Pomysły na Handouty Szukałem, szukałem i nie znalazłem. Szukałem takiego tematu (nie znalazłem), ale także szukałem co to konkretnie jest Handout. Stanęło na tym, że to są rekwizyty, np listy, pieczęcie, szklane szlachetne kamienie... ale to też inne rzeczy tworzące nastrój na sesji. Rzeczy istniejące fizycznie w pokoju w którym gramy. Macie jakieś ciekawe pomysły na Handouty? Podzielcie się, bo ja bardzo lubię takie rzeczy (pamiętacie LARPa Pirackiego na rocznicy zlotu poporskiego LI ? - tem mapki skarbów?) Oczywiście rekwizyty na LARPy też mogą być. No i może ktoś dokładnie mi wyjaśni co oznacza termin Handout?! A to moje przykłady Handoutów - ale jako gracza, a nie MG. |
Rzecz która także od dawna mnie zajmowała... Właściwie to dawniej miałem problem z wymyśleniem sprzętu na sesje, ale po rozkminach na temat gadżetów do LARPÓW to praktycznie wszystko podchodzi. Trudno myślę podać jakichś zestaw podstawowych "handoutów" (pierwsze słyszę o tym znaczeniu tego słowa), wszystko musi być dostosowane do postaci. Rzecz jasna na każdej sesji mamy sakiewki - pewnie żadna nowość dla większości gracz. Zwiększa klimat? No, owszem, ale po X sesjach się przyzwyczajamy, szczególnie że w świecie fantasy każdy ma sakiewkę... Myślę, że najlepsze gadżety to właśnie takie dotyczące naszych postaci. Podam kilka pomysłów : fajka (niekoniecznie musi być używana ale jako gadżet jest dobra) okulary (mam na mysli okulary w świecie fantasy gdzie są one dość wyjątkowym wydarzeniem), kamienie runiczne (szczególnie kiedy gracz ich używa, a inny gracze tylko patrzą na niego ze zdziwieniem i bez zrozumienia), jakieś ostrze (mam na myśli coś krótkiego - gracz grający krasnoluda który czyści sobie paznokcie tasakiem, jest wbrew pozorom klimatogenny xD) flaszeczki z eliksirami (z magicznymi eliksirami zdrowia, nie alko!) laka, pieczęć, "pergaminy" (zestaw postaci piśmiennej, klimatyczniej jest kiedy gracz napisze list, niż powie MG co w nim pisze...) na razie tyle. Jak przypomnę sobie coś oryginalnego co pojawiało się na naszych sesjach to wspomnę. |
Handout to angielskie słówko oczywiście. Ja dostaję codziennie pełno handoutów - są to materiały przygotowane przez wykładowców dla studentów. Można więc wydedukować, że terminologii RPG będzie to coś przygotowanego przez MG dla graczy, co pomoże w sesji. Jakie ja miałam handouty? Oprócz oczywistych mapek (tak, oczywiście że pamiętam mapkę z LARPa :) ), miałam raz na przykład testament! :D Akurat coś takiego nie było może bardzo mi potrzebne ale miało urozmaicić sesję. Do której jeśli dobrze pamiętam nie doszło :D Miałam też wiersz, gdzie drugie litery każdej linijki tworzyły konkretne słówko mające naprowadzić graczy :) Kiedyś myślałam o przygodzie gdzie wykorzystam sakiewkę z ziołami ale nie będę wdawać sie w szczegóły, może jeszcze kiedyś to poprowadzę. Ale rzeczywiście takie elementy są fajne i gracze to lubią. |
Jakoś jestem bardziej przytomny. Z tego co pamiętam to handouty w RPG to chyba były pomoce dla MG, typu szkic scenariusza, rozpiska npców, lista mobków do rozkoxania etc. Trochę to burzy topic, ale zdaje mi się że to się nazywa handoutami. Odchodząc jednak od przeintelektualizowanego pieprzenia na temat terminologii to u nas właśnie raz pojawiła się sakiewka z ziołami. Naprawdę świetne, bo przez długi czas baliśmy się tego w ogóle otworzyć... Przypomniałem sobie, że jeszcze bardzo miło byliśmy zaskoczeni gdy nasz MG przyniósł nam flakoniki z eliksirami, które mieliśmy próbować (uprzedzeni że gorzki- trucizna, słodki - bonus),a trzeba wspomnieć że każdy miał jakiś dziki kolor i najróżniejsze smaki (od lurowatej kawy do absyntu z herbatą - w małych ilośćiach). Co do mapek to raz zrobiłem niewielkiej wielkości mapę, z dwóch kartek papieru, natomiast pomiędzy nie wsadziłem wykrojone strzałki. Pod światło widać było gdzie są trzy warstwy... strzałki rzecz jasna wskazywały następny etap przygody. |
Cytat:
|
Z tego typu rzeczy to zazwyczaj na sesji Neuro na stoliku lądował mój zabytkowy bagnet (oczyszczony z rdzy wykopek z I WŚ) i garść łusek z mojej prywatnej kolekcji. Kiedyś do sesji na froncie nagrałem na dyktafonie (zagłuszając całość woda z kranu puszczoną na folie aluminiową) ostatnie słowa umierającego oficera które gracze odsłuchali na odprawie przed misją. Hmm z innych rzeczy to były wszelaki amulety, książki w skórzanych oprawach itd. A co do gadżetów na larpy to od jakiegoś czasu grupka z która organizujemy takie imprezy stara się produkować sobie jak najlepsze i jak najbardziej kompletne przebrania. Na larpie wampira furorę zrobił pastorał kardynała Lancei Sanktum- półtorametrowa laga z dużą czaszką wampira na końcu- całość wykonana wręcz genialnie. Poza tym najróżniejsze płaszcze, buteleczki (najfajniejsze są po dobrych perfumach), koleżanka zrobiła sobie świetny sztylet z różą w jelcu przy pomocy folii aluminiowej, kartonu i kleju. Jeden z nas bawi sie w odlewanie z metalu amuletów (wzorowane na rzemiośle wikingów). Więc ogólnie w sprawie rekwizytów i handoutów ogranicza człowieka tylko jego pomysłowość, zmysł artystyczny i zdolności manualne (ale zawsze można poprosić kogoś zdolniejszego o pomoc). Tyle mojego doświadczenia w tej kwestii ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:06. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0