lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Przygotowania do sesji (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/65-przygotowania-do-sesji.html)

diabolique 01-02-2005 13:03

A...najpierw cztam jakąś ksiązke, potem oglądam pare filmów sklejam to co mi sie spodobało w dyńce, bo z założenia wiem ze gracze pójdą po swojemu albo zachce mi się cos zmienić, więc jade na freestyle'a jak ktos to tak ładnie ujął. czysta improwizacja, na forum jak najbardziej. czasem jednk jakiegos gotowca przeczytam przeformatuje go do moich potrzeb i jest cacy. A mapki cóż lubie rysować, więc mam tego sporo. Jak jest potrzeba to jakąś się zaadaptuje.

Hood 05-03-2005 20:24

Jak powiedział kiedyś pewien mądry człowiek: to zależy.

Czasem mam wizję, jeśli do tego znajdę też kubek herbaty z cytrynką mogę prowadzić ex tempore - bez planu, ładu, składu, a pomysły aż same się cisną uszami i oczami. A jeżeli mam do tego twórczych graczy.... Orgazm w poprzek.

Takie wypadki, zdarzają się jednak