lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Muzyka, film (http://lastinn.info/muzyka-film/)
-   -   Serial "Wiedźmin" - podejście drugie! [Netflix + Platige] (http://lastinn.info/muzyka-film/17064-serial-wiedzmin-podejscie-drugie-netflix-platige.html)

Amon 17-02-2020 15:03

Tak próbując nieco pisać w temacie: O ile rozumiem, że serial ma dziury w fabule itp to argument koloru skóry aktorów w tym konkretnym przypadku netfliksowego Witchera do mnie nie przemawia wcale. To tak jak słowiańskości nie będzie zabietać np język w jakim mówią aktorzy. Jeśli ja w tym momencie przesadzam to to samo można powiedzieć o tych którym nie pasi kolor :)

Falvin 17-02-2020 15:32

Cytat:

Napisał Phil (Post 870367)
@Falvin - przyjmuję do wiadomości, choć się mocno nie zgadzam :)
Taki już algorytm google, że wystawia najpierw to, co popularne/szukane. Ludzie teraz wolą avengersów od mitologii nordyckiej. Jak się martwisz tym, że niektórzy pozyskują wiedzę z seriali fantastycznych, to lepszą drogą jest walka o odpowiednią edukację, a nie o zmianę scenariuszy :)

Tylko, że w dzisiejszych czasach seriale edukują i indoktrynują. Są narzędziem inżynierii społecznej - są o tym liczne opracowania naukowe, nawet na ostatnim Falkonie była prelekcja prowadzona przez doktora czy profesora który zajmuje się tym tematem akademicko. Jak trzeba, to wyszukam kto to był. Zresztą, cały Netflix to jedna wielka promocja multi. Tak więc ta zdecydowana nadreprezentacja (bo chyba z tego wywodzi się ta dyskusja - nie, że wszyscy maja być w serialu biali, tylko, że trochę inności jest za dużo jednak) kolorów w Wiedźminie to nie jest przypadek, tylko przemyślane, celowe działanie. Więc poniekąd robię to, co piszesz - troszczę się o edukacje. Bo Netflix jest, niestety, edukacją anno domini 2020.

Albo można, tak jak Amon, rzecz sprowadzać do absurdu turbosłowiańskich syrenek.

Amon 17-02-2020 16:27

Piszesz jakby kiedyś seriale tego nie robiły. Czterej pancerni? Klan? seriale nigdy nie były narzędziem indoktrynacji? ta epoka jest nadzwyczajna?

Bardiel 17-02-2020 19:16

Cytat:

Napisał Phil (Post 870344)
Wiedźmin (serial) to D&D. Mniej dark, mix wątków i pomysłów, które ktoś mniej lub bardziej udanie połączył ze sobą tworząc jakiś tam Krynn czy Kontynent. Mnie nie przeszkadza kosmopolityzm w takim świecie, nie odmawiam prawa do zdania przeciwnego. Przy okazji, przeszkadza mi spłaszczenie wszystkiego w serialu - humoru, mroku, ukrytych przesłań. To wszystko w jakimś stopniu w książkach było. W ekranizacji mam tylko fantastyczne akcesoria, których Sapkowski używał do snucia historii. Przypomina mi pierwszy sezon jakiegoś Herkulesa czy inną Wojowniczą Księżniczkę Xenę… Ot, niewymagający zbyt wiele serial fantasy. Szkoda, ale może w kolejnych sezonach będzie lepiej.

A widzisz, mości Philu, otóż ja myślę że ten kosmopolityzm i niewinny murzyn tu czy tam jednak Ci przeszkadza. Pomyślisz pewnie, że co ja bredzę i dlaczego narzucam Ci myśli. Chętnie wytłumaczę! :)

