lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Problemy na sesji (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/4363-problemy-na-sesji.html)

Darken 20-10-2007 14:16

Problemy na sesji
 
Przeanalizowałem moje sesje z poprzednich lat. Proszę chętne osoby o zastanowienie się i jeżeli mieliście podobne problemy to zacytujcie dany problem (quote) i opiszcie sesje na której taki problem wystąpił (miał największy wpływ waszym zdaniem na nieudaną sesje).
Oto problemy:
  • Brak szacunku do pomysłów innych
  • Brak bezpośredniego wpływu na grę
  • Przychodzenie na sesje z przyzwyczajenia
  • Mistrz gry nie ma pomysłów na sesje
  • Gracze przerzucają odpowiedzialność za sesje na mistrza gry
  • Historia postaci nie ma wpływu na wydarzenia na sesji
  • Gracze nie czytają podręczników
  • Konkurencja między graczami
  • Punkty doświadczenia nie przekładają się na spełnianie celów graczy
  • Brak rozmów o samej sesji (chodzi o brak przyznania się że dana rzecz była do dupy)
  • Brak wiedzy "jak zrobić to inaczej"
  • Zastraszanie innych graczy
  • Ciekawy kawałek sesji to ok. 10% sesji
  • Brak wspólnej wizji świata
  • Nie można mówić na sesji wprost "Ja tego chce" bo to psuje klimat
  • Powoływanie się na logikę i/lub realizm
  • Brak sesji organizacyjnej
  • Zły podział obowiązków (MG bawi graczy, gracze przychodzą na sesje posłuchać opowieści)
  • Mistrz gry zanudza opisami, które w jego przekonaniu uatrakcyjniają grę
  • Tylko Mistrz gry przygotowuje się do gry
  • Brak czasu na sesje (bo "normalna" sesja to 8 godzin)
  • Nowi gracze nie przystosowują się do panujących już warunków gry
Co sądzicie o tych problemach?


Ps. Osoba która napisze coś co nic nie wnosi do tematu zostanie ostrzeżona a potem ukarana "Warnem

Harv 20-10-2007 16:47

Dwa duże problemy na sesjach w których uczestniczyłem to zastraszanie innych graczy i powoływanie się na realizm i logikę. Pierwsze prowadzi do przedwczesnej śmierci bohatera, porzucenia go lub ogólnej decyzji "Ta sesja jest do niczego" mimo, że MG ma ciekawy pomysł, a część graczy jest ciekawa co dalej.

Co do powoływania się na logikę i zdrowy rozsądek, to może po prostu ja mam porąbane poczucie realizmu, albo moi gracze są przewrażliwieni na tym punkcie. Po prostu trzymam się podręcznika w sytuacjach, które są tam dobrze opisane. Np. system walki w Warhammerze wg mnie ma sens, ale w związku z tzn. paradoksem nagiego krasnoluda (czy jakoś tak) jeden z graczy bez przerwy gada "Jak ten ork mógł dostać strzał w ramię i nawet nie drgnąć?" czy coś podobnego. Trochę to stopuje grę i czasem wymusza u mnie zmiany pomysłów (Poza tym czuję się jak idiota). :P

Oprócz tego gracze często są mało ambitni - proszę ich, przypominam, żeby chociaż pomyśleli o postaci w domu (no bo nie zrobią oczywiście sami), ale nic z tego :/. Zazwyczaj gdy nic im nie daję do roboty to ich postacie robią straszne głupoty :/. Ja w sumie jako MG nie przygotowywuję się na sesję za dużo, może wina leży po mojej stronie (daję zły przykład)?

A najgorszy problem to gadanie na sesji o głupotach, niezaangażowanie i robienie sobie żartów (z moich przejęzyczeń przede wszystkim). Nie umiem utrzymać dyscypliny, bo stosowanie kar kojarzy mi się to z nadętym "odpisz sobie 5 inteligencji/xp/czegokolwiek." A tego nie cierpię bardziej nież burdelu na sesji :P.

Xawante 23-10-2007 09:18

Chyba dołożyłabym jeszcze jeden problem. Trafiają się gracze, którzy niestety każdą postać chcą odegrać tak samo. Znam takiego który nawet z Żaka chciał robić zabójcę.Psuł sesje, jego zachowanie kompletnie nie pasowało do postaci.
Przeszkadzał tym bardziej innym graczom niż naszemu MG ten go zawsze jakoś usadził.Teraz gra żołnierzem i jest ok tylko, że reszta drużyny nawet nie musi czekać na jego kolej i tak wiemy co zrobi czy powie... lubimy go:cso: chyba dlatego nikomu nie przyszło jeszcze go głowy żeby go pożegnać.

