To gdzieś usłyszałem: MG - Widzisz wielkiego demona, w rękach dzierży dwuręczny miecz... co robisz? BG - odwracam się o 360 stopni i biegnę ile sił w nogach... |
Z mojej sesji: Gracze: No to co, palimy tę wiochę?? MG: Jesteście tego pewni? Gracze: A jak. Zaczniemy od karczmy... MG/BN: Czy ty wiesz do kogo mówisz? Gracz: Nie podskakuj facet, bo jestem uzbrojony. |
MG: Szarpiesz zaklinowaną nogą, nie udaje ci się jej wyswobodzić, tymczasem twój przeciwnik zbliża się szybko, bardzo szybko... w biegu wznosi miecz do ciosu... G(spanikowany): Ej nie, serio? |
Hehe... ostatnie słowa graczy, to ja też coś dodam: -Ale ty śmierdzisz! byś się umył czy co... Gracze wyzywają śpiącego człowieka -Eee tam przecież nas nie słyszy bo śpi -Ja nie śpię... MG-To się pali, idą strażnicy, co robisz? G-Rzucam to na nich i uciekam -Przecież to solidny most, napewno się nie awaliiiiiiiii.... bum G-Okradam go MG-Nie udało ci się, złapał cię za ręke G-Mówię-I co, może mnie zabijesz? MG męczył się parę dni nad nową przygodą.Jeden z graczy nie przeżył walki G-Co za cymbał wymyślił tą przygodę? Sytuacja dzieje się nad przepaścią MG-Palisz się G-Zaczynam się turlać Gracz Mnich, myśli że jest 5 poziomowym bossem MG- widzisz jak ogromna ilość strzał leci w twoim kierunku G-Co za imbecyle, nie wiedzą że mam odbijanie strzał... |
In Memoriam Sesja w Cyberpunk BG1 próbuje ogłuszyć BG2 BG1: Uderzam go z całej siły obuchem w tył głowy! BG2: (padł na kolana po uderzeniu) Mam edytor bólu idioto, możesz mnie bić do usra*ej śmierci... ... no i bił MG: Potężny rycerz chwycił cię w pół i zaczyna miażdżyć ci kości. (Okutany od stóp do głów w zbroję płytową, w tym HEŁM GARNCZKOWY). BG: To ja mu z bańki! (nie miał na głowie hełmu) |
Sesja w radosny Crossover świato mrokowy, to znaczy były sobie 4 wampiry (w tym jeden npc mg) i Eutanatos. Wampiry na początku radosne hasła pt: 'o, jedzenie'a nawet: 'o stary ja bylem sprytny , zapasy ze sobą wziełem', bo ani mg, ani ja jako gracz ani mru mru kim gram - oficjalnie gul jaki zginał ostateczna śmiercią. Ostatnią deklaracją złożoną przez Ventru było - 'to ja ją dominuje, każe zastrzelić strzałem w głowę resztę, a potem ją spijam...' Głowa Ventrue niewiadomo gdzie< chyba na dnie oceanu> a reszta pod stopami...a potem..mnie tu nie ma....<korespondencja rulez...> reszta wampirów chyba nigdy sie nie dowiedziała co sie wtedy stało w schronieniu tego Ventru... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:17. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0