Cytat:
Jak w Baldur's Gate: Throne of Baal był Yaga - Shura =3 Nikt go nie nazywał Yaga, ale właśnie Yaga - Shura. Tak też był Kenya, co powinien być nazywany Kenya - Shurą : P Jestem tylko ciekaw czy ten czar ścieżki ziemi, co mnie sparaliżował, dawał mi jakąś szansę odparcia : ] Czyli czy była możliwość by udało mi się ją pokonać z takimi statystykami/mocami jakie posiadałem (znaczy bez żadnej kontrmagii) : P Czysta ciekawość =3 Czy na przyszłość, w jednolinikówkach, unikać magów jak ognia : P (no dobra, czyli nie "czysta ciekawość" XD) |
Była to moja pierwsza sesja, w której naprawdę chodziło o "Przetrwaj to" a nie "Wygrzew pod pretekstem Przetrwaj to". To moje "zagubienie", jak napisałeś Anonimie, wywodziło się z mojego mylnego nastawienia na konfrontację. Mój błąd, może Marvin do mnie nie trafi znad morza, by wyciągnąć konsekwencje :) Poza tym odpowiada mi szybkie tempo. Zostałem fanem. Kiedy następna? |
Jeżeli chodzi o moją opinię, to dobrze by było przeprowadzić kolejną sesję w trakcie roku szkolnego/akademickiego, po wakacjach, przed przerwą świąteczną. Bardzo niefajnie to wyszło w moim przypadku, niespodziewany wyjazd na tydzień z brakiem dostępu do neta, o którym nie wiedziałem, gdy zaczynałem grę, zaś w tych terminach szansa na coś takiego jest znacznie mniejsza :) |
Ufff, przeczytałem. :) No tak ogólnie to była moja pierwsza sesja na tym forum, lubię takie szybkie tempo i jeszcze do tego trupy, no po prostu wszystko jak dla mnie. Do momentu teleportu do MiM było po prostu super. Później jednak, jak pisałeś, Ździsław stracił urok. O ile dobrze pamiętam to wtedy pojawiły się problemy z forum a ja jeszcze w dodatku miałem spore problemy z internetem, więc te moje dalsze działania nie były takie jak być powinny. Ogólnie jednak sesja bardzo mi się podobała i z wielką chęcią, bez zastanawiania się, wziąłbym udział w kolejnej części. |
Nie mam teraz ani czasu ani dostępu komputera na tyle żeby przeczytać całe, ale zajme sie tym na pewno :) Przeczytałem, i szczerze to nie do końca jestem pewny czy rozumiem dlaczego umarłem ale może dla tego że nie mam dostępu do karty (zepsuty pc) i ciężko sprawdzić. Ogólnie jestem z gry zadowolony bardzo, było śmiesznie choć nie zawsze powiedział bym że w idealnie dobranych proporcjach :D Czekam na następną edycje :) Wielkie dzięki dla Anonima i wszystkich współgraczy. |
Jak już napisałem w komentach, choć preferuję nieco inny klimat, sesja była wciągająca od samego początku do końca. Było super! Podobał mi się szczególnie początek: Budynek Państwowy, motyw z demonem. Szczególnie za motyw z demonem ogromny plus. Zaskoczyło mnie to bardzo;) Co do farta i możliwości zginięcia tam, wiem że takowego miałem. Długo się obawiałem, czy zacząć gadkę z nim, a tym bardziej go uwolnić, ale uznałem że trzeba spróbować, by było ciekawiej. Myślę, że nawet śmierć wtedy byłaby fajna;)No ale udało się przeżyć;) Szkoda mi było później Lotnika, głupio go wysłałem, ale miałem nadzieję, że wróci;( [`][`][`] Później od momentu dotarcia do Łuku ciutkę mniej mi się podobało. Ale mniej nie znaczy, że nie było fajnie;) Ciągle było! Tylko jednak inaczej bez kolegi Demona i kolego Lotnika, szczególnie gdy Ocznik nie chciał być za bardzo kolegą;) No i więcej tych kosmicznych cudów, w pewnym momencie troszkę się tam pogubiłem. Co do samego raportu, również rewelacyjny. Obszerny i czytelny. Ja lubuję się w statystykach i to mi się tu też bardzo podobało. Jak powyżej widać, za sesję ogromny plus. Cieszę się, że przetrwałem do końca!;) |
Spóźniony, ale obiecałem że się wpiszę, więc jestem. Grało się świetnie, wychwalać nie ma co, bo to już inni za mnie zrobili, ja mogę tylko złożyc zawiajasa-podpisa na potwierdzenie. Pozostaje mi tylko zamarudzić trochę. 1. Był jeden niepotrzebny stat. 2. Jak już oszalałem i mnie połamało, to mimo prób i pisania jakoś nie szło odpocząć 3. (pogrubione, bo najbardziej mnie zabolało) Jak już zamarudziłem, że nic co piszę nie przynosi skutku, a sam nie wiem czy wogóle coś mogę zrobić, nei dostałem nawet cienia odpowiedzi. Ze trzy słowa odpowiedzi, albo chociaż jakiś znak że zostało dostrzeżone coś z tego co napisałem - nic. Potężnie zepsuło mi to zabawę. 4. Skoro już miało być tak że nic absolutnie mogę zrobić, to było mnie ubić jak spadł na mnie strop. A tak siedziałem i mogłem siętylko głupio glapić. Nieprzyjemnie. Ale wcześniej było super, więc w gruncie rzeczy jestem skłonny te parę punktów puścić w niepamięć. Jakby miał być kolejny jednolinijków, to pewnie znów się zgłoszę :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0