Cytat:
Ja podobnie jakiś czas temu bliżej zapoznałem się z A Perfect Circle. Wcześniej znałem Toola więc poczułem się prawie jak w domu słuchając tego samego wokalisty :) Ostatnio w łapki wpadł mi album Disturbed - 10000 Fists (wydany już ładny czas temu...) i w porównaniu do poprzednich albumów tego zespołu muszę przyznać... niezły krok naprzód. Przynajmniej moim skromnym zdaniem :-P |
O, jak miło zajrzeć i przeczytać o APC... Tak, kawałek Orestes rządzi, właśnie po jego przesłuchaniu jestem na etapie ściągania sobie tej płytki < aaa, stłaszny piłat ze mnie> Co do przesłuchiwania różnych rzeczy ostatnio- na nowo zakochuję się w dwóch płytach Moonspella- Butterfly Effect i Sin/Pecado. Bo to moja miłość ogromna... No i czekam w końcu na coś więcej zespołu Linkin Park jakich ostatnio namiętnie słucham podczas jazdy samochodem: Bleedet it out. |
Od jakiegoś czasu interesuje mnie Ambient i tym podobne klimaty i w czasie moich poszukiwań natknąłem się na bardzo zacny zespół The Album Leaf. Na dzień dobry przesłuchałem ich dwa albumy: In a Safe Place Int the Blue Again Cóż mogę powiedzieć na temat tej muzyki i samego zespołu. Na mnie działa bardzo kojąco. Niewielka ilość wokalu, muzyka typowo elektroniczna, trochę czasami dziwne brzemienia, kawałki dość progresywne. Trzeba to lubić, natomiast mnie to wręcz zachwyciło. Próbki ich muzyki na MySpace |
Oho, The Album Leaf, post-rockiem zaleciało :) Jeżeli podobają Ci się takie klimaty, to w takim razie polecam bliższe zapoznanie się z takimi zespołami jak Explosions in the Sky (proponowałabym zacząć od "The Earth is not a Cold Dead Place" albo "All of a Sudden I Miss Everyone"), Sigur Rós (zaczynając np. od "()" lub "Agaetis Byrjun"), Múm czy Max Richter. Naprawdę warto, wspaniały klimat. Poza tym zachęcam do przejrzenia strony Last.fm, zdecydowanie ułatwia pracę w muzycznych kopalniach odkrywkowych ;) |
Trzy słowa i wszystko jasne... A Perfect Circle 8). "Mer de Noms", "Thirteenth Step" i "eMOTIVe" ostatnimi czasy totalnie zdominowały moją Playlistę, niekiedy oddając "scenę" najnowszej płytce Lao Che. Każdy kawałek zawiera w sobie coś na tyle szczególnego i indywidualnego aby postawić je wszystkie w jednym rzędzie moich ulubionych utworków. A jeszcze jak zapuści się je nie przez głośniki ale przez słuchawki MP3... Mmmmm... Dźwięki od razu stają się bardziej soczyste i nabierają głębszego kolorytu :roll:. Polecam szczególnie tym fanom Tool'a, którzy jeszcze nie odkryli (choć to wydaje się wręcz niemożliwe) APC (i na odwrót). Jak powiedział Maynard, Tool to jego pierwiastek męski a A Perfect Circle żeński... Istne perfekcyjne koło ;). |
Ja ostatnio (dwie godziny temu) przesłuchałem sobie już nie wiem, który raz soundtrack z gry Wiedźmin. Świetna muzyka. W jednym momencie cicha i spokojna, relaksująca, a za chwilę przemienia się w pełną dynamizmu. Najlepszy soundtrack z gry eve :D Ale to tylko moje zdanie :) |
Ostatnio- Disturbed< wszystko co mam, a chyba to wszystko co jest>, A Perfect Circle< jak zawsze, od zawsze, na zawsze?>, a z nowości nowych i tym podobnych to dyskografia Kamelotu, dyskografia Iced Earth, oraz obie płytki Rootwater. |
A ja przesłuchałem sobie dziś płytkę Nile'a - Annihilation of the wicked, a potem dla kontrastu poszedł album Blood, Sweat & Tears - Blood, Sweat & Tears ;) |
Laibach... :roll: Od kilku dni nachodzi mnie nieustanny żal, iż wcześniej nie było dane mi poznać tego niesamowitego zespołu powstałego na terenie państwa naszych słoweńskich braci. Gatunkowo jest to praktycznie nieokreślona mieszanka różnych stylów - ni to industrial, ni "nowa fala", ni muzyka elektroniczna, ni performance. Ideologicznie: szydercy, prowokatorzy, autorzy swoistych happeningów, podczas których ubrani w a'la nazistowskie mundury przedstawiają obrazy Matki Boskiej z Leninem na rękach; krytykanci zbrodniczych totalitaryzmów, żarłocznego kapitalizmu, hipokrytycznych religii i narodowych mitów. Z upodobaniem katuję ich "Jesus Christ Superstar", "Wat" oraz "Volk". Szczególnie to ostatnie wydawnictwo oparte na przeróbkach hymnów narodowych zrobiło na mnie ogromne wrażenie - "America", "Yisra'el", i promująca płytę "Anglia" miażdżą suty na całej linii... Podobnie zresztą jak umieszczony na "Wat" hymn zespołu, "Tanz mit Laibach" :woow:. Polecam ów grupę tym bardziej, że w obecnym roku ma zostać wydany ich najnowszy krążek. Tytuł jego "Kunst der Fuge", a tematyka... Zresztą sami się przekonajcie ;). |
Prefect Circle polecam ale lepiej zacząć od ich pierwszej płyty"Mer de noms" dalej drugiej... nie pamiętam tytułu. Reszta jest słaba |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0