Miałem przyjemność zetknąć się z AMBEREM i zapewniam ze jest to ostatni system jakiego poszukuje założyciel tematu.

Są systemy nastawione na coś innego niż walka, choć ona (konflikt niekoniecznie siłowy) występuje chyba w każdym systemie.

Polecić mogę np. "Burning Empires" w którym jest mechanika walki jeden na jeden, ale mocną stroną systemu jest Duel of Wits czyli utarczki słowne, Firefight (konflikty zbrojne od małych oddziałów po ogromne bitwy kosmiczne) czy będąca trzonem gry mechanika manewrów.
Jest "Esoterrorists" oraz "Trail of Cthulhu" oparty na tej samej mechanice (GUMSHOE). Systemy które są nastawione na rozwiązywanie zagadek kryminalnych, rozpoznawanie śladów i poszlak a mechanika walki jest dodana jakby na doczepkę.
Poza tym jest kilka gier "indie" w których walka fizyczna jest zmarginalizowana a mechanika służy do przejmowana narracji przez uczestników a nie do "klepania" przeciwników.

Niestety wszystkie systemy o których napisałem powyżej są po angielsku.

A nie wystarczy Zew Cthulhu ? Zagrał bym w kampanie odnośnie infiltracji jakiegoś większego kultu na kilka sesji, a w końcu i tak wszyscy giną :) A ogólnie to polecam W:GW (tyle ze z inna mechanika) tylko trzeba prowadzić postacie kupców / szlachciców / kapłanów.

No niby tak ale Maciass pytał się o system w którym walka i bestiariusz nie zajmują połowy podręcznika:
W systemach o których napisałem zasady walki są tylko jedną z wielu składowych. Wybranie postaci niewalczącej nie skutkuje odsunięciem mechaniki i sporadycznymi rzutami na "ogładę", "charyzmę" czy takie tam.

Te gry, jak i pewnie wiele innych dają narzędzia do rozstrzygania różnego rodzaju konfliktów, nie tylko walki. Handlu, intryg, śledztw, przekonywania.

Połowa systemów Indie, o pierwszych randkach, operach mydlanych i nastolatkach z pryszczami.