Aby nie tworzyć kolejnego wątku...

Chciałbym przedstawić wam debiut mojego 7-letniego syna w mistrzowaniu. Postanowił on przeprowadzić sesję w świecie Garfielda i przygotował samodzielnie przygodę. Jeżeli dla kogoś z was będzie to inspiracją, to fajnie. Planujemy następne sesje. Jeżeli komuś się to przyda, to dajcie znać - wtedy będę miał motywację, aby opisywać kolejne części. Dodam jeszcze, że w RPG gram z dziećmi od 2 lat (czyli Piotrek zaczynał w wieku lat pięciu). Co więcej, póki co, z trójki moich dzieci to właśnie on najmniej wczuwał się w odgrywane role . Tym bardziej jestem dumny z tego, że sam z siebie postanowił stworzyć coś samodzielnie. 8.)

https://drive.google.com/file/d/1DZC...ew?usp=sharing

Siedzę i dumam na kolejną przygodą na Halloween. Tym razem planuję osadzić ją w realiach pokemon. Chętnie przygarnę garść inspiracji, nie muszą być w klimacie pokemon. Wstępniak wygląda tak...

---

Minęło południe i zjedliście posiłek. Wszystko wokół było wyjątkowo spokojne. Snorlax chrapał, pozostałe pokemony wtuliły się w jego bok. Uczucie sytości sprawiło, że sami nie wiecie kiedy usnęliście. Gdzieś z daleka jedynie jakby dobiegał cichy chichot Eternatusa.

Śpicie.

Po jakimś czasie budzicie się. Wokół jest całkiem ciemno i nie słychać żadnych dźwięków. Jest tak cicho, że aż dzwoni wam w uszach. Jest tak cicho, że odzywacie się szeptem z obawy przed zbyt głośnym dźwiękiem.
Przeszukujecie wasze plecaki, by po chwili znaleźć latarki i je włączyć. Wąskimi strumieniami światła wydobywacie z ciemności obce wam pomieszczenie. Znajdujecie się na kamiennej podłodze, tak samo ściany pomieszczenia zrobione są z kamienia.

Jeżeli bohaterowie będą krzyczeć, nikt im nie odpowie. Jedynie echo będzie odbijać się od kamiennych wnętrz sprawiając, że pomieszczenie wypełni się dziwnymi szeptami. Niektóre z nich nie brzmią nawet jak echo, ale raczej tak, jak gdyby ktoś inny szeptał niezrozumiałe słowa.

Jeżeli bohaterowie zaczną się rozglądać dostrzegą że:

• nie mają pokeballi ani pokemonów,
• w ścianach są okna, ale zamurowane,
• na podłodze ułożony jest wzór przypominajacy smoka,
• w pomieszczeniu jest stół, krzesła, świecznik ze świecami na stole,
• wszystko pokryte jest grubą warstwą kurzu, zewsząd zwiszają pajęczyny,
• na stole leży księga spisana tajemniczym językiem,
• pod sufitem wisi duży żyrandol,
• co dziwne, nie ma na sobie pajęczyn.

Świeczki na stole można zapalić. Dzięki temu komnata zostanie oświetlona migotliwym płomieniem, a w kątach zatańczą cienie.
Na każdych drzwiach znajduje się wizerunek pokemona, są to Crobat, Lycanroc i Gourgeist.

---

Wstępniak jest, teraz czas wymyślić, jakie tajemnice kryje komnata, co znajduje się za zamkniętymi drzwiami oraz jak wrócić „do siebie”. Macie ochotę rzucić jakimiś pomysłami, aby mnie zainspirować? Moje dotychczasowe doświadczenie mi mówi, że z waszych pomysłów nie skorzystam, ale dzięki nim łatwiej będzie mi wymyślać coś samemu :)

A i wy wzajemnie może skorzystacie z tych różnych pomysłów i zorganizujecie coś dla dzieci?

Jak zapalają świeczki?
Drzwi są na jednej ścianie, czy trzech, czy jak?

W każdym razie:
- przez okna można wyjrzeć na zewnątrz, ale tylko przykładając ogień do "zamurowanego okna" - wówczas staje się on przezroczysty i na zewnątrz widać jaskinię z jeziorkiem z pomostem - przy pomoście kołysze się łódka z latarnią na dziobie - nie widać ścian jaskini, ani końca jeziorka
- wzór przypominający smoka tak naprawdę jest wzorem smoka tylko złożonym z przesuwanych kafli - jest to łamigłówka, gdzie trzeba przepychać elementy, żeby wszystko pasowało na swoje miejsce; element w rogu można wyjąć i po zakończeniu poruszania pozostałych kafli odłożyć na to miejsce
- krzeseł jest o jedno więcej niż postaci graczy (krzeseł jest tyle ile więźniów w pomieszczeniu - przy wychodzeniu będą znikać)
- żyrandol to zakamuflowany pokemon, który jest tu uwięziony od roku i ma nadzieję, że postacie graczy odczytają księgę
- księgę da się odczytać po złożeniu wzoru smoka - jest w niej zaklęcie, które rzekomo pozwala zniewolić pokemony zaklęte w drzwiach (w rzeczywistości jest to test dla postaci graczy jak daleko posuną się w "zniewalaniu"; zaklęcie jest fikcją)
- za wszystkim stoją pokemony "uwięzione" w drzwiach; pokemon udający żyrandol jest zły i niewolno mu ufać, ale będzie udawał ofiarę, pozostałe pokemony nie zdradzą tego, bo chcą sprawdzić postacie graczy jak zachowają się
- kolejne dwa pomieszczenia wymagają poświęcenia po jednym z pokemonów; pokemon-żyrandol będzie namawiał do poświęcenia ich
- istnieją też inne możliwości przejścia pomieszczeń, ale są dużo trudniejsze

Prace w toku. Stworzyłem 9 nowych kart pokemonów, których jeszcze nie miałem, na potrzeby Halloween. Można zerknąć. https://drive.google.com/.../1RIWpYn...7xl0Bd.../view...

Przygotowania zakończone, uff... 14 stron notatek, materiały pomocnicze przygotowane. Wrzucam wam poglądowo, może komuś do czegoś się przydadzą, zainspirują? Czasu brakło, żeby to jakoś ładniej przygotować do udostępnienia 🙂
Oprócz łącza, wrzucam osobno fotkę dziennika badawczego, jednego z rekwizytów :)


https://drive.google.com/file/d/1HCU...ew?usp=sharing

Piękna sprawa. Aż trochę żałuję, że moja najstarsza i jej koleżanki wcale nie interesują się pokemonami. Może przerobię na Harrego Pottera, jeśli znajdę czas :-)

Spoko, na Pottera jak najbardziej. Rzecz wszak dzieje się w zamczysku, a przygotowane zadania w dużej części są uniwersalne. Zamiast pokemonów mogą być duchy albo magiczne zwierzęta. Gdybyś faktycznie chciał coś z tego skorzystać, to opracuję to staranniej.
Na pewno część zadań trzeba będzie zamienić, bo robiłem je pod umiejętności moich dzieci, to czego się aktualnie uczą i czym się interesują.