Qrak79 02-11-2007 15:09

Problem, który chcę poruszyć jest innego rodzaju - chodzi o LIDERA. Spotkałem sie z tym zarówno jako gracz jak i MG. Od strony MG problem polega na odpowiednim wyborze gracza i jego postaci, która ma dowodzić pozostałymi postaciami. Od strony BG kłopot polega najczęściej na egzekwowaniu rozkazów i sprawiedliwym traktowaniu postaci graczy i BN-ów. W końcu łatwiej powiesić szarego szeregowego, jednego z dziesiątek BN-ów, niż w ten sam sposób potraktować postać kumpla, który gra nią od dwóch lat., szkoda tak jakoś... No ale o to przecież chodzi w RPGach.

Ihmal 08-12-2007 17:32

Moim problemem jest kolega, ktory ciagle jest pijany i potem wszczyna burdny w karczmach. xD

Arango 08-12-2007 18:16

A przepraszam, ze spytam, bo nie do końca zrozumiałem. On jest pijany jak przychodzi na sesje, czy jego postać jaką odgrywa i ona ( znaczy postać ) wszczyna burdy ?

Gettor 09-12-2007 01:03

Arango: Wg mnie chodzi o pijaną postać, bo żeby kolega był ciągle pijany i wszczynał burdy tylko w karczmach to by było dziwne.

Ja preferuję metodę cytowania i się jej będę trzymał:

Cytat:

Napisał Darken (Post 103166)
[*]Historia postaci nie ma wpływu na wydarzenia na sesji

Na niektórych sesjach to chleb powszedni, np. diablę traktowane na równi z człowiekiem. Raz napisałem w historii że znam postać x, i dostałem od niej wiadomość że mieszka w mieście y na ulicy z.
No to w sesji trafiliśmy przypadkiem do miasta y. Mówię, że idę na ulicę z, spotkać postać x.
MG po prostu na mnie dziwnie spojrzał i udawał że nie słyszy. Powtórzyłem to co robię, a on powiedział coś w stylu "Wiecie... odechciało mi się grać".

Cytat:

Napisał Darken (Post 103166)
[*]Gracze nie czytają podręczników

Chleb powszedni numer 2. Najlepszymi przykładami takich akcji są wojownik skradający się w pełnej płytówce, czy dziwiący się że w DnD cięcie w szyję to atak z zaskoczenia a nie śmierć na miejscu przed odcięcie głowy (no cóż, taki system).
Najbardziej wkurzające były takie sytuacje: gracz mówi że robi unik przed atakiem. MG mówi że nie może bo nie ma takiego atutu. Gracz sobie natychmiast wpisuje (bezpodstawnie) i znów mówi że robi unik. Oczywiście wywołało to reakcję łańcuchową oburzeń i dyskusji, której efektem końcowym był koniec sesji.

Cytat:

Napisał Darken (Post 103166)
[*]Powoływanie się na logikę i/lub realizm

No cóż, to trochę podchodzi pod tą śmierć przed obcięcie głowy o której mówiłem wyżej.
Największa afera była, kiedy ktoś kto pierwszy raz grał w DnD był w drużnie z magiem. Mag oczywiście rzucał błyskawice, przyzywał potwory itp. a "nowy" (wojownik) wyglądał przy nim jak... no wiemy.
Po którymś razie kiedy to mag usmarzył orka przy pomocy błyskawicy, nowy się zapytał czemu nie ma równowagi klas. Powiedzieliśmy mu "taki system grania", na co się obraził.

Cytat:

Napisał Darken (Post 103166)
[*]Tylko Mistrz gry przygotowuje się do gry

"Zmora z dzieciństwa" można by powiedzieć. Miałem kiedyś takiego gracza, który:
1. Na pierwszą sesję zapomniał zrobić KP, przez co pierwszą godzinę mu ją robiliśmy
2. Na drugą sesję zapomniał wziąć KP, przez co... jak wyżej.
3. Nie pamięta co jego postać robiła 10 minut wcześniej.
4. Był graczem "nerwowym", tzn. wszystko wymuszał na już, przez co sesje były o połowe gorsze (bez dodatkowych opisów, ciekawych dialogów itp.)

