- They are taking Halla to Isengard!

Raczej Sikorka nie musi się o to bać. Porywacze przecież zwędzili jej plecak i pieska, więc musi im dobrze z oczu patrzeć. :-D

Testy zbiorowe są dopuszczalne, jeżeli Loremaster wyrazi zgodę. Niekiedy są wręcz konieczne. Na przykład przy grupowym spotkaniu towarzyskim (social encounter) albo na przykład przy zabawie w przeciąganie liny, czy przy gaszeniu pożaru, wspólnym wyważaniu solidnych drzwi.

Do polowania może być, do tego wzgórza już nie.
Działa to tak.

Mówicie ilu będzie myśliwych i jak długo na jakiego zwierza.
Ja ustalam tolerancje (czyli ile razy można oblać, nim skończy to testowanie) i jaki jest poziom sukcesów (czyli ile sukcesów da jakie skutki).
Można posiłkować się bonusami z nadziei, ale nie specjalizacji i traits, więc sukcesy tylko z umiejętności zwykłych. Mając jednak odpowiednie perki, można podbijać nimi poziom udanego testu o jeden sukces.
Do polowania: hunting, stealth.

Po drodze mogli spotkać miejscowych, których wieści są dokładnie takie, jakie pisałem w pierwszym poście. Długa zima, Dunlendingi, wilki jakieś... uważajcie na takie postoje, bo jak Rhune się z ziomkami rozgada na temat koni, to dyskurs może być wielogodzinny ;-)

W końcu nikt nie jest niezastąpiony, szczególnie przy licznym rodzeństwu jakie ma Sikorka xD

U mnie w poście na pewno będzie zawarte polowanie na świeże jedzonko - najlepiej na jakiegoś jelenia, żeby wszyscy (łącznie z psem, bo przecież on duży) się najedli do syta.

W grę wchodzi raczej tylko polowanie w nocy, bo za dnia nie ma czasu na to w tej misji. Polowanie dla mięsa, które nie jest koniecznością dla szanującego się myśliwego, na jelenie zajmuje sporo czasu i jest dla wielu myśliwych mało „etyczne” o tej porze roku, gdy łanie są w zaawansowanej ciąży, blisko rozwiązania, a rogacze ich chronią. Wystarczy, że wilki nie dają im spokoju. Ponadto na dwa dni podróży w pilnej sprawie, każdy ma aż nadto prowiantu, choćby i w postaci mięsa, które przy tych temperaturach się nie psuje szybko i nie musi być nieświeże, jeżeli zakupione w Edoras. Dlatego wspomniałem o ewentualnym polowaniu dla sportu na drapieżniki, jak na przykład wilki, których nikt nie lubi o tej porze roku i przysługę tym robi innym zwierzakom i Eorlingom. Polując w nocy na jelenia jest trudniej, bo one lepiej widzą po zmroku, a z psem jeszcze może być trudniej, jeżeli wiatr nie kooperuje, bo jego zapach jest bardziej wyczuwalny i trudniejszy do zatarcia. Ponadto nie tylko zajmuje sporo czasu zasadzenie się na jelenia, ale też później trzeba go ściągnąć do obozu, a jeżeli ranny, to tropić po śladach lub krwi, która może szybko strzepnąć w zimie, jeżeli rana jest z dala od ważnych organów, jak płuco. O czysty strzał dla człowieka w nocy nie jest łatwo, a wtedy ani noktowizorów, ani latarek o kolorze czerwonym, lub zielonym, nie było. I z przebitym jednym płucem, ranny jeleń może do kilkunastu godzin przeżyć. I dopiero wtedy może się przydać pies, który go szybko dogoni i wykończy. Patroszyć, skórować i wykrajać mięso z dala od obozu może ściągnąć watahę wygłodniałych wilków :-) To wszystko, czyli zarwana niemal cała nocka w pilnej podróży, posiadanie jedzenia i zasady odpowiedzialnego łowczego, mogą niekoniecznie być dobrym pomysłem na nocne polowanie jeleni. No ale, jeżeli bardzo chcesz, to jak najbardziej mogę to rozliczyć. :-)

Nie dostałem żadnej deklaracji, o które prosiłem, więc nikt nie ma niczego z przeszukania wzgórza rozliczone do opisania w swoim poście. Jutro termin, a ja będę dopiero o tej porze, tak jak dzisiaj. Wychodzi na to, że kolejka znowu mało wnosząca akcji do przodu. Chociaż w postach napiszcie jak zabieracie się za wzgórze. Tak, na przyszłość to mam prośbę, aby starać się sobie gromadzić rozliczenia na treść swojego posta, aby nie sprowadzała się sesja to osobistych opisów mojego posta z punktu widzenia postaci, lub samej retrospekcji/światotworzenia :-)

Rzeczywiście zgapiliśmy się. No cóż. Pewnie będzie po łapach:)

Rogacz bardziej niż na Stealth, skupia się na Awareness.

Turin? Mag? MG?

Mówi się, że brak wieści do dobra wieść, ale nie jest to reguła;)

Termin to środa 24tego.

W pierwszej sadybie wszyscy oblali testy Search TN16. Tylko Halla zdała test Hunting TN16 i znalazła z pomocą Grima żelazną obręcz. +1Punkt Rozwoju.

Nie wiem co się dzieje z dwójką graczy. Jeżeli nie będzie postów, ani żadnego kontaktu, to pożegnamy się z nimi, bo ciągać na siłę BNów nie mam ochoty.

Panna z Gondoru zadała pytanie rannemu.

„Co się stało?”

Facet z początku nie bardzo reaguje. Być może nie słyszy, bo krew wycieka też z uszu.
Ale na pewno ich widzi.
Zacznie ochryple krztusząc się krwią cedzić przez zakrwawione zęby.

„To przyszło z gór... Bestia z Przeklętego Wąwozu”! Gwiazdogrzywa... Kopytek... wszystko stracone... Kopytek tak dzielnie walczył... lecz kto się oprze takiej sile...
Sześć gospodarstw, konie, zawiodłem wszystkich! Spotkam przodków w hańbie!”

Przewrócił oczami ku niebu. Dwa kruki na sąsiednim drzewie rozkrakały się hałaśliwie.

To ja poproszę o test Lore na ten wąwóz.

Czy on wyzionął ducha?
Jeżeli nie, to padną następne pytanie:
Jakiej sile?
Kto was zaatakował?