Nike, która się stracha Jak sądzicie: dlaczego na naszej scenie świetni polscy pisarze fantasy nie mogą przebić się wyżej i sa niejako "skazani" na walkę o Nagrodę A. Zajdla, a Nike jest zawsze poza ich zasięgiem? Regularnie zapoznaje sie ze wszystkimi nominacjami i na niektóre Nike nawet bym nie splunął, tymczasem literackie buble obsypywane sa nagrodami, a fantasy przechodzi zupełnie bokiem :. |
To tak jak z listami przebojów, oscarami lub palmami w cannes. Książka musi być "ambitna" (czyli całkiem bez sensu lub pisana pionowo :P ) żeby została zauważona przez "krytyków". Fantasy ogólnie nie jest uznawane na ambitne. Gdyby polak napisał LOTR to pewnie Nike by dostał, Sapek już się wypalił, a Lem gdyby miał dostać to już by dawno dostał (chociaż nie dam glowy, że nie dostał). I powiedzmy sobie szczerze, że polskie fantasy nie zawsze zachwyca a przynajmniej ja nie spotkałem się z takim, któreby zachwyciło... Oprócz Sapka ofkoz:) Tak jak pisalem, muzyka musi wpadać w ucho a film mieć głębię. Mało oscarów idzie dla komedii lub filmow akcji. Wyjątki ostatnio, ale ogólnie nic nie poradzimy. Czytelnicy niech przyznają nieoficjalne nagrody - to moim zdaniem dobry pomysl. Nawet poprzez www. |
Cóż, nioficjalne nagrody to jest jakieś rozwiązanie. W historii Nike nigdy nie otrzymał jej autor za utwór z gatunku fantasy. Solaris na przykład nie można oskarżyć o brak głębi. Bardzo skomplikowane i bardzo lemowskie. Odnosze wrażenie, że krytycy po prostu fantastyki, zwłaszcza polskiej, nie czytają. A przecież wielu docenianych autorów o fantastykę zachacza - np. nominowane "Czwarte Niebo" [ Dodano: 2004-08-20, 00:02 ] Czytaliście "Śmierć ma zapach szkarłatu" Zimniaka? Książka wymiata, jest na czasie (terroryzm) i tak zasysa że przeczytałem ją "na raz". |
Bo fantasy w świecie teraz jest uważana za gatunek niepowważny, który wręcz nie jest sztuką... Oczywiście oprócz LOTR. |
Ale powiem ci Thanathosie, że słyszałem opinie zawodowych krytków, o tym iż nie widzą co spowodowało że tak infantylna i prostacka książka jak "Władca Pierścienia", z płytkim portretem psychologicznym portretem postaci i banalną fabułą znalazła się na szczytach list bestsellerów :D Więc nie wiem, czy tak do końca krytyka oszczędza Tolkiena :D |
Krytyka twierdzi że fantastyka jest niepoważna, lecz nie podważają autorytetu LOTR, Harrego Pottera, Matrixa, Spidermana czy chociażby Shreka. Przecież to wszystko fantastyka - najlepiej sprzedający się gatunek na świecie! Co jest nie tak? :. |
Bo to jest Fantastyka, przez duże F :D Wszysyc ją znają, podziwiają, szanują a poza tym dobrze się sprzedaje. Nie to co twórczość chociażby Jordan'a, jakiegoś podżędnego pismaka, który skrobnął pare książek i czytają je tylko jacyś fanatyczni maniacy, którzy też nie mają pojęcia co to jest dobra literatura :D |
Nie zgadzam się co prawda z twierdzeniem o Jordanie, ale pozostawmy to nie mieszając w eterze. Pytanie natomiast jest następujące: Dlaczego znana polska fantastyka np. Wiedźmin nigdy nie została chociazby nominowana do Nike? Przecież wszyscy ją znają, twierdzą że jest świetna, wychwalają itp. Nawet film próbowali nakręcić, jednak z opłakanym skutkiem. Czemu krytycy gardza tym gatunkiem skoro obnecnie sprzedaje się najlepiej na świecie, jest doceniana i poszukiwana :?: |
Prostując swojego ostatniego posta, moja wypowiedź o Jordanie miała ironiczny charakter i nie uważam, że to cieć malina jest :D A co do krytyki, to oni potrzebują mieć prawdziwy rarytasik (jak zjadacz kawioru, np :D, dla mnie nie zjadliwy ale on się nim zachwyca, a to co mi smakuje to dla niego jest najzwykleiszym chłamem :) ) |
Nio tak, tyle że gusta krytyki przecież nie mogą nie zgadzać się aż tak bardzo z gustami zwykłych "zjadaczy chleba". Przynajmniej, nie powinno tak być... :? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:28. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0