lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Lastinn'owy hydepark (http://lastinn.info/lastinnowy-hydepark/)
-   -   Zagadki (http://lastinn.info/lastinnowy-hydepark/20275-zagadki.html)

Campo Viejo 10-08-2022 13:06

To zbyt trudna zagadka, która wymaga przede wszystkim czasu, więc niech sobie wisi, a w tymczasem coś prostszego, by się temat nie przytkał. Stare, ale może ktoś nie zna :-)

Kierowca fiata ma brata, lecz brat kierowcy fiata nie ma brata. Kim jest kierowca fiata?

Pliman 10-08-2022 14:23

Zapewne jest kobietą. Ale fakt, mózg na początku upiera się na mężczyznę. Nie znałem, fajne:).

A co do tej zagadki z władcą pierścieni, to ona wymaga rozrysowania kratownicy i odznaczania wszystkiego co jest podane, a potem dalej dedukcyjnie. Osobiście nie lubię tego. Zwykle gdzieś się pomylę i wychodzi mi sprzeczność.

To teraz taka zagadka. Dal dobrych z matmy;P.

Bawiły się raz małpy - wieść indyjska niesie.
Ósma ich część w kwadracie już skacze po lesie.
Pozostałych dwanaście w pląsach i z wrzaskami
Pomiędzy zielonymi hasa pagórkami.
Ile ich wszystkich było? Pyta się Bhaskara.
Zagadka nie jest trudna, chociaż bardzo stara.

*Bhaskara - średniowieczny matematyk i astronom indyjski.

Marrrt 10-08-2022 17:39

16?

(1/8 * x) ^2 + 12 = x

Pliman 10-08-2022 20:27

Są dwa rozwiązania, jak to w równaniu kwadratowym. 16 jest jednym z nich;)

Marrrt 10-08-2022 22:23

Rzeczywiście... Kiedy to było kiedy się delty liczyło...

Drugie rozwiązanie to 48 małp.

A i ode mnie też zagadki stare, choć sparafrazowane bo spodobały mi się zawody w piciu i paleniu i muszę do nich przysiąść by je rozgryźć (Od razu mam też pytania:
- Czy dobrze rozumiem, że jeśli ktoś zajmuje 2 miejsce w danej konkurencji, to jego nota rankingowa to 5?
- "Gandalf obawia się osoby, której obawia się Frodo" - Jeśli obaj (Gandalf i Frodo) obawiają się tej samej osoby, to na pozostałych 4 członków Bractwa przypada aż 5 osób do obawiania się, co jest sprzeczne z założeniem, że każdego ktoś się boi... albo czegoś nie rozumiem).
1) W drodze z Gór Błękitnych do Samotnej Góry Oin, Ori i Gloin musieli skorzystać z gościnności Barlimana Butterbura w Gospodzie pod Rozbrykanym Kucykiem. Przemoczeni i zziębnięci zapytali rumianego gospodarza o cenę pokoju i strawy dla 3 wędrowców. 30 srebrnych szylingów było kwotą rozsądną. Krasnoludy zzuły w pokoju przemoczone kaptury i wysupłały z sakiewek po 10 szylingów każdy. Po czym z zebraną kwotą Gloin poszedł do karczmarza. Znany jednak z roztargnienia sympatyczny Barliman przypomniał sobie, że pokój kosztuje 25 srebrnych szylingów i wydał 5 monet reszty Gloinowi. Krasnolud wpierw ucieszył się, ale zaraz spochmurniał. Bo jakże podzielić 5 monet na trzech przyjaciół. Podumawszy uznał, że powie przyjaciołom, że z kwoty 30 utargował 3 szylingi i dzięki temu odda im po 1 szylingu a pozostałe 2 szylingi zachowa sobie. I kiedyś odda. Jak umyślał tak uczynił. Tym samym Oin i Ori nieświadomi, że w kieszeni Gloina pobrzękiwały 2 monety, ucieszyli się, że pokój kosztował 27 szylingów… Ale zaraz! Wydali 27 (3 x (10 - 1)) szylingów na pokój i 2 szylingi na niewinną nieuczciwość Gloina! To daje razem 29 szylingów! Gdzie się podział brakujący 1 szyling z pierwotnej kwoty wysupłanych 30 szylingów???
2) Pewien namiestnik Gondoru dożył wieku iście sędziwego nawet w rachubie Ludzi Zachodu. Przyczyn tego faktu dopatrywano się różnorakich, ale zgodni byli wszyscy co do jednego. Władca ten był bodaj najszczerzej zakochanym w swej wybrance ze wszystkich dotychczasowych. Gdy zatem nadszedł dzień smutny dla całego Południowego Królestwa i małżonka namiestnika zmarła, nakazał on by jej grób przyozdobić najpiękniejszymi z diamentów, w których blasku miało się tlić światło Zachodniej Gwiazdy. Klejnoty osadzono w kształt Białego Drzewa, które czuwać miało nad dobrym snem władczyni. Sześć gałęzi oddzielało się od pojedynczego pnia symbolizując dawne dziedzictwo. Stary namiestnik wiedział jednak, że wśród dumnych ludzi zdarzyć się może słabsza, podatna na pokusę dusza i każdego ranka i wieczora przychodził na grób żony by wspomnieć ją i sprawdzić, czy nikt jej diamentów nie skradł. A robił to bardzo uważnie i starannie nieufny w swój starczy wzrok. Sześć razy dłonią liczył diamenty od końca każdej z gałęzi do podstawy pnia upewniając się, że za każdym z sześciu zliczeń wyjdzie mu dokładnie 12. Los jednak chciał, że w mieście znalazł się łotrzyk co namiestnika postanowił przechytrzyć. Długo obserwował władcę i jego zwyczaje, aż pewnej nocy dopiął swego. Skradł z grobu kilka diamentów, a starzec w niczym się nie zorientował. Ile skradł diamentów i jak tego dokonał?

