Witam Was moi mili.

Chciałem Was bardzo przeprosić. Wyszło źle, ale na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że sprawy rodzinne mi się posypały, co zniechęciło mnie do wszelkich trywialnych zajęć, do których z całą pewnością należy zabawa w rpg.

Teraz powoli biorę się do kupy, ale co oczywiste, sesji nie wznowimy. Przepraszam Was za to z całego serca, nie wiecie nawet jak mi przykro, bo na prawdę chciałem wzniecić rewolucję w Wissenlandzie z Waszą pomocą. Lub bez. :)

Tak czy siak powoli wracam na forum i pewnie znów będę rekrutował za czas jakiś, rewolucja sama się nie zrobi. :) Nie miejcie mi za złe tej sesji, i dajcie szansę w kolejnej. Jeśli nie będziecie chcieli, też zrozumiem i po raz ostatni już, przepraszam Was.

P
b
.

Ja tam w każdej rekrutacji wezmę udział. Czasem nawet budzą więcej emocji niż sesja :)
W razie czego jestem chętny na dokończenie tej sesji.

Czyli za kolejne wtopy już nie przeprosisz? :D

Zgadzam się w całej rozciągłości.
Ostatnio kilka sesji się "wstrzymało", więc pewnie nawet chwilę czasu znajdę, żeby zagrać.

No i Tupik u ciebie tez się chętnie odnajdzie. kto wie , moze nawet i lepiej jak wspólnie zaczniemy nie będę musiał przełamywac lodów ani łamać gnatów żeby przekonac do siebie pozostałe postaci graczy ? :D

Jeśli serio tak na to patrzycie, to ... poszukam sposobu, by Tupik, Semen i ten mieniący imiona i nazwiska wyuczony łachmyta znalazł się gdzieś w jednym miejscu i czasie. Do starej sesji nie bardzo chcę wracać, bo wiecie jak to jest...

Coś się pomyśli.

p
b
.

W sumie to ja nie wiem jak to jest.

"Po sześciu miesiącach od pamietnych wydarzeń objęła was amnestia..."

Cześć, fajnie że idzie ku lepszemu. Jak coś to i ja chętnie zagram.

Lipa :P
Lepsze:
"Trzy tygodnie po rewolucji triumwirat spotkał się na co wieczornym spotkaniu..."
Tu by była jazda i sieka :D