Widzisz, to że twórcy serialu wrzucają randomowo Murzynów o czymś świadczy:
1) Są ignorantami i głupcami - nie raczą zauważyć, że rasy wytworzyły się na drodze ewolucji, by dostosowywać do konkretnych warunków klimatycznych, a bez globalizacji i znacznego rozwoju transportu rasy nie mogą dowolnie pojawiać się w różnych wsiach na całym świecie. Czyli nie dbają o detale, nie dbają o spójność przedstawionego świata. Skoro nie dbają w tej kwestii, w innych prawdopodobnie również nie będą dbać (i jak wykazano w tym temacie setki razy - nie dbali).
2) Forsują usilnie pewien trend czy światopogląd, który jest ważniejszy od dobra opowiadanej historii - a to nigdy nie jest z korzyścią dla scenariusza. Przykładem niech będzie bezlitośnie kradnący czas antenowy elf-Murzyn, który towarzyszy Ciri. Jest tam ewidentnie wciśnięty na siłę, cała historia bez trudu obyłaby się bez niego, niewiele wnosi. Ale czemu tam jest? Czy dla dobra historii? Nie. Po to, żeby coś koniecznie forsować. Czy historia, w której nadrzędnym dobrem nie jest historia sama w sobie może być dobra? Czy może, skoro pełni jedynie rolę służebną wobec aktualnej mody? Odpowiedź pozostawię Tobie.
3) Brak kreatywności - twórcy nie potrafią zróżnicować postaci etnicznie w sposób kreatywny. W świecie Sapkowskiego jest bardzo wiele możliwości - czy to przy pomocy przybyszy z dalekiej Zerrikanii czy też magicznego teleportu. Decydują się jednak na to, aby Murzyn po prostu się zrespił na środku zapomnianej wioski i każą wszystkim uważać to za "kolejny dzień w biurze".

No więc patrzysz na takiego elfiego Murzyna i widzisz po prostu czarną skórę. A ja patrzę i widzę ignorancję, brak kreatywności i scenariusz poganiany przez bicz poprawności politycznej...
I jak widzisz serial generalnie Ci się nie podobał. Może właśnie przez takie aspekty, które wymieniłem? Bo zazwyczaj jak twórcy myślą i tworzą płasko, to na całej linii.

Amon 17-02-2020 19:21

Cytat:

1) Są ignorantami i głupcami - nie raczą zauważyć, że rasy wytworzyły się na drodze ewolucji, by dostosowywać do konkretnych warunków klimatycznych, a bez globalizacji i znacznego rozwoju transportu rasy nie mogą dowolnie pojawiać się w różnych wsiach na całym świecie. Czyli nie dbają o detale, nie dbają o spójność przedstawionego świata. Skoro nie dbają w tej kwestii, w innych prawdopodobnie również nie będą dbać (i jak wykazano w tym temacie setki razy - nie dbali).
Eeeee a co z koniunkcją sfer która była hmm 300 lat temu? ile ras się wytworzyło? czy może raczej ludzie różnych ras przybyli w tym samym czasie? :)

Falvin 17-02-2020 21:28

Cytat:

Napisał Amon (Post 870386)
Piszesz jakby kiedyś seriale tego nie robiły. Czterej pancerni? Klan? seriale nigdy nie były narzędziem indoktrynacji? ta epoka jest nadzwyczajna?

Hmm...

Przywołujesz Czterech Pancernych - serial sympatyczny acz pełen manipulacji i po prostu najzwyklejszych kłamstw, stworzony tylko po to aby młodym ludziom wbić do głowy fałszywy obraz rzekomej idealnej przyjaźni polsko-radzieckiej - a przywołujesz go jako przykład serialu który też kłamał i manipulował.

Czy nie przyznajesz (być może przypadkowo) tym samym, że serial Wiedźmin jest pełen manipulacji i po prostu najzwyklejszych kłamstw, wbijający ludziom do głowy zupełnie fałszywy obraz rzekomo multi-kulti-kolorowej mitologii europejskiej?

Amon 17-02-2020 21:38

Cytat:

Czy nie przyznajesz (być może przypadkowo) tym samym, że serial Wiedźmin jest pełen manipulacji i po prostu najzwyklejszych kłamstw, wbijający ludziom do głowy zupełnie fałszywy obraz rzekomo multi-kulti-kolorowej mitologii europejskiej?
Przyznaje. To chyba oczywiste. Po prostu lubię oglądać fantasy, walki z potworami i cycki.

Co nie zmienia faktu, że kolor skóry aktorów w tym konkretnym serialu nie ma za dużego znaczenia.

