Historia Twojej postaci
 

Jak wygląda tworzenie Waszych postaci? Czy zaczynacie z konkretną wizją, czy tworzy sie ona dopiero w czasie gry, na podstawie tego, co sie dzieje i jak reaguje Wasza druzyna? :idea: Czy postac ma swoja historię życia, powod, ktory popchnął ją do wędrówki za przygodami, cel dla ktorego sprzymierzyła sie z druzyną, charakter, kodeks postępowania, powod, dla ktorego ma takie cechy i atrybuty a nie inne?
I najważniejsze - jaką historię ma Wasza postac? :>

Różnie bywa z tymi postaciami. Czasem koncepcja postaci jest gotowa kilka godzin przed przystąpieniem do jej tworzenia. Zdarza się również że siedzimy sobie w spokoju, a tu nagle pada hasło by zagrać sesje, wtedy postacie tworzone są w pośpiechu a ich historia zostaje dopowiedziana w trakcie gry.

Ech. Będzie się działo.

Postacie zawsze stwarzam dość dokładnie, uważnie plaunuję ich historię (choć wciąż jest ogólna, nie wnikam w to, o której w poprzedni poniedziałek owa postać oddała mocz, czy zjadła śniadaie, bo to jest chore). Zazwyczaj staram się stwarzać postacie indywidualne, nie stworzone pod drużyne, czy nakazy MG. Bo wtedy postacie coś tracą, tworzone są z ograniczeniami, a to zabiera im urok (niech MG się męczy z wpasowaniem mnie do przydgody).

Jeśli jednak chodzi o spisanie historii - zazwyczaj ograniczam się jedynie do kilku zdań. Resztę po prostu dorabiam sobie w głowie, w trakcie trwania kolejnych sesji, z gry na grę wzbogacam moje postacie, dopisuję im kolejne karty historii, tym samym coraz bardziej kształtując ich charakter.

A co do jakichś przykjładów... Dużo tych postaci było. Może umieszczę coś później.

Ja także staram sie tworzyc postac z pierwotnym konceptem a nie jak niektorzy "co do druzyny bedzie pasowało" albo "jaka profesja bedzie akurat potrzebna" :? Choc jesli ktos nie przywiązuje sie do postaci, chyba mu wszytsko jedno... Ale czasem druzyna tak namiesza, ze nijak nie mozna utrzymac ani charakteru ani celów bohatera :/

Ciekawa jestem wlasnie o tę "historię dorobioną w głowie" :ave: I czy zdradzacie druzynie "swoje" zycie, czy preferowani są "tajemniczy nieznajomi"? :C):

Ja się wyłamię, a co mi tam :P . Przyznaje że grywałem postaciami mającymi uzupełniać się z pozostałymi członkami drużyny. Tak więc ja grałem charyzmatycznym przywódcą, a pozostali dwaj gracze głupkowatym osiłkiem i przebiegłym złodziejaszkiem, czy jakoś tak :wink: . Jak mawiali tybetańscy mnisi, wielcy myśliciele tego świata ”w kupie siła” :P .

Mi osobiście to nie przeszkadza. Jeśli kogoś brak w drużynie, to czemu miałbym nim nie zagrać?! Jeśli tylko koncepcja kry daną klasą mi odpowiada, to nią gram. I nie znaczy to, że z taką postacią się nie zżywam, albo o nią nie troszczę... :)
Jednak wtedy zazwyczaj historię postaci tworzę wraz z jej charakterem podaczas pierwszysch dwóch sesji. Przed przystąpieniem do gry taka postać jest zazwyczaj ciut "bezpłciowa", jednak właśnie taki rozwój osobowości bohatera (w interakcji z graczami, MG i przygodami) daje najpełniejszy rys osobowości postaci.

Co się zaś tyczy tworzenia postaci zgodnie z wymogami tego, co mi w duszy gra - to bywa różnie. Kiedyś tworzyłem li-tylko historię postaci, a reszta zazwyczaj wychodziła w praniu (patrz powyżej). Jednak od pewnego czasu mam takiego knif'a (urąbanie), że tworzę bohaterów od początku do końca. Kiedy rodzi się on w moim umyśle, to zazwyczaj mam już połowę historii (wszystkie najważniejsze wątki z jego przeszłości) oraz spory kawał tego, co ma go czekać. Zatem gra jest realizacją postawionych zamierzeń postaci - jednak ZAWSZE najpełniejszą postać towrzy się wespół z MG (i czasem graczami). Wszak to jego pomysły w bardzo dużej mierze (jeśli nie największej) wpływają na to, jaka postać będzie... ;) Dlatego - jednak - lubię grać pod jednym MG jedną postacią. Bo kto inny - nawet jesli poczuje tą postać - to najprawdopodobniej poczuje ją inaczej.

