Trochę podobne do Tokio Hotel.

Naprawdę jest dużo dobrej muzyki, jest Internet, można poszukać, nie trzeba brać tego, co puszczają na mtv pomiędzy teledyskiem Britney i Jessicy Simpson...

Kurde naprawde mnie [ciach!]!! Co ty gadasz!? Podobne do Tokio Hotel?! Jak nie masz co robić to sobie książki poczytaj, a nie mi z czymś takim tutaj wyjeżdżasz. Dobra muzyka, ta jasne pewnie jakieś Kanikuły, albo Umbrella, co?

/Drugie ostrzeżenie tego wieczora. Regulamin się kłania!

Linkin Park są przewidywalni jak wenezuelskie seriale.

Dość ciekawe porównanie, osobiście nie wpadłbym na takie. Przyznaję, że ich piosenki w niektórych przypadkach są podobne. Raz na jakiś czas słowa się powtarzają, ale to nie zmienia faktu, że mają miliony fanów. Widać, że robią to porządnie i się przy tym bawią. Nagrywają różnorodne płyty, których przykładem jest najnowsza Minutes to Midnight, w której usłyszymy zupełnie inny rodzaj muzyki.

W róźnych miejscach, różnie się przyjęła. Niektórzy uważają, że jest słaba, inni, że idą w dobrym kierunku. Dlatego mają tak wielu fanów, gdyż grają różne rodzaje muzyki i każdy znajdzie w ich repertuarze coś dla siebie.

Kupa też ma miliony fanów wśród much. Pół wieku temu Hitler miał miliony fanów. Nie bierz tego za dosłowne porównanie Linkin Parku do odchodów czy Hitlera - chciałbym po prostu wytknąć bezsens takiego rozumowania.

Linkin Park? A, to ci, których słuchałem w piątej klasie podstawówki. Zanim poznałem... ciekawszą, muzykę. Powiem szczerze - Linkin Parku nie lubię. Po prostu nie brzmi już tak dobrze, kiedy jeszcze człowiek nie miał porównania - tyczy się to starych utworów. A nowe są po prostu słabe. Bez, jakby to określił Jerry Springer, jajec. Brzmienie nijakie, wokal... lepiej radził sobie z krzyczeniem. Żeby nie powiedzieć, że
Pozdrawiam.

A co masz na myśli mówiąc inną? Jakby co to jestem tylko ciekawy. Prawdę mówiąc to LP słuchałem jeszcze rok temu, a tera raczej nie...

Do niedawna byłem wielkim fanem tego zespołu, teraz fascynacja osłabła i to dość intensywnie. Głównym powodem takiego stanu rzeczy była ostatnia płyta, zresztą na którą większość słuchaczy narzeka. Rozumiem że chcieli zrobić coś nowego,poeksperymentować ale to co oni odwalili to może nie jest muzyka zła pod względem wykonania etc. Ale dla każdego fana rocka to zwyczajnie hańba. Przykro mi bardzo ale mam nadzieje że ich nowa płyta(nowsza od tej nowej :P)wróci do starej koncepcji zespołu czyli dynamiczny melodyjny rock. Ave

Linkin Park odegrał w moim życiu bardzo ważną rolę, wyobraźcie sobie ;) .
Parę lat temu słuchałem rapu. Dennego, monotonnego, wyzbytego z ambicji i oryginalności rapu. W pierwszej gimnazjum zetnąłem się z ludźmi, którzy słuchali metalu. Wtedy to kumpel pożyczył mi parę swoich płyt, bym ten gatunek poznał. No i spośród Slipknota, System of the Down i paru innych spodobał mi się LINKIN PARK. Był on u mnie jakby etapem przejściowym pomiędzy rapem i metalem. Przez pewien czas byłem jego fanem, potem przyszła kolej na ostrzejsze rzeczy. LP wciąż lubię (choć słucham raz na ruski rok), a przyrównywanie go do gwiazd popu wydaje mi się głupie. Grają, co lubią, robią dobry show, ich muzyka jest w miarę ambitna i oryginalna, z pewnością zróżnicowana. Ot, niezła, ale nic niezwykłego.

Ja tak se myśle że oni już żadnej nowej płyty nie wydadzą...

Buheheh, LP nie podałbym za przykład muzyki grającej "coś ambitnego"...
Polecam posłuchanie Dream Theater albo Symphony X... - grają coś bardzo ambitnego, zwie się to progresywny rock.
A jeśli nie lubicie ciągłych zmian tempa, skal i wysokiego wokalu to polecam coś z zupełnie innej półki. Behemoth, Vader... - Polskie, znane na całym świecie black metalowe kapele.

Jeśli nie pasuje Wam ani prog, ani black popatrzcie sobie na heavy. ;)
Judas Priest, Manowar, Paul Gilbert (grający jeszcze w Racer X, chociaż tu bym się kłócił, bo RX pod power metal leci), ale oprócz tego Satriani, Vai i ogólnie całe G3.

Jeśli to Wam sie nie spodoba, to znak że powinniście zmienić klimaty.
xD