Campo Viejo 18-02-2020 00:04

Dyskusja odbiega od tematu momentami podobnie, jak serial o Wiedźmienie od wiedźmińskiego świata... poprawność polityczna, multikulti, marksizm kulturowy wyskakuje z lodówki, a to dopiero początek, parafrazując poetę...

Cytat:

Napisał Amon (Post 870447)
Przyznaje. To chyba oczywiste. Po prostu lubię oglądać fantasy, walki z potworami i cycki.

Apropo tych ostatnich to też można oberwać od “social justice warriors” ;-)


Phil 18-02-2020 08:53

Cytat:

Napisał Falvin (Post 870377)
Tylko, że w dzisiejszych czasach seriale edukują i indoktrynują.

Za mało dla mnie piszesz o serialu i książce, a za dużo o indoktrynacji, multi-kulti i inny lewactwach. Wybacz, nie mam najmniejszej ochoty na dyskusję światopoglądową z obcą mi osobą, w internecie, na forum, gdzie chcę się bawić w rpg.

Cytat:

Napisał Bardiel (Post 870411)
A widzisz, mości Philu, otóż ja myślę że ten kosmopolityzm i niewinny murzyn tu czy tam jednak Ci przeszkadza. Pomyślisz pewnie, że co ja bredzę i dlaczego narzucam Ci myśli. Chętnie wytłumaczę! :)

Gdyby myślał na poważnie, że próbujesz mi wytłumaczyć co ja sam myślę, to uznałbym to nie tyle za bredzenie, co za pewną ... niezręczność, żeby nie powiedzieć inaczej. Na razie potraktuję to jako figurę retoryczną i zobaczymy, jak pójdzie ci to tłumaczenie.

Cytat:

1) Są ignorantami i głupcami - nie raczą zauważyć, że rasy wytworzyły się na drodze ewolucji, by dostosowywać do konkretnych warunków klimatycznych, a bez globalizacji i znacznego rozwoju transportu rasy nie mogą dowolnie pojawiać się w różnych wsiach na całym świecie. Czyli nie dbają o detale, nie dbają o spójność przedstawionego świata. Skoro nie dbają w tej kwestii, w innych prawdopodobnie również nie będą dbać (i jak wykazano w tym temacie setki razy - nie dbali).
A ja sądzę, nie znając tych osób i celów im przyświecających, że w tym przypadku nie chodzi o olewanie detali, co prostą kalkulację liczby potencjalnych odbiorców. Film powstaje w USA, gdzie różnorodność etniczna jest na nieco innym poziomie, niż u nas. Przez dziesiątki lat osoby z różnych mniejszości były w kinie niedoreprezentowane, teraz sytuacja się odwraca, bo trzeba maksymalizować odbiorców i zyski (a w niektórych sytuacjach być przyzwoitym). Czasem robią to subtelniej, czasem mniej subtelnie.
W tym przypadku, choć argument o globalizacji jest dla mnie najlepszym za ograniczeniem tu liczby aktorów czarnoskórych, jakoś mi to nie przeszkadza. Tak po prostu. Każdy z nas ma inną wrażliwość na dbałość o detale czy dziury logiczne. Jeden zwraca uwagę szybciej, drugi wolniej. Jednemu przeszkadza to, drugiemu co innego. Mnie przeszkadza milion innych rzeczy w serialu, akurat kolory skóry nie.

Cytat:

