Cytat:
no i tu się zaczynają schody :) |
Cytat:
To inny temat. Chyba, że o czymś nie wiem i oświecisz mnie/nas tutaj. |
Zakładam, że Lucowi chodzi o to, że wydawca będzie niepocieszony, że ktoś zarabia dzięki jego podręcznikowi. |
Usługa jak usługa - kto chce, skorzysta. Pytanie, jak ta asymetria ról wpływa na rozgrywkę - ostatecznie kampanie trwają po wiele miesięcy, a to płacenie staje na drodze koleżeństwa. Bo jeśli kogoś polubię i spędzam z nim wolny czas (a temu RPG służy), to już po przejściu razem przez Korytarze Zagłady, Dolinę Lodowego Wichru, pojedynkach nad morzem lawy i ucieczkach po dachach, po całym budowaniu relacji drużynowej, po adrenalinie i wzruszeniach-poruszeniach... najpierw kasuję go z banknotów, jak przychodzi pograć czy zbijam piątkę na start? Może w one-offach to jakoś działa, ale jak z kimś grasz dłużej, to albo jest w tym coś z kumpelskości i wtedy chyba nie bulisz kasy, albo tego brakuje i dostajesz usługę. Może dla kogoś frajda jest i przy tej drugiej opcji, ale dla mnie to by nie zadziałało, bo pieniądz lokuje w interakcji w sztywnych rolach. |
Cytat:
To tym bardziej ma to uzasadnienie w przypadku sprzedawania sesji (usługa). Wiecie - w podręczniku jest kilka formułek które mają swoje znaczenia prawne. Obrazowo - kupiłem płytę Adele, postanowiłem na tym zarobić i spraszam ludzi po 10 zeta od łebka na chawirę celem odsłuchania płyty. Kumacie czy wciąż nie ? |
Cytat:
|
Cytat:
Pozdrawiam CIEPLUTKO! |
Cytat:
przecie nie macie już 20 lat. chyba coś tam wiecie o życiu. jak się pojawiają pieniądze to przestaje być to tylko radosna rozrywka. idąc dalej - na jakiej podstawie chcecie wymagać i płacić ? umowa o dzieło ? zlecenie? działalność? serio, wy tu kręcicie kałsztorm z byle powodu, a jak będą pieniądze... to się z sali sądowej nie wydostaniecie. zejdziecie na ziemie. |
Z jednej strony nie zgadzam się z tobą z tym tekstem o sali sądowej, bo nie wiesz o czym piszesz. Z drugiej strony ogólnie masz rację, że "jak się pojawiają pieniądze to przestaje być to tylko radosna rozrywka" - ale bardziej w sensie, o którym pisał Panicz. Odnośnie jaka umowa miałaby być zawarta to jest dość proste, ale jeszcze przeczyta to ktoś o złych zamiarach to nie będę podpowiadał niczego. Odnośnie praw autorskich to nie jest to proste, ale z tych samych powodów nie będę tutaj na ten temat dywagował. I jakbyś mógł to zacznij pisać na klawiaturze, a nie z telefonu komórkowego. To przez to twoje teksty ciężko czyta się. |
Proste - chcecie wykorzystać czyjąś pracę objętą prawem autorskim, w celu zarobkowym. To się łatwo nie broni. Umowa też nie jest prosta. ZUS, podatek i takie tam. Kto zawiera, co jest przedmiotem ? staranne działanie czy rezultat. co do sali sądowej - o czym mam mieć pojęcie ? taki macie tu klimat że każdy każdemu. Jak dorzucisz do tego kapustę... :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:42. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0