Co z tobą Mazurecki? Już koniec, czy jak?

Nie, po prostu mam strasznie dużo zajęć. Pamiętacie ten spektakl o którym mówiłem? Znowu gramy. Dla mnie to wielki wysiłek, bo cały czas jestem w teatrze i ćwiczę rolę. Ale ten spektakl jest ostatnim z długiej serii, i będe wolny. Do tego czasu postaram się jak najczęściej pisać.

Maz, to odpisz od razu, nie stracisz duzo czasu. Ostatni post i w drogę(jeżeli czegoś nie namącicie).

Khel- pamiętaj, żę komponenty są jednorazowe.

Edit: Maz nie poczekał...wrr

Tak a propos lotwin - jeżeli dałbyś radę, to spraw by twoje posty bardziej odkrywcze były. Nie musisz wszystkiego powtarzać, co w swoim poście napisałem. Niewielki ma to sens.

raczej wiesz staram się bo w warhammer'a przez forum gram poraz pierwszy

Lotwin : Serio? Ja też. :) To mój forumowo-erpegowy debiut. :-P
EDIT : Sorry, analfabeta jestem. :-P A jakie inne systemy grałeś już tutaj, jak mówisz że pierwszy raz Warhammera?

Homeosapiens : Mam nadzieję, że mówiąc "chaos" masz na myśli splugawione armie czarnych? Ja zawsze miałem wizję żołnierza w czarnej zbroi z rogami na hełmie, heretyka, kultystę. Zawsze się jej trzymam, więc mam nadzieję że nie chodzi o coś innego. :)

Chaośnicy i nekromanci to wrogie do siebie frakcje, ale twoja postać nie musi o tym wiedziec i raczej nie wie, więc post jest ok.

Czyli mniej więcej ok - pierwszy raz zobaczyłem (właściwie :ave:Valles:ave: , w sesji real) kultystów w formie dwumetrowych, zakutych w czarną zbroję z rogami i walczących dwuręcznymi mieczami ludzi. Właśnie z tamtej sesji wzięła się ta nienawiść do Chaosu. Wyjaśniać nie będe, ale wiedzcie, że bycie kaleką (brak stopy) od dwuręczniaka nie jest zbyt przyjemne w miejsu, gdzie najważniejsza jest sprawność. :kill:

Kultyści(prócz tych khorna) to zazwyczaj jakieś miejskie cioty, coś jak u nas sataniści.
To co masz w zbroi z rogami, to już rycerz chaosu. Poważniejsza sprawa.

A chaosu nienawidzą wszyscy...prócz kultystów.

Lol, zamotałem się w tej całej zgrai. :D Rycerz chaosu? Ok, ale kultysta i heretyk też się z chaosem kojarzą. :-P Tak czy inaczej, właśnie o rycka mi chodziło. :)