lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Literatura (http://lastinn.info/literatura/)
-   -   Władca Pierścieni versus Wiedźmin (http://lastinn.info/literatura/6755-wladca-pierscieni-versus-wiedzmin.html)

Komtur 23-02-2009 12:08

Demodeus "Hobbit" to była książka napisana dla dzieci i tak należy ją odbierać. "Władca Pierścieni" jest już powieścią innego formatu, z przeznaczeniem dla dorosłego czytelnika.

Falleth 23-02-2009 13:52

Cytat:

Demodeus "Hobbit" to była książka napisana dla dzieci i tak należy ją odbierać. "Władca Pierścieni" jest już powieścią innego formatu, z przeznaczeniem dla dorosłego czytelnika.
Nie mógłbym ująć tego lepiej, a przynajmniej krócej.
Na ten temat dodam od siebie jedynie, że Hobbit z czasem został uznany dopiero jako książka dla 'wszystkich', nie tylko dla dzieci (podobnie jak to miało miejsce z takim chociażby Harrym Potterem), i prawdopodobnie stąd potem bierze się zdziwienie, że książka nagle nie odpowiada gustom tego czy owego jegomościa.

Co do samego tematu... Nie jestem do końca pewien co ludzie pragną osiągnąć tworząc tego typu 'pojedynki'. Pomijając już tu wszelkie różnice wynikające po prostu z odmiennych podejść czytelników, różnorodności gustów i zamiłowań, porównywane są dwie zupełnie inne książki, których wspólnym punktem być może, ale wyłącznie być może, można określić punkt "Fantasy".

Ależ jakie to różne fantasy! Trzymając na wodzy moje nieopisane zamiłowanie do dzieła Mistrza, postaram się skrócić ten fragment do niezbędnego minimum. Otóż Władca Pierścieni w pierwotnych zamierzeniach miał być kontynuacją Hobbita, ba, nawet Bilbo miał być głównym bohaterem! Aczkolwiek, z czasem Tolkien zadecydował, że powieść ma być poważniejsza, a co za tym idzie, nasz wesoły hobbit nie będzie już odpowiedni dla odgrywania głównej roli. Bo przecież gdyby Bilbo pozostał głównym bohaterem, wszyscy oczekiwaliby żartów i wesołych przygód, prawda?

Hm... Chyba moje ulubienie dzieła Mistrza prowadzi mnie w złą stronę.

Ujmę to jeszcze krócej i prościej zatem:
Władca Pierścieni miał być kontynuacją Hobbita. Tolkien wprowadza poważną atmosferę oraz ukryte przesłania, po części związane z wydarzeniami historycznymi, po części nad interpretowane przez zbytnio rozochoconych fanów. Otrzymujemy wspaniałe, lecz typowe (z naszego punktu widzenia) heroic fantasy, typową (znów, dzisiaj) walkę zła i dobra, a także wiele innych elementów, które już tak nie zaskakują koncepcją, jak kiedyś.

Wiedźmin zaś to zupełnie inna bajka. Bajka w typowych szarych barwach, gdzie nie ma czerni i bieli, a nic nie jest zupełnie dobre bądź złe. Mamy tu odmienny sposób narracji, tworzenia opisów i bohaterów. Pan Sapkowski, z całym dla niego szacunkiem, korzysta z całej gamy 'chwytów', które pojawiły się już po Tolkienie i ciągle były udoskonalane, zmieniane i poprawiane, by służyć odpowiednim celom.

We Władcy Pierścieni nie uświadczymy tak dokładnych, szczegółowych opisów walk, ani także mało poetyckiego języka ulicy. Nie dane nam będzie także zwrócić uwagę na losy pomniejszych postaci i marność ichniego żywota. Nie zaznamy tu też niegodziwości i hipokryzji w sercach głównych bohaterów.

Wiedźmin zaś oszczędzi nam aż tak wspaniałej kreacji świata, moralnych lekcji i pouczeń, niesamowitych i porywających opisów. Nie znajdziemy tu także tak typowej, ale zarazem pięknej historii o zwykłej, a jednocześnie niespotykanej walce dobra ze złem, czarnego z białym.

