[quote=Marcys]Można też wziąć podręcznik do ręki, przeczytać go spokojnie od deski do deski i poprowadzić coś naprawdę fajnego, pokazując tym młodym, zagubionym nuWodziarzom jak można grać na odrobinę wyższym szczeblu niż wylewanie wiadra wrzątku na mrowisko.[/qoute] Uwierz mi, próbowałem. Nie każdemu pasuje, że jego zdebilały systemik zostaje w jakikolwiek sposób utrudniony. Cytat:
|
Czy padły jakiekolwiek argumenty poza tym, że nuWoD jest inny? Czemu stary WoD ma klasę, a nowy już nie? Requiem i reszta nWoD to zupełnie odrębny świat i zupełnie inny system. Może trzeba na niego popatrzeć odrębnie, a nie jako kontynuację? |
Grałem trochę w starego WoDa i nie grałem w ogóle w nowego i chętnie bym zagrał. Chociażby, aby się przekonać ile z tego, co się mówi jest prawdą. Słyszałem, że najlepiej jest traktować to jako zupełnie inny system. Może tak trzeba i może to dobre zagranie wydawcy. Stary WoD zaczynał już sam się zjadać. za wiele dodatków za wiele niedopowiedzeń za wiele udziwnień które miały podnieść grywalność i zainteresowanie. Chyba naturalną konsekwencją i krokiem na przód (może i dwoma) jest wydanie właśnie całkiem nowego systemu. |
Cytat:
Co do niewiadomych to właśnie o to chodzi. Zastanów się ile tak naprawdę niewiadomych jest w życiu codziennym. Choćby różnice kulturowe. Mógłbyś zgłębiać je całe życie, a i tak nie zgłębisz nawet 1/4 tego wszystkiego. tak jest w życiu to czemu nie ma być w systemie opartym na naszym codziennym życiu? |
Rzucasz ogólnikami. 'Homogenizowana breja' nic nie znaczy, odwołaj się do konkretnych porównań. |
To czy stary ma klasę o czy nowy też ma klasę to temat rzeka i każdy może powiedzieć coś zupełnie innego. I każdy będzie miał rację. Nie ma sensu się o to spierać dla jednych ma znaczenie postać tragiczna umartwiona nad swoim nieszczęśliwym losem dla innych liczy się super heros o nadludzkich możliwościach. Jedni lubią zagadki inni nie bardzo. Jedni lubią Królową potępionych inni nie. I dlatego nadal jedni grają w starego Woda a inni niekoniecznie grają w „nowego”. |
Cytat:
Owszem każdy może lubić co innego. Nie zaprzeczam i popieram myśl, że nWoD to oddzielny system. Mimo to Twórcy sami zasugerowali, że to z tej samej półki profanując nazwę sWoD'u zamieniając nazwę Vampire: The Masquerade na Requiem. Jeśli chodzi o ilość rozgałęzień w prawdziwym WoD'zie to każdy podręcznik podstawowy tak na prawdę był do innej gry i ta ilość opada do naprawdę niewielkiej ilości jeśliby to podzielić na Podsystemy WoD'u. Aby grać Wampirem naprawdę niepotrzebny jest do Kłaczka, czy Maga. Taką istotkę się spotyka może raz na 20 lat jak żyje wampir, a nawet jeśli to wystarczy, że Narrator będzie to miał i to wystarczy, bo graczom to popsuje zabawę jak będą o przeciwniku wszystko wiedzieli. |
Nie lubię? Huh, obawiam się, że to nieprawda. Prowadze i gram w WoDa przez połowe mojego RPGowego życia, w tym zdążyłem przerobić większość istot i prowadzić conajmniej 3 długofalowe LARPy i wiele jednostrzałówek. Jeżeli chce się prowadzić WoDa, to nie ma sensu prowadzenie samego wampira, albo samego wilkołaka! To wielki, tętniący [no...może w przypadku wampirów nie:P] świat, w którym roi sie od nadnaturali. I trzeba wziąść pod uwage zarówno magów, jak i Pentex, Technokracje, wszelakie łaki, klany wampirze, faerie, demony, fomory i reszte dronów. Jeżeli zebrać to wszystko do kupy to nie, nie jest tak, że nadnaturale spotykają się raz na 20 lat, skoro cały świat[ dosłownie *cały*] jest podzielony między sfery wpływów danych grup i trzeba mocno się nastarać, żeby przeciągając się nie uderzyć kogoś w głowę. Wiele, wiele godzin spędziłem próbując usystematyzować sWoDa tak, żebym np.nie musiał wysłuchiwać jakie to kłaki są leszczarskie, bo nie są wstanie zobaczyć byle nosferata z Niewidocznością 4. Żeby mechanika była spójna i żeby rzeczywiście żadna z grup nadnaturalni nie miała większej przewagi niż mówi o tym