Właśnie mam wrażenie, że nie bardzo jest o co pytać. Pomysł wygląda na przemyślany i przedstawiony w prosty i zrozumiały sposób.

Niemniej bardzo chętnie przeczytałbym więcej o Diabłach. Czy to jest rój tylko z nazwy, w sensie - ośmiornice i strzykwy kontra ludzie, czy zupełnie nowy gatunek inteligentnych głowonogów, wśród których mamy robotnice, żołnierzy i inne specjalizacje..?

Diabły tworzą mało-mobilny rój w sensie ustrojowym. Jest dokładny podział społeczeństwa na "kasty", gdzie faktycznie są robotnicy, wojownicy, itd. W większość przypadków będą to głowonogi albo pochodne. Chociaż co prawa muszę przyznać Ci rację, że jako tako jest to nowa rasa, ponieważ znajdą tam się swoiste krakeny, będzie masa osobników z wyglądu bardziej alienowych, a ich funkcja będzie mniej konwencjonalna niż w przypadku takich robotników. No i same Diabły będą często większe, agresywniejsze i właśnie bardziej z wyglądu alienowe, niźli odpowiedniki w naszym świecie. Nie przeczę, że pojawią się takie kasty, gdzie wśród Diabłów znajdą się krabopodobne osobniki, itd. W dodatku miejsce w Aqua Diaboli znalazły osobniki z zewnątrz, mianowicie Diabły dążą do awataryzmu na powierzchni. Po wybudzeniu "z letargu", a więc w momencie mobilizacji, Diabły skontaktowały się ze śródlądowymi stworzeniami wodnymi, które chciałbym zrobić na wzór warcraftowych nag. Te nagi, wodniki, czy jak to chcecie nazwać, przyjęły protekcję Diabłów i utwierdziły ich hegemonię. I w ten sposób wyszła kolejna nutka chaosu - z jezior, rzek zaczęły wyłazić owe osobniki, które do niedawna tworzyły małe, słabe i niedostępne społeczności, które czasami porywały samotnego wędrowca przy jeziorku ( ;) ). Dla większości z nich pierwszym etapem było dojście do morza, gdzie Diabły z pomocą osobników-lęgowisk (na razie to tak roboczo mówię, tu jest dobry przykład jednego z alienowych organizmów o niekonwencjonalnej funkcji) przyczyniały się do "ewolucji", przyswojenia nag bardziej i do mórz i do lądu. W ten sposób nagi stały się faktycznymi awatarami Diabłów zarówno w morzu jak i na lądzie. Na lądzie nagi często infiltrują środowiska ludzkie, aby zakłócić proces budowy wodnego świata i inne.
Czemu Diabły walczą? Otóż do tej pory żyły w swoistym letargu w mrokach najgłębszych wód, jednakże masowe pojawienie się człowieka pod wodą tak jakby "zbudziło" Aqua Diaboli i doprowadziło do mobilizacji. Człowiek rozjuszył Bestię, która jednocześnie zauważyła Apokalipsę. Dlatego to głębinowe piekło nie ma zamiaru kończyć się na wypłoszeniu człowieka z głębin. Dlatego też Diabły pokazują się na powierzchni, nagi działają na lądzie, w głębinach istne piekło, gdzie można wyczekiwać rok lub dwa Diabłów i nagle jedną falą zmiatają osiedle ludzkie z powierzchni dna.

Ogółem moją inspiracją dla Diabłów była rasa Tyranidów z uniwersum Warhammera 40k.

Ciekawe, ciekawe. Musicie postarac sie aby design tego calego Diaboli byl jednorodny i obcy. No i te nagi. Mnie to wyglada na tych "glownych zlych", z ktorymi chyba najczesciej potykac sie beda gracze. Tutaj ciekawy design gra glowna role.

Elfy z kalifatu... Szkoda, ze nie Ifrity, albo Rakshe (te z mitologii, nie te tygrysopodobne z uniwersum D&D). Ale to drobiazg, nie czepiam sie. Powietrze, jako "inna droga" w zatopionym swiecie... Rozumiem ze Diably generalnie olewaja powietrzne plany Kalifatu, bo co im do tego?

I jeszcze jedno - te latajace okrety i fortece - napedza sie je magia, czy potrzebny jest jakis niezbedny skladnik, ktorego Kalifat szuka po calym swiecie i zabezpieczna najmniejsze nawet zloza?

