Moorland, czyli Lowczy Kur von hackfleish wkracza na scene.
 

Ostatnim(a nawet dawno ostatnimi) czasy, myslalem o szerszym rozwoju mojego Moorlandu. Wiec chcialbym przyblizyc wam swiat gry, niech zostanie on porzadnie skrytykowany, zanim zaczne cokolwiek robic.

GEOGRAFIA:

A wiec, zacznijmy od geografi swaita, polityke zostawmy na pozniej. Moorland jest najwieksza wyspa w Archipelagu Sumpfig. Ma on okolo 800km srednicy, jest ksztaltu nieco parowkowatego. Jest on wyspa gorzysta, lancuch gorski ciagnie sie prawdopodobnie wzdloz calej wyspy. U podnorza Lefotraku(tak nazywa sie masyw gorski), wyrasta gesta, tropikalna puszcza.
Jedyna, jak na razie znana rzeka jest Hunberg, wyplywa ona gdzies z glebi ladu, lecz, co dziwne, nie wplywa do morza tylko zawraca dalej wglab ladu. Jezior jak narazie nie odkryto. Opowiesci schwytanych tubylcow mowia o szerokich bagnach w glebi ladu. Jak na razie tyle wiadomo, moze planowana wkrotce wyprawa w paszcze tropikalnego mollocha dostarczy nam nowych
informacji.

TUBYLCY:
Jak na razie nie odkrylismy zadnej osady tych wcielen samego Bregla. Sa bardzo agresywni, czesto napadali i palili nasze faktorie na nadbrzezu. Posluguja sie strasznie dziwnymi bronmi, posiadaja oni jakies wielkie, zelazne rekawy na kolach, ktore miotaja kamiennymi kulami. Innym ich narzedziem zbrodni jest wielki woz, w srodku ktorego zamontowane sa te zelazne rekawy. Ten woz jest bardzo ciezki do zniszczenia, jak na razie ani jeden nie zostal zniszczony. Tubylcy ubieraja sie w lekkie tuniki koloru czarno-jadowito zielonego, prawdopodobnie sa to ich barwy panstwowe. Czesto atakuja naszych z zasadzek, ich strzaly dziesiatkuja nasze oddzialy. Wrecz walcza za pomoca siekier i toporow, choc w walce nie moga dotrzymac pola naszym Schmider. Co dziwne, tubylcy posluguja sie jezykiem nieco podobnym do naszego, choc jest on bardziej
miekki i swiszczacy. Czesto do helmow maja przyczepione piora jakiegos zwierzecia, jeszcze nie wiemy co to za bestia.

HEITLAND:
Nie wiem po co mam opisywac nasz narod, lecz byl rozkaz, to pisze. Jestesmy wyslannikami naszego kaisera, Geoga. Mielismy
zbadac ta wyspe, gdyz jest ona ostatnia niezbadana wyspa w Archipelagu. Przybylismy tutaj na szerokich brendotach, czyli naszych okretach. Zalozylismy faktorie handlowe i osady na calym polodniowym brzegu Moorlandu. Przedstawicielem kaisera na tych ziemiach jest Toto von Kcramsib, ktory rezyduje w Grubedburgu, naszym swiezo zbudowanym zamku. Nasze barwy to zloto, czern oraz biel. Nasyzm godlem jest czarna glowa wpieprza na czerwonym tle, a ten wieprz pozera pomaranczowe slonce. Coz wiecej dodac? Ciezko opisywac wlasny narod, lepiej sami przyjedzcie i zobaczcie.

~Alkin Munich, sekretarz Toto von Kcramsiba.

Mechanika bedzie oparta na 7 kosciach z rozna iloscia scian. A w samej grze kierowalibysmy jednym z osadnikow. Czekam na wasze komentarze, powiedzcie sami, czy moj swiat ma potencjal czy najlepiej porzocic ten projekt.

Wasz Lowczy Kur von Hackfleish, Pan na Drakenborgu, wladca Moorland etc.

Tak na pierwszy rzut oka, to prędzej wygląda jak jakiś mini setting do czegoś.

Jest wyspa. Jak na wyspę spora, ale jak na państwo, malutka. Jest tam też sporo wrogich tubylców (a właściwie jacy mają być jak im ziemię zajmują?). Dysponują niezłą techniką.
Wybudowano faktorie, posterunki handlowe. Ok, co się tam produkuje i czym handluje? Aha, ten zasiedlony brzeg to dłuższa czy węższa część parówki?

Ogólnie, jak napisałem, mały setting, czemu nie. Jak na pełny system, chyba za mało...

Ano, wiem o tym, to jest tylko prolog prologu, lekkie wprowadzenie w swiat Moorlandu. Postaram sie dzis wyskrobac jakas mapke takiej parowki.

Historia zna wiele przypadkow, w ktorych kolonizacja przebiegala praktycznie bezproblemowo(dla przykladu, taka Australia, czy Oceania).

Ta wezsza, tej dluzszej nie zdazyli nawet za bardzo zbadac.

Czy ja wiem czy taka malutka? Powierzchnia na miare rozwalkowanej Polski.

Kangury i psy dingo nie są zbyt agresywne ;) Ludności miejscowej tam jak kot napłakał..

No właśnie. I już od razu faktorie stawiają? ;)

Na setting ok, na system, trochę mało.. Trzeba by macierzyste kraje opisać itp..

Ale najezdcow na samym poczatku takze duzo nie bylo. :)

Sa bardzo zaborczy. Nie bez kozery wszelakosc brzmi neico z niemiecka. :D

Wiem o tym, po prostu tylko przedstawilem moja idee, do roboty zabierac to zabiore sie po wakacjach, za pare dni wyjezdzam na polodniowe krance Europy, wiec czasu ni ma.

No i ok, ale ważne jest jak dużo znajduje się tych, co przybyszów nie chcą ;)

Ale też nierozsądni chyba.. Zanim dokładnie rozpozna się teren, od razu faktorie stawiać?

Przy okazji, jak długi się płynie na wyspę i jak dużo okrętów może macierz na to przeznaczyć?

Oni znaja ten caly cypelek, oraz gtanice wyspy, lecz nic pozatym. A faktoria w Moorland oznacza po prostu ufortyfikowany port.

Macierz jest daleko, inwazja/kolonizacja kierowana jest z juz podbitych, okolicznych wysp Archipelagu. A okretow jak na razie jest sporo, na Moorlandie wyladowala tylko flota zwiadowcza.

Aha, no to trochę inaczej wygląda :)

I to tym bardziej przemawia, za settingiem, mniejszym, ukierunkowanym na konkretne zadania, a nie na cały duży system.

Planuje wplatac do boju caly archipelag, ktory jest mniej wiecej wielkosci Archipelagu Malajskeigo. Lecz, moze i masz racje, na poczatek zaczniejmy od takiego settingu(choc duzy system na pewno powstanie).

No to czekamy na jakieś dalsze informacje :)
Napisz trochę więcej o rozgrywce.