Najpierw wydawało mi się ciekawe, ale zaczęło nużyć po jakimś czasie.
Ode mnie trochę nawiązań do 60/70-tych.
The Wilder - Kiss Me Quickly

Niestety, ale nie. Nie czujam tego.

Teraz kiedy jesteśmy sami...

No niestety, trochę ciężko się tego słucha. :-(
Za dużo perkusyjnego łupu-cupu, głos wokalisty to pomyłka, no i ten tekst terkotany, jakbym słyszała namolnego telemarketera...

Można przecież ładnie śpiewać o samotności - Brenda Lee - All alone am I.

Usypia mnie to, a pobudki potrzebuję. No to The Hives, bo wracają po 10 latach. Teledysk dla fanów horroru :)

The Hives - Bogus Operandi

Całkiem spoko :)

Proletaryat jeszcze żyje: https://www.youtube.com/watch?v=HG2K0Tn5obc

Na leczeniu gardziołka tego wokalisty pewnie nie jeden laryngolog zrobił już majątek. ;)
Szkoda, że w tym krzyku i hałasie tekstu nie sposób usłyszeć, bo może autor rzeczywiście miał coś do powiedzenia.

Może by się trochę dykcji pouczyli: ;)

https://www.youtube.com/watch?v=v9alJ7OfGbU

No nie wiem... dykcja dobra, ale nie trafia do mnie w te czasy...

"Żądło", czyli stary dobry Sting

Dobre, dobre. Ja dla zmiany klimatu punkowy łomot dam

De Press - Bo Jo Cie Kochom

Jak tak głośno, to pewnie i szczerze. ;)
Jak o miłości, to o miłości. ;)

https://www.youtube.com/watch?v=OyOgz84Jnuk

Nie spodziewałem się disco-weselno-polowej stylistyki od ciebie :)

Ja pożegnam legendę
Tina Turner - Proud Mary