A ja będę wyjątkowy, bo słucham muzyki, z którą nikt nie ma nigdy do czynienia. A przynajmniej niewiele osób. Ponieważ kocham muzykę francuską! Ach i och. Tak więc "zdobyłem" płytkę Julie Zenatti - "La boite de Pandore" (Puszka Pandory, rzecz jasna). Bardzo mi przypadła do gustu, jako że różni się znacznie od jej poprzednich albumów (które są dobre, ale wszystkie piosenki są identyczne). Szczególnie spodobały mi się: 'Tango - Princesse' 'J'ai Croise le Diable' (Uwierzyłam Diabłu) i tytułowa 'La boite de Pandore'. Polecam, można przesłuchać na YT - choć jeśli ktoś jest miłośnikiem ostrych rytmów to prawdopodobnie nie przypadnie mu to do gustu. |
... No teraz ? to leci Faith no more... midlife crisis :bidny: ... a tak serio to cała dyskografia :faja: Wcześniej to się słuchało DreadZone kto zna ten wie co to :P |
Aktualnie w głośnikach pełna dyskografia Sonata Arctica Muzyka jak dla mnie jest po prostu boska Grają świetnie Jeśli ktoś chce posłuchać: Sonata Arctica - Tallulah |
Tallulah super piosenka, choć Full Moon i tak jest the best (Nie Kud*aty?) U mnie ostatnio Blind Guardian i genialne piosenki Bright Eyes i Mirror Mirror królują ;) |
Ja ostatnio gustuje w takich kapelach jak In Flames, AC/DC i w wspomnianej już wcześniej Sonacie:-D Potwierdzam, jest naprawdę boska... Utwory typu Full Moon (jak powyżej zaznaczył Bulny), Still Loving You, Peacemaker to tylko cząstka ich wielkiej twórczości. Troszkę zapomniałem o moim ukochanym Hammerfall'u, ale myślę, że niebawem sobie przypomnę. Chcąc niechcąc zostałem zarażony od Bulnego Blind Guardian (może to i dobrze?!:mryellow: ). A, i Amon Amarth wpadł mi (ponownie) w ucho. Piosenka nastawiona jako budzik działa natychmiastowo :devil:. Warto wspomnieć jeszcze o takich zespołach jak Manowar, Metal Church, Godsmack, Danzig, Korpiklaani, Nickelback, Svarga, Rush, Dropkick Murphys, Thin Lizzy, The Offspring, Tool, Dżem... Każdy z nich jest świetny i każdy znajduje miejsce na mojej liście. Polecam... |
Muzyczne poszukiwania wznowiłem jakiś czas temu. Moje nowe odkrycie to Cechomor – grający muzykę folkową zespół z Czech. Dotarłem do dwu płytek i bardzo mi się to podoba. Cechomor – Promeny [2001] Cechomor - Stalo se živě [2006] Poza tym: Czerwie – Padlina [2004] – dziwne, że dopiero niedawno dotarłem do tej płytki - super Vashti Bunyan - Another Diamond Day (stara płyta, ale przyjemnie się słucha) Max Richter - The Blue Notebooks (2004) Z płytek, które znałem już wcześniej. W moim odtwarzaczu ostatnio znajdowały się następujące pozycje: Olaf Deriglasoff – Produkt La Ruda Salska – L'art de la joie (francuskie ska) Blade Loki - Psy i Koty (2002) Alians - Równe prawa [2000] Shannon – Psychofolk Jacek Kaczmarski – Sarmatia Renata Przemyk - Tylko Kobieta (1995) Zachęcam do przesłuchania wyżej wymienionych płyt. Może znajdziecie coś dla siebie. Adr |
Bulny, Kud*aty, zgadzam się w zupełności ;) FullMoon jest boski ;) Ale dla mnie najlepszy utwór to jest Shy ;) i oczywiście Replica xD Ostatnio trochę tez zasłuchuję się w j-rock. Polecam Dir en Grey, Miyavi oraz Asian Kung-fu Generation. Wg mnie 3 najlepsze zespoły tego gatunku |
No i ja także ostatnio siedzę w Sonacie ;) Tallulah oraz Shy to świetne piosenki. Letter to Dana także jest dobre i często śpiewa mi się samo w głowie. Bo śpiewać na głos nie chce by innych nie krzywdzić xD A Fullmoon? Słyszałem tak naprawdę dopiero raz i to niecałe (bo nie mam całej dyskografii Sonaty) więc oceniać nie chce za bardzo, choć mogę powiedzieć, że z tego co przesłuchałem, złe nie jest na pewno ;) No a oprócz tego? Nightwish oraz Within Temptation. I ogólnie rock. A do tego jeszcze wszystko inne co mi wpadnie w ucho, choć nie jest tego zbyt dużo :P A jak już to z klasyki. |
Jeśli chodzi o soundtrack. Urzekł mnie jakiś czas temu już soundtrack do LOTR'a... Jednak najbardziej z trzech części LOTR'a, odpowiada mi muzyczka z "Drużyny Pierścienia". Często do niej wracam. Drugim wg mnie urzekającym soundtrackiem, (nie wiem, może uznacie to za śmieszne), jest muzyczka z HP... Uwielbiam to... Szczególnie fajna wg mnie jest z "Kamienia Filozoficznego" i "Komnaty Tajemnic". A jeśli chodzi o to, czego słucham. Warto wspomnieć, że jestem typem człowieka wychowanym na Metallice. Pamiętam te złote czasy, kiedy można było słuchać i słuchać S&M w nieskończoność... Aż się łezka kręci w oku... ;) A ostatnio sprawiłem sobie płytę Symphony X "Paradise Lost". Warto wspomnieć, że jest to teraźniejszy support Dream Theater, - który jest po prostu legendą, (i z całą odpowiedzialnością za swoje słowa, nie boję się użyć tego zwrotu). :) Warto wspomnieć jeszcze o Rush, Geddy Lee i jego gra na basie... Mm, poezja. Polecam, jak dla mnie progressive metal, to po prostu życie. :) Chociaż wiadomo... Black Sabbath, Judas Priest... - prekursorzy heavy... Również polecam. Coś mnie natchnęło do zedytowania postu. Mianowicie dzisiaj na sesji u Bulnego wpadłem na genialny pomysł, żeby zapuścić sobie coś klimatycznego. Naszym debeściarskim wyborem stał się soundtrack do Morrowinda... Coś niesamowitego... Przynajmniej według mnie, muzyczka ta idealnie odwzorowuje klimacik Warhammer'a. POLECAM NA SESJE!!! ;) Pozdrawiam! |
Max Richter, jak miło ;) The Blue Notebooks to zdecydowanie najbardziej udany krążek, ale od siebie polecam też pozostałe, równie warte przesłuchania. Ja ostatnio męczę soundtrack do Mononoke Hime. Główny temat spodobał mi się tak bardzo, że go męczę nawet na keyboardzie :P Poza tym wałkuję coś, co nazywa się Amber Asylum, przyjemny dark ambiencik. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:09. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0