Dodam że to było z czasów kiedy sądziłem że granie tylko z jednym graczem jest fajne.

Cytat:

Napisał Darken (Post 103166)
[*]Nowi gracze nie przystosowują się do panujących już warunków gry

Erm no cóż... U mnie był problem z jednym takim graczem który grał krasnalem a zachowywał się jak żądny miłości człowiek, tzn. żadnego grurostwa typowego dla krasnali, żadnej (choćby najmniejszej) niechęci do elfów. Za to raz rozebrał się i położył na łóżku jedynej w grupie kobiety (napisałem o tym w kwiatkach).
Teraz najgorsze - ten krasnal chciał walczyć mieczem.

Verax 16-01-2008 20:24

Bardzo ciekawy temat, chętnie podzielę się moim doświadczeniem jako MyGy.
Primo:
Cytat:

Napisał Darken
Brak szacunku do pomysłów innych

Poważny problem bynajmniej w mojej grupie. Polegało to mniej więcej na tym że w 4-osobowej grupie zawiązywała się (zawsze!) dwuosobowa koalicja pod tytułem "Jacy my jesteśmy cudni, rozwalimy wszystko i nie liczymy się z nikim". W tym także i z pomysłami MG... co więcej wszystkie działania drużyny były oparte na ich pomyśle, bo nie pozwalali uskutecznić swoich realizacji...co się wiąże z kolejnym problemem....
Cytat:

Napisał Darken
Zastraszanie innych graczy

i
Cytat:

Napisał Darken
Konkurencja między graczami

No właśnie gracze którzy uprawiają tzw. "power gaming" często zastraszają innych graczy (a jeśli zdarzy się dwóch takich to zaczyna się niezdrowa rywalizacja)... Próby kontrolowania tego są marne ponieważ są ludzie i taborety i już wiele razy usłyszałem "jak nie będzie tak jak ja chce to nie przyjdę na sesję i nie będę grać!"... Z rozpieszczonymi bachorami MG sobie praktycznie nie poradzi...
Cytat:

Napisał Darken
Brak rozmów o samej sesji (chodzi o brak przyznania się że dana rzecz była do dupy)

Tak, ze szczerością bywa różnie, większość graczy mówi "ależ bylo świetnie" a myśli "dobrze ze się już skończyło"... ech ważne by grupa postawiła sobie postulat by od razu mówić że coś się nie podoba. Milczeć i czekać aż się grupa rozpadnie, to jest częsty błąd. Dialog kluczem do jedności!

No to chyba najgłówniejsze problemy... nie będę więcej pisał bo i tak już długo jest...
Pozdrawiam.

Dalakar 13-05-2008 02:22

Problemy
 
Od dawna chciałem założyć ten temat, ale dopiero teraz się zdecydowałem.
Stworzyłem go po to by pomóc sobie i osobom o problemach podobnych do moich. Stąd też tytuł. Mało oryginalny, ale lepszego nie zdołałem wymyślić.

Na początek chciałbym abyście pomogli mi w dwóch, następujących zagadnieniach:

1 Jak rekrutujecie nowych graczy? Chodzi tu o to w jaki sposób zainteresować kogoś tematyką RPG. Moje dotychczasowe próby spełzły na niczym. Może dlatego że wspomniałem coś o pisaniu? Jest ono przecież wysiłkiem, a dzisiejsi ludzi nie cierpią wysiłku. Nie wiem. Ale chciałbym wiedzieć, bo wtedy nareszcie stworzyłbym jakąś drużynę do gry w realu.

2 Jak przekonać rodziców że RPG i LARPy pozytywnie wpływają na ludzi? Jak ich przekonać że na konwentach jest bezpiecznie?
Moi rodzice (a dokładniej mama) wydają się być temu przeciwni, a ja nie mam pojęcia jakich argumentów użyć, aby ich przekonać do tego hobby.

Na razie to tyle. Z góry dziękuję za pomoc.

PS.: Za wszystkie nieskładności (jeśli takowe są) przepraszam. Na usprawiedliwienie powiem tylko że jest trochę późno, a ja dawno spałem.

MrYasiuPL 13-05-2008 15:48

1.Hmm... jeśli ktoś lubi grać na kompie w cRPG albo czyta fantastykę to problem będzie mniejszy bo jakby nie było gość jest trochę obeznany... jeśli nie to szanse małe.
2.Nie wiem bo nie miałem takiego problemu ale trzeba zaznajomić ich trochę z tematem to może zmienią zdanie...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:23.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172