2) Forsują usilnie pewien trend czy światopogląd, który jest ważniejszy od dobra opowiadanej historii - a to nigdy nie jest z korzyścią dla scenariusza. Przykładem niech będzie bezlitośnie kradnący czas antenowy elf-Murzyn, który towarzyszy Ciri. Jest tam ewidentnie wciśnięty na siłę, cała historia bez trudu obyłaby się bez niego, niewiele wnosi. Ale czemu tam jest? Czy dla dobra historii? Nie. Po to, żeby coś koniecznie forsować. Czy historia, w której nadrzędnym dobrem nie jest historia sama w sobie może być dobra? Czy może, skoro pełni jedynie rolę służebną wobec aktualnej mody? Odpowiedź pozostawię Tobie.
Zanim odpowiem, spytam ciebie – a jakiż to trend czy światopogląd forsują? Taki, że w kraju producenta jest dużo ludzi o innym niż biały kolorze skóry i próbuje się to odzwierciedlić w trakcie castingu? Pisałem wcześniej co ja myślę o tej sprawie, nie widzę tu indoktrynacji czy forsowania.
Elf-murzyn – rozdzieliłbym te dwie sprawy, kolor skóry i sens tej postaci. Sensu ona nie ma, czy będzie czarna, biała czy różowa w kropki. Przynajmniej na razie, może potem okaże się, że ta znajomość wpłynęła na postrzeganie elfów przez Ciri albo coś takiego. Wymyślam teraz z głowy :) Czy został ten elfik wstawiony po to, żeby coś promować? Czy producent/scenarzysta pomyślał „Hej, potrzebujemy postać, żeby dotrzeć do czarnoskórego odbiorcy, wstawmy tego elfa”? Nie sądzę, i tak jak ty, mogę się opierać jedynie na własnym oglądzie sprawy. Do tego wystarczyłoby wybrać czarnoskórego do dowolnej innej roli, która coś znaczy dla serialu. Ot, choćby i Myszowora. Tu jest po prostu kolejny (dla mnie) błąd scenariuszowy. Wstawili postać, która niewiele wnosi i nikt nie wie po co tam jest.

Cytat:

3) Brak kreatywności - twórcy nie potrafią zróżnicować postaci etnicznie w sposób kreatywny. W świecie Sapkowskiego jest bardzo wiele możliwości - czy to przy pomocy przybyszy z dalekiej Zerrikanii czy też magicznego teleportu. Decydują się jednak na to, aby Murzyn po prostu się zrespił na środku zapomnianej wioski i każą wszystkim uważać to za "kolejny dzień w biurze".
Jak wyżej. Dla mnie to świadome poświęcenie logiki świata naturalnego dla poszerzenia grupy odbiorców. W serialu fantasy mnie to nie przeszkadza.

Cytat:

No więc patrzysz na takiego elfiego Murzyna i widzisz po prostu czarną skórę. A ja patrzę i widzę ignorancję, brak kreatywności i scenariusz poganiany przez bicz poprawności politycznej...
O tym czy jest to efekt ignorancji pisałem, nie zgadzam się z tobą w tym temacie. Brak kreatywności jest dla mnie widoczny na każdym kroku, nie pamiętam z głowy jednej rzeczy dodanej przez scenarzystę, która mi się podobała. No, może doppleganger-morderca zbierający części ciała i zachwycający się swoim, w tym początkowych scenach (nie potem, udający Myszowora). Nie wiążę jednak koloru skóry aktorów z brakiem kreatywności. Jeśli gdzieś jest poprawność polityczna, to na etapie castingu/produkcji, nie scenariusza.

Cytat:

I jak widzisz serial generalnie Ci się nie podobał. Może właśnie przez takie aspekty, które wymieniłem?
Nie podobał się za bardzo, ale z innych powodów niż wymieniłeś. Trochę przeszarżowałeś z pisaniem, co mi przeszkadza. Co chyba sam widzisz, bo na końcu już tylko sugerujesz, że „może dlatego?”.

Alaron Elessedil 18-02-2020 12:30

Pierwsze co muszę zrobić to absolutnie i stanowczo zdementować jeden fałsz. Koniunkcja Sfer nie miała miejsca 300 lat temu (względem wydarzeń z Sagi - nie ważne czy odnosimy się do początku, czy końca).

Koniunkcja Sfer miała miejsce około 1500 lat przed wydarzeniami z Sagi, co jest powiedziane wprost w Chrzcie Ognia. Przywołuję na świadka Emiela Regisa Rohellec Terzieff-Godefroya.

Cytat:

Sprowadzając rzecz do ludzkiego kalendarza i przyjmując dwanaście pełni w roku, otrzymujemy teoretyczną liczbę czternastu tysięcy czterystu ukąszonych ludzi rocznie. Od Koniunkcji, ponownie licząc według waszej rachuby czasu, minęło około tysiąca pięciuset lat. Z rezultatu prostego mnożenia wynika, że w chwili obecnej na świecie winno teoretycznie egzystować dwadzieścia jeden milionów sześćset tysięcy wampirów. Jeśli zaś rachunek uzupełnić o przyrost geometryczny...

