Czytałem/Oglądałem xyz, co podobnego polecacie? Zbliża się rok szkolny i czas dojazdów pociągiem i nie wiem za bardzo co mógłbym poczytać. Przy okazji wydało mi się, że taki temat może się przyjąć dla innych ludzi. Ostatnio czytałem "Lot nad kukułczym gniazdem" i zapragnąłem książki o podobnych klimatach. Coś mocno psychologicznego itp. Ktoś ma jakiś pomysł? |
No to "Ptasiek" Williama Whartona powinien Ci sie spodobać. O tym jak pasja doprowdzić moze do szaleństwa a raczej utożsamienia się z obiektem pasji ( oczywiscie ptakami). Był też film pod tym samym tytułem Parkera. No i oczywiscie "Noc Walpurgi albo kroki Komandora" Wieniedikta Jerofiejewa autora "Moskwy-Pietuszki". Rzecz rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, ale podejscie do tematu zupełnie inne. |
Możesz przeczytać serię Mroczna Wieża Stephena Kinga, osobiscie niezbyt mi się podoba jego styl ale te książki bardzo mi się spodobały. Polecam też "Blade Runner" Philip'a K. Dick'a (w oryginale "Czy androidy marzą o elektrycznej owcy?) Film nazywa się bodajże "Łowca androidów" Bardzo dobre są też książki które pisze Anna Rice. |
Nie porównywałabym zbytnio Lotu do Mrocznej Wieży - to drugie dzieło jest znacznie bardziej zorientowane na fabułę, historię. Jest to w zasadzie powieść drogi - ale tak silnie zakorzeniona w szeroko pojętej fantastyce, że jest pozycją dla poważnego jej czytelnika obowiązkową. Osobiście polecam 'Wilki z Calla', w drugiej kolejności 'Ziemie jałowe' - poza oczywiście faktem, że polecam przeczytanie całości. Widzisz zatem, fleischman - pytałeś o coś podobnego do Lotu, a ode mnie dostejesz coś innego. Przyjemności życzę. |
Potrzebujesz zegoś nastawionego na psychologię... Może ci się spodobać "Przerwana lekcja muzyki" Susanny Kaysen. Ostatnio leciał w TV film oparty na tej książce. Radzą ci tu Mroczną wieżę. To nie te klimaty jak zauważyła Tahu- tahu, ale jak masz po nią sięgnąć to zacznij od początku, bo jak zaczniesz od środka to nic nie zrozumiesz. W książkach opartych na psychologii za mało się znam, ale polecam jeszcze "Zabić drozda" Harper Lee, "Jakub Łgarz" Jurka Beckera lub "Listy Nikodema" Jana Dobraczyńskiego. Pierwsza jest o rasizmie w Stanach (coś w stylu "Czasu zabijania"), druga o Żydzie żyjącym w Wawie w czasie wojny i kłamiącym w osobistym pojęciu czynienia dobra, trzecia dla bardziej wierzących o pytania do Jezusa o śmierć i podążanie ścieżką Pana (daje do myślenia, autor pisał to gdy umierała jego ukochana córeczka). Jak ci się spodoba to dobrze :) EDIT: jeszcze mi się jedno przypomniało. Eleanor Druse Szpital Królestwo. Dzienniki Eleanor Druse. Może słyszałeś o tym serialu Larsa von Triera? |
Coś o podobnym klimacie? "Szpital Przemienienia" Stanisława Lema. "Dzienniki gwiazdowe" i "Fiasko" tego samego autora, mimo znacznie lżejszego kalibru również są godne polecenia. |
Hmm cóż Arango polecił "Ptaśka" Whartona a ja podbije i powiem czytaj co tylko dostaniesz w łapy tego autora!(może dlatego, że mam świra ostatnio na punkcie jego książek:rotfl3:) Jeśli chodzi o Anne Rice to ostatnio skończyłem czytać jej książkę" Krew i złoto". Dość ciekawa... nie wiem jak reszta. A do tego "Rok 1984" i "Folwark zwierzeńcy" G. Orwella. Przychodza mi do głowy jeszcze dwie ksiązki ale nie pamiętam autorów: "Buszujący w zbożu" i "Nowy lepszy świat"... To by było na tle... Rozłączam się... |
Ja polecam książkę Tomasza Manna "Czarodziejska Góra" - rzecz dzieje się w sanatorium w Davos. Polecam też książki Kurta Vonneguta, szczególnie "Kocia kołyska" i "Śniadanie mistrzów". Cytat z "Kociej kołyski": "Jaką nadzieję może żywić myślący człowiek co do przyszłości ludzkości, jeśli weźmie pod uwagę doświadczenie ostatniego miliona lat?" Bokonon odpowiada: "Żadnej". A oto autorzy książek o których wspomniał Mael - również je polecam "Buszujący w zbożu" Jerome D. Salinger i "Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley. |
To ja mogłabym dodać jeszcze "Weronika postanawia umrzeć" Paulo Coelho - jest i szpital psychiatryczny i coś psychologicznego, coś życiowego i coś niebanalnego. Można się nawet dłuższą chwilę zastanowić nad sobą :) A "Buszujący w zbożu" zrobił na mnie ogromne wrażenie, kiedy pierwszy raz go czytałam, wiele lat temu. Takie naprawdę mocne wrażenie. Muszę sobie do tego wrócić wreszcie i skonfrontować jak teraz na mnie wpłynie. To taka książka, do której można wracać naprawdę wiele razy, tak samo z resztą jak do książek Coelho. |
Przy "Buszującym w zbożu" uaktywnia mi sie momentalnie hasło Marek Hłasko - a więc "Palcie ryż każdego dnia " i "Umarli są wśród nas " |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:51. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0