W moim osobistym odczuciu oba tytuły są jak najbardziej godne polecenia. Z jednej strony mamy legendarną już wręcz, epicką powieść, która doczekała się adekwatnej poziomem ekranizacji, z drugiej zaś odmienną, acz barwną na swój sposób historię, w której przeplatają się ciekawe postacie i intrygi, bardzo dobre opisy walk i czasem poruszające dylematy.

Tym samym, polecam oba tytuły, bo i oba są warte uwagi.

homeosapiens 24-02-2009 12:14

Dla mnie to jak porównywać DnD do Młotka lub ciastko do steku - każda opinia będzie inna. Mnie na przykład WP nie chciało się czytać drugi raz, choć wszystkie książki mam w domu. Wiedźmina jako nastolatek czytałem bardzo wiele razy (bodaj 20-30) i zawsze śmiałem się w tych samych momentach. Z drugiej strony jak ktoś z Wiedźminem wyjdzie poza "bycie tam" i zwróci uwagę na pojedyncze zdania(formę), to można się zawieść. Wg mnie nie ma znaczenia, że Tolkien stworzył gatunek, a AS jest tylko przedstawicielem - co komu po tym? Można go za to szanować, ale nie można twierdzić, że książka jest lepsza, bo pierwsza, innowacyjna itp. Co do płaskości postaci w WP. to może nawet bym się zgodził. Która postać w WP była w jakimkolwiek stopniu dynamiczna? Krócej- kto się zmienił? Gandalf zmienił tylko kolor wdzianka, Gimli polubił Legolasa (z wzajemnością) no i... hobbici stali się bardziej wojownczy (nie licząc przedśmiertnych przeprosin Boromira). Od początku czarne jest czarne, a białe jest białe. Aaa, najdynamiczniejszą postacią pozostaje Gollum :-). Tego, że w Wiedźminie postacie się zmieniają chyba nikt nie zarzuci. Fabuła u Tolkiena jest bardziej spóna, a u Wiedźmaka można sobie poczytać czasem o jakichś Aplegatach, Toruviel, Shani, plagach Catriony itp. Sapek czasem lubi pokazać co będzie dalej w swoim świecie- czy to ma związek czy też nie. Polonista wg mnie wybierze WP, a młody polak Sapka. Nie można pominąć tego, że AS lubi rzucać mięsem, więc precz za młodzi czytelnicy, nie psujcie swojego języka! :P

Avaron 24-02-2009 21:57

Moi drodzy zrozumcie wreszcie jedną zasadniczą rzecz. Śródziemie jest czarno-białe bo takie właśnie miało być. Cały zamysł Ardy opiera się, na tym właśnie dualistycznym założeniu, wynikającym z katolickich przekonań Tolkiena.

Niezmienne postacie? Przecież to jest opowieść o tych, którzy wytrwali przy własnych zasadach mimo tego, że wszystko skłaniało ich do odrzucenia dokonanych wyborów. Nikt z bohaterów nie chciał całego tego ratowania świata. Oni przyjęli na siebie to zadanie, stanęli na wysokości i dotrwali do samego końca.

Ale przy całej tej jak to określacie jednobarwnej menażerii mamy do czynienia z postaciami niejednoznacznymi, takimi które wzbudzają dwuznaczne odczucia - mamy Boromira, Golluma, Denethora czy chociażby Sarumana. Te postacie nie są jednoznaczne dokonują ciągle wyborów, wahają się. W kluczowych chwilach brak im siły, czy też wiary, poddają się (Denethor, Saruman) lub też w ostatecznym rozrachunku okazują prawdziwy charakter (Boromir)...

Jeśli naprawdę chcecie podyskutować o WP, lub też o innych dziełach Tolkiena. To zapraszam do innego topicu, ten mi naprawdę obrzydł.

Ponieważ temat znacznie odbiegł od pierwotnego założenia i powyższa dyskusja faktycznie zdaje się nie mieć celu, topic zostaje zamknięty.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:13.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172