~ Chrzest Ognia, Rozdział 7
Niemniej kontrargument sam w sobie jest bardzo trafny i rzeczywiście obala ewolucyjny argument społeczności na Kontynencie.

Wciąż jest to wielokulturowość jest niezgodna z kontekstem. Powtórzę jeszcze raz to, co pisałem. Kontynent to odpowiednik Europy Środkowej i okolic z czasów średniowiecznych z domieszkami innych epok. Świadczy o tym architektura, zabudowa i tak dalej. Inspiracje są oczywiste. Do tego dołożony został klimat nordycko-słowiańsko-celtycko-germańsko-inny z tychże terenów, w postaci elementów uzupełniających świat.
Nie ma tam elementów charakterystycznych dla ludów afrykańskich, australijskich czy innych, które mogłoby choćby sugerować, że istnieje jakakolwiek wielokulturowość.

Dalej już są szczegóły dopełniające obrazu takie jak imiona czy opisy postaci. Oczywiście postacie nie były opisywane dokładnie, jednak zwykle da się wywnioskować kolor skóry na podstawie istniejących opisów. Przykładowo kolor oczu czy włosów. Tutaj ewolucji się nie oszuka.

Cały świat Wiedźmina trwa w niemym krzyku odnośnie koloru skóry mieszkańców znanej części Kontynentu. Dlatego czarne elfy są tak samo niezgodne jak czarne driady, charakter i wygląd Calanthe oraz Triss, która nie jest ruda (Wieża Jaskółki, przybycie z Yennefer do Rivii) lub nie ma kasztanowych włosów (najczęściej przytaczany opis).

Gdybym zamierzał czytać ponownie Wiedźmina w najbliższym czasie, to nawet pokusiłbym się o analizę tego świata i wypunktował wszystko, co znajdę. Przyjrzałbym się opisowi każdej postaci pod kątem istnienia cech mogących świadczyć o ciemnej karnacji. Jako, że nawet bez czytania dość dobrze pamiętam 8 książek, to jestem dość pewien wyniku. Niestety/na szczęście mam inne książki stojące wyżej na liście.

Niezgodność jest niezgodnością. Brak dbałości o detale jest brakiem dbałości o detale (a diaboł tkwi w konopiach... tfu... szczególe). Dbałość o szczegóły jest piękna. Szczegóły tworzą arcydzieła. Czym zachwycali się malarze od wieków? Szczegółowością. Czym zachwycają się obecni gracze? Detalami. To samo dotyczy muzyki. Co sami możecie sprawdzić na przykładzie "Hallelujah" Leonarda Cohena w wersji mało szczegółowej i bardzo szczegółowej. Co jest ładniejsze?

To samo z fabułą. Dało się pięknie wprowadzić murzynów do tego serialu. Mogli stworzyć samodzielną przygodę Geralta z zerrikańskim alchemikiem, ofirskim magiem, pustelnikiem z Korath i tak dalej. W każdym dziele każdy element musi mieć swoje miejsce i przyczynę tego, że się tam znajduje. Wtedy powstają rzeczy piękne.

Jeszcze raz przywołam serial "Drakula". Gdzie w czasach i świecie wampirzego hrabiego murzyni i hindusi?! Cóż to za herezja?! Nic bardziej mylnego. Twórcy przepięknie wyjaśnili ich istnienie w tym konkretnym miejscu, w tym konkretnym czasie. I mówię: "chapeau bas". Da się? Da się.

Na poziomie faktów "respienie się", jak to powiedział Bardiel, od tak sobie, jest błędem w świecie przedstawionym oraz błędem logicznym. To nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Jeśli decydujecie się akceptować błędy, to wasza wola. Z tym nie ma co dyskutować, bo byłaby to dyskusja o gustach, zaś o tym się nie rozmawia. Mówicie - nie przeszkadza wam to. No to ok :)


PS. Wciąż chciałbym się dowiedzieć więcej o azjatyckich inspiracjach w elfiej kulturze w filmach Jacksona. Serio, jestem ciekaw ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:07.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172