historia świata [która swoja drogą jest niespójna z mechaniką, ale do tego można się przyzwyczaić]. sWod nie jest przystosowany do crossoverów, które jak by na to nie patrzeć, są istotą WoDa. Bo przecież mówimy o WoDzie, nie o wampirze, prawda? Co jest złego w ujednoliconej, prostszej mechanice, która działa tak smao dla każdego z systemów? Zmiana Wampira: Maskarade w Wampira: Requiem.... Hm. Requiem to system o wampirach, prawda? Więc jak mieli go nazwać? Nocne Wysysacze: Requiem? Jaka nazwa systemu o wampirach nie profanowałaby idei sWoDa jako systemu o nadnaturalach? Naprawde cięzko mi sobie wyobrazić nową istotę, która nie zostałaby juz opisana w 2 albo 2 rev. edycji woDa... |
W spotykaniu mi tu raczej chodziło o spotkaniu i świadomości tego, że dana osoba nie jest człowiekiem. A tak właśnie nie powinno być zbyt często. Nadnatural z dużą władzą owszem może, a nawet powinien wiedzieć co i jak, ale zwyczajny kłaczek, mag, wampir tp, td raczej nie. Mag jeszcze może to wyczuć, ale reszta powinna niechcący się na to natykać. Wilkołaki to gatunek wymierający, Magowie też. Faerie znikają. Tylko wampir jest rozprzestrzeniony tak, że łatwo go spotkać, ale z kolei nawet wilkołak, który nie jest Tubylcem Betonu lub Gnatożujem spotyka ich tak często, że szkoda słów. Większość wilkołaków nie zapuszcza się w tereny miejskie, wampiry nie lubią opuszczać miasta. Magom to i tak wszystko jedno. Oni i tak nie zajmują się takimi pierdołami jak wojny terytorialne. Zazwyczaj nie mają wrogów wśród nadaturali, wszyscy się ich boją. Faerie nie są fanami świata materii. Może to ma związek z ich "uczuleniem" na stal? Wilkołak nie może przebić 4 niewidoczności? Kto tak mówi?! Chyba tylko ignorant. Co nie ma napisanego takiego daru? To co to jest cRPG czy RPG? Kto nam zabroni wymyślić taki dar? To tylko przykłady, a nakazy. Trochę wyobraźni. Już prędzej kłóciłbym się o 6 poziomy dyscyplin, ale dyscypliny to i tak za mało, żeby nie zginąć. Wilkołak i tak jak się rozpędzi zamieni w mielonkę wampira, który chce go potraktować dyscypliną. A jeśli sam nie zdoła to ma w końcu watahę! To są tylko sztuczne problemy, które fanowie nWoD'a wymyślają żeby poprzeć nWoD'a. Co do mechaniki to ona specjalnie taka jest żeby z niej nie korzystać. założeniem WoD'a miał być storytelling i osobiście uważam, że tak powinno się to prowadzić. I proszę nie wciskajcie mi tu tych kitów o uczciwości! Prowadzę od roku bezkostkowo i jakoś nikt nigdy nie czuł się poszkodowany. nWoD to po prostu produkt dla mas o fundamentach komercyjno-trendowych. To nie WoD tylko nowa wersja D&D. Uprościli wszystko, żeby każdy mógł bez problemu się w tym połapać nie wysilając się nawet na pomyślenie, czy to ma jakąś głębie. Mówiąc skrótem: Produkt iście Hollywood'zki! |
Cytat:
Cytat:
Ach, i pisze się Anne Rice, to, że jej nie lubisz nie zwalnia cię z obowiązku pisania jej imienia i nazwiska poprawnie! Cytat:
Śmiałe stwierdzenie. Tak się zastanawiam w jakim stopniu ty jesteś takim oszołomem. Cytat:
Cytat:
O jejku! Rozumiem, że masz na myśli Złotą Zasadę, ale i tak jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim podsumowaniem WoDa. To znaczy – mechanika jest specjalnie taka mało przystępna i skomplikowana aby nie chciało się nad tym wszystkim myśleć i używać mózgu tylko najprościej w świecie grać bezkostkowo LOL Iście holywoodzki zabieg :? EDIT: I jeszcze jedno w sumie bardzo ważne, być może najważniejsze. Właśnie to zrozumiałam. Czy ty sugerujesz, że nowy WoD jest kiczowaty jak powieści Anne Rice? :shock: nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przeczytam coś podobnego. Wychodzi na to, że w tych wszystkich twoich wywodach jest więcej homogenizowanej breji niż w całym nWodzie naraz! Może jeszcze za mało wiesz o Starym skoro piszesz podobne brednie! <foch> |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:39. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0