Termin bardzo odległy, ale z chęcią się tam pojawię. :)

Również z chęcią dołącze do zlotu o ile coś mi nie wypadnie...

Gdyby jechał ktoś ze Starachowic lub ktoś przez St-ce i mógłby mnie zabrać to bym pojechał. A tak to szkoda bo za daleko.

Spróbujemy zjawić się w Malborku, ale to też zależy od pracodawców, a niestetytylko chęci.

btw $$$ ile trzeba mieć aby stracic ;>

propagowanie alkocholizmu :> to jak piekło zamarznie to sie zjawie ;] a co mi tam

To było by nas dwóch. Miło dowiedzieć się, że nie jestem jedyny z tego jakże cudownego miasta.

Bardzo chętnie pojawiłbym się na zlocie ale... może na następnym. Toż to drugi koniec świata. Do tego terminy są niezbyt przychylne dla mnie. Z drugiej strony skoro magia istnieje...

Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych :) Wiem ze odleglości spora ale i czas na przygotowanie tż jest spory :) wiec myślę że się większości uda do nas zawitać :)

Ehh, nie marudzić.
Ja z Krakowa też do Malborka nie mam blisko, ale sie pojawie, bo wole nie wiedzieć, co zrobiłaby mi Ruda, gdybym spróbowała sie nie pojawić.
Chyba tylko pobyt w szpitalu z złamanymi obiema nogami i przynajmniej jedną reką byłby wystarczającą wymówką...;p

Nie Lhian, myślę że przynajmniej musiałabyś być nieprzytomna lub w śpiączce, bo wtedy nie mogłabyś nic zrobić :D I rzeczywiście jest dużo czasu, ja już od dawna zbieram pieniążki :) Więc nawet jeśli by to było w Krakowie to też bym dojechała (bo do Malborka nie mam bardzo daleko).

Pozdrawiam!

Hej, dziewczyny moje kochane :) Nie róbcie już takiego powora z tej biednej, delikatnej i wrażliwej Rudzi! :D Ale fakt, ty nawet Lhianka nie myśl co Rudzia mogła by Ci zrobić, gdybyś ją olała. :D A jak kochana będziesz cała w gipsie, to mam na składzie wózeczek i mogę Cię osobiście dowieść na miejsce Zlotu tylko znać daj :D

Pozdr :*