniem podchodzisz do swojego życia to posłuchaj moich warunków: zostaniesz tutaj do rana albo umrzesz próbując ucieczki. Reszta umowy mi odpowiada. Co Ty na to?


Dla Gladina:


Wihelm ruszył zgodnie z planem. Mniej więcej wiedział gdzie piraci się pojawili i gdzie są teraz. Ze swojej perspektywy nie widział już zbyt wiele, musiał bazować na swojej spostrzegawczości, która również nie była jego najlepszą cechą
[narazie nie oczekuje posta, Junior idzie dalej, akcja reszty]


Dla Archa i Molkara:
Bohaterowie zostali z magiem, który nijak się nie maskował, nie potrafił się również skradać, lecz z Wilhelmem nie mogli go przecież puścić. Bohaterowie skrócili dystans, Irdulac znów miał piratów w zasiegu, lecz strzelanie na tak daleki dystans będzie trudniejsze. Wilhelm poruszał się powoli i ostrożnie, lecz bohaterowie doskonale zdawali sobie sprawę z tego że jak podejdzie bliżej piratów to ci napewno go zauważą. Póki co trójka przeciwników zajęta była obserwacja okolic zamku . Pod bramą dalej trwały pertraktacje. Bohaterowie jeszcze nie osiągnęli punktu w którym wcześniej pojawili się piraci - musieli czekać na posunięcia Juniora.




Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172