Alem się rozpisał... Jejku... :D

[ Dodano: 2005-03-30, 11:24 ]
PS:
Sayane - pytając JAKĄ HISTORIĘ MA NASZA POSTAĆ, miałaś na myśli ŻE CHCIAŁABYŚ JAKĄŚ PRZECZYTAĆ, czy raczej słów kilka o samej historii (tak merytorycznie) ??

Miałam na mysli:
1. czy tworzysz z zamysłem i jakąs historią, chociaz szkieletem
2. przeczytac - ale dla niektorych pisanie mniemam, ze moze byc krępujące, zwlaszcza postaci z ktorymi sie utozsamiaja, wiec nie wymagam ;) Ale fajnie by było :D
(co znaczy tu 'merytorycznie'? - i nie pytam o definicje slowa)

Hammurabi: "Bo kupa śmierdzi i nikt jej nie ruszy", co? ;) Tępie postacie 'pod druznę' (Hooda sie tez tyczy ;)) ale mam słabośc do charyzmatycznych przywodców WIĘC CI WYBACZAM :magic: ;););)

Postać pod drużynę przecież nie jest zła. Jak nie masz pomysłu na postać, to bierzesz coś, co oferuje MG, lub drużyna... A przyjmność/wyzwanie to jej odegranie... :)

Zatem @1. Czasem mam gotową postać od narodzin po śmierć (ostanio tak mi się robi), a czasem (kiedyś) zaczynałem od niczego, ledwie z pobieżną historią... (jednak nie typu: "Wypadłem sroce spod ogona... Więc jestem..." :P

@2. Pytałem czy interesuje się treść historii, czy jej forma (to co w pkt.1), a jak widzę i 1 i 2... Napiszę tu jakąś historię... Jak zdecyduję którą... :)

Dobrze napisana historia postaci często gwarantuje MG masę różnych haczyków, dzięki którym można z powodzeniem poprowadzić kilka przygód a nawet kampanię. Niestety moi gracze nie mają nawyku pisania historii postaci, zazwyczaj przedstawiają ją słownie przed sesją, a co z tego uda mi się zapamiętać w miarę możliwości / chęci wykorzystuję.

Sayane jakaś ty łaskawa, dosłownie jestem Ci dozgonnie wdzięczny 8) . Kupa w tym przypadku miała raczej symbolizować wspólnotę i jedność, cóż taka luźna myśl wprost ze spaczonego czerepu :mrgreen: . Czy ktoś potrafi wyobrazić sobie charyzmatycznego przywódcę porośniętego ropniem, z wrzodem na twarzy wielkości piłki golfowej, do tego z towarzyszącym mu niezbyt sympatycznym zapaszkiem? Ja owszem, ale jedynie w społeczeństwie w którym jest to powszechnie akceptowane (patrz: Nosferaci). Musze przyznać że ciekawym patentem jest stworzenie drużyny śmierdziuchów, której głównym atrybutem był by odór :P . Wyobraźcie sobie grupkę osobników idących przez miasto żwawym krokiem, wesoło śpiewających piosnki biesiadne, dookoła których wszystko ładnie fermentuje :whoaaa: . Ups... czyżbym zboczył z tematu? Jeżeli tak to serdecznie przepraszam Panie adminie i okazuje skruchę :oops: . Ok, schodzę już z tematu fekalii i tym podobnych rzeczy :wink: .

TO ja się wypowiem ,mam do tego konstytucyjne prawo ;)
To tak. Ja zawsze myślę najpierw czego chce od postaci. Jaka ma być, w czym ma być dobra, w czym zał, jakie cechy charakteru. Potem myślę o historii i ustalam związki przyczynowo-skutkowe między charakterem i umiejętnościami postaci a tym co przeżył. Na koniec zostaje odpowiednie rozdysponowanie statystyk.