Campo Viejo 11-08-2022 03:12

Cytat:

Napisał Marrrt (Post 957279)
- Czy dobrze rozumiem, że jeśli ktoś zajmuje 2 miejsce w danej konkurencji, to jego nota rankingowa to 5?

Chodzi o rangę, miejsce w szeregu. Czyli zajmowanie drugiego miejsca to ranga 2, czyli de facto druga od końca. Zmienię na rangi, to nie będzie się merdać dwuznacznie.

Cytat:

Napisał Marrrt (Post 957279)
"Gandalf obawia się osoby, której obawia się Frodo" - Jeśli obaj (Gandalf i Frodo) obawiają się tej samej osoby, to na pozostałych 4 członków Bractwa przypada aż 5 osób do obawiania się, co jest sprzeczne z założeniem, że każdego ktoś się boi... albo czegoś nie rozumiem).

Nie, to ja spartoliłem :-) edytowałem. Poniżej jak jest:

„Gandalfa obawia się osoba, której obawia się Frodo i Gandalf jest bohaterem bohatera Legolasa.”

Edit: niezłe parafrazy :-)

Jeden szyling był Gloina? Wydali wszyscy po 9 więc, to 27. 2 sobie przytulił a trzeci, o którego pytanie, to własność ćwaniaka, który w TOR został konsulem Ereboru od spraw krasnoludzkich z siedzibą w odbudowanym Esgaroth :-)

Edit2: gdybys może narysował jak wyglądało drzewo z diamentów, to byłoby prościej wyobrazić sobie ten opis.

Pliman 11-08-2022 05:03

Cytat:

Napisał Campo Viejo (Post 957282)
Edit2: gdybys może narysował jak wyglądało drzewo z diamentów, to byłoby prościej wyobrazić sobie ten opis.

Popieram, też nie bardzo czaję jak to miało wyglądać. A pierwsza zagadka na początku faktycznie zdaje się prowadzić do paradoksu. Niezłe;)


Król zamówił namalowanie swojego portretu u ekscentrycznego, acz genialnego malarza. Ten zgodził się, ale miał swoje warunki. Zażądał za portret sztabki złota. Stwierdził przy tym, że praca zajmie mu tydzień, ale codziennie chce otrzymywać odpowiednią część płatności, czyli 1/7 sztabki. Król kazał więc pociąć sztabkę na odpowiednie kawałki. Zdziwił się kiedy służący przyniósł sztabkę podzieloną na 3 części (każdą innej wielkości). Mimo wszystko udało się rozliczyć z malarzem. Jak?

Marrrt 11-08-2022 09:55

Artysta ze mnie jak z orczej dupy trąba olifanta, ale macie poniżej. Czerwone strzałki i odcinki to kierunki w jakich zliczał diamenty namiestnik. Od końca gałęzi w dół po pniu.



A co do królewskiego portretu to ciekawe zadanie.
Sztabkę pokrojono na kawałki o wielkości 1/7, 2/7 i 4/7. Następnie dawano artyście pierwszego dnia 1/7, drugiego 2/7 i zabrano 1/7, trzeciego dodano znowu 1/7 i tak dalej tworząc kolejne siódme części przy użyciu posiadanych kawałków.



P.S. Ostatni szyling zabrał Smeagol za podpowiedź;)

Pliman 11-08-2022 11:18

Niby wychodz, że zabrał 16 diamentów. Ułożył 11 na pniu i po jednym na początku każdej gałęzi, żeby staruszek miał od czego zaczynać liczenie. Mam nadzieję, że się nie pomyliłem, bo z na telefonie jestem. Tylko dziwne by było, że nie zauważył zmiany układu diamentów.




A w zagadce z władcą pierścieni jest chyba jeszcze jeden błąd, bo wychodzi,że Pippin i Boromir boją się tej samej osoby, a o ile wiem, w tych zadaniach muszą być ścisłe przyporządkowania

Marrrt 11-08-2022 23:52

W treści było, że łotrzyk ukradł kilka. Zatem przedobrzyłeś i jak sam zauważyłeś, w tym starzec by się już raczej na pewno zorientował:) Co więcej gdyby każda gałąź miała 1 diament to by wszystkie musiały wychodzić z czubka pnia co zmieniło by nie tylko układ diamentów, ale i kształt drzewa, bo gałęzie wyrastają z różnych wysokości pnia. Także rozwiązanie właściwe jest skromniejsze w łupie, a zmiana bardziej subtelna.



Campo rzeczywiście sprawdź te dane jeszcze raz:)

A skoro paradoks zaginionego szylinga jest jasny to kolejna tolkienowska zagadka.

Pewien człowiek z plemienia Beorna wędrował do kopalni orków na wschodnim zboczu Gór Mglistych. Nie kierowało nim jednak szaleństwo, a przeciwnie radość i nadzieja. Wieść bowiem dotarła do jego sadyby, że zbrojna grupa krasnoludów dała łupnia orkom i zajęła kopalnię. A w niej wyzwoliła sporą grupę niewolników. Tak się zaś składało, że paroletnim szkrabem będąc stracił brata w ataku orków, którzy znani byli z tego, że czasem miast zabijać porywali w niewolę ludzi. Dawno to było, bo przeszło trzydzieści lat wstecz toteż przed wyruszeniem zmartwiło go, że może nie poznać brata jeśli ów wśród wyzwoleńców jest, bo i żaden znak szczególny go za młodu nie cechował. Szybko jednak dotarło do niego, że to niepotrzebne zmartwienie i nawet jeśli brat nowe imię ma to i tak go pozna. W jaki sposób?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172