Mysle ze taka wizja "ulzaleznionego" Kalifatu moze zbalansowac nieco rozklad sil. Trybunal musi walczyc z Diaboli, a Kalifat musi zdobywac swoją "przyprawe".

Świat zaiste ciekawy Z chęcią będe obserwował jego rozwój. Tak dodam jeno odnośnie mechaniki że niezbyt jestem za tworzeniem nowych bytów mechnicznych i może raczej byście to podpili pod jakiś już istniejacy Np K20 czy Kropki WoDa (Taa WoDny świat ;) )

Naaah... Używać potworka Czarodziejów z Wybrzeża? I to jeszcze z własnej woli..? Ktoś chyba jest tu w nastroju EMO. Nowy świat - nowa mechanika. Przez tyle lat tak było, a potem D20 wszystko zepsuło... Le sigh. Teraz już nikomu się nic nie chce.

[Idzie narzekać do tematu o D20]

A Wy, chłopaki od Triangulisa - nie dajcie się.

Szczególnie ciekawie zapowiada się możliwość budowania własnych urządzeń. Mam nadzieję, że ta opcja będzie bardzo rozbudowana, nieco ponad stałe schematy: lufa + rączka + smocze jajo = miotacz smoczego białka...
Wiele systemów (szczególnie Steampunkowe INDIE) obiecywało rozbudowany model składania różnego złomu, ale większość poległa.

Co do mechaniki to jeszcze nie wiemy. Tak jak mówię: błądzimy, szukamy złotego środka. Na pewno będą nowe elementy, ale czy będziemy opierać się na jakiejś mechanice - tego nie wykluczam. Jednakże i tak będzie masa komplikacji, m.in. przy bitwach morskich, walkach 3D w głębinach, itd.

Statsiarze do Ataku :D

Zatem tak... Walki 3D będą waszym największym wyzwaniem. Bitwy z mniejszym większym powodzeniem każdy MG wkłada w D&D na mechanice K20 Młotku na K100 Można i robić walki W WoDnej mechanice na K10 (Żeby nie było tak się robiło Magowie Tradycji(MT) i sojusznicy Kontra Technokracja i jej twory (T) )

Hmm Walki 3D W D&D był opis walki 3D w sensie nie w głębinach a w przestworzach co się z wam przyda przy elfach ;) hmm Doradzam jednak WoDną mechanikę jest Narracyjna więc tutaj opisy bardziej wchodzą i że tak powiem zależy od opowieści... Jeżeli chcecie z tego zrobić taktyka z pierdołkami w mechanice to D&D bym proponował jeżeli bardziej na narracje chcecie iści to polecam właśnie WoDa
A co do bitew to zerknijcie temat w Warhamerze.
http://lastinn.info/warhammer-fantas...a-inaczej.html
Właśnie na temat prowadzenia bitew się ludzie rozpisują ;)

Co do walk 3D, mechaniką łatwo ją odwzorować, gorzej, gdy sobie trzeba wyobrazić. Ja mam tego pecha, że moja przestrzenna wyobraźnia pozwala jeno na wyobrażenie sobie sześcianu. I tyle :)

Walk w 3D nie zrobi się przecież na planie,a nawet jeśli, to bedzie to tylko uproszczenie (pamiętam mapy systemów w GURPS Space :)). Pozostanie chyba opis i wyrażenie modyfikatorem konkretnej pozycji. W przypadku walki lotniczej wiem, jak bym to zrobił, ale okręty podwodne? Tu nie bardzo się znam. Swego czasu miałem prościutką mechanikę do walk lotniczych, gdzie spotkanie dwóch letadeł było rozpisane na kolejne fazy. Nie było to jakoś odkrywcze, ale jak dla mnie przejrzyste i pozwalało planować, kombinować BG, a także ukazać przewagę technologiczną, o ile jeden z kombatantów ją miał.

Czy będziecie umieszczać opisy świata jeszcze? Mocno żem ciekaw, na jakim etapie prac jesteście (chodzi mi o Świat).
Pozdr

No tak, blog będzie cały czas aktualizowany. Z tym nie ma problemu.

Muszę przyznać, że świat mnie bardzo zainteresował. Bardzo ciekawy pomysł, skojarzyłem z nim z film Wodny Świat (nie licząc magów itp.).