Zgłaszam nieobecność do 14 sierpnia.
Ale może będę miała farta i tura mnie nie ominie ;)

Czy MG wchłonęły ruchome piaski?????
Jako że nie zareagowałeś, Tomie, na moje PW, które, pragnę zauważyc, wysłałam półtora tygodnia temu, nadal nie mogę napisac postu. Mam do Ciebie kilka pytań. Tak tylko się uprzejmie przypominam : P

Będzie ciężej niż myślałem.
„Ruchome piaski”, to dobre określenie.
Przez ostatni tydzień łudziłem się, że zdołam powrócić do przygody i pbf w ogóle. Moją nadzieję rozwiało powierzenie mi dodatkowych obowiązków. Nijak nie będę w stanie dotrzymywać terminu jednego porządnego posta tygodniowo, a z doświadczenia wiem, że takie obsuwy i nieregularność oznaczają przedłużającą się agonię przygody.
Przeceniłem swoje możliwości czasowe, a także umiejętności, bo i krytykę graczy musiałem przyjąć na klatę.
Chciałem Wam wszystkim podziękować jeszcze raz, że zechcieliście poświęcić mi czas i zaangażować się w mój projekt.
Dla mnie to było bardzo ciekawe doświadczenie, bo jeszcze nie prowadziłem na forum dotychczas swoje sadystyczne skłonności realizując w realu.
Najuczciwiej byłoby zamknąć przygodę, bo zawieszenie jej szacuję, że będzie trwało jakieś pół roku.
A teraz znowu wsiąkam.

Nie ma to jak garść optymistycznych informacji w poniedziałkowy ranek... na szczęście Tom nie Ty wywołałeś lawinę. W innym przypadku bym Cię znalazł i powiedział kilka słów.

Wprawdzie nadzieja umiera ostatnia ale jeżeli nie widzisz możliwości kontynuowania tego to nie ma sensu przedłużać agonii... Chyba, że jednak widzisz??

I tak było miło. Więc jak będziesz myśleć o reaktywacji to się piszę...

Miłe te wieści nie są, ale poradzić na to nie można.
Na razie dziękuję za wspólną zabawę.
Jeśli sesja za te pół roku ruszy ponownie, [cytuję] "to się piszę".

Well, szkoda. Pierwszy raz miałam okazję grać Kislevitką :P
Jeśli sesja odżyje, znasz, Tomie, mój nr gg.
Powodzenia w zmaganiach z codziennością!

Spoko Tom, nie wszyscy muszą mieć dar prowadzenia. ;)
Ostatnio coś mi sesje uciekają...

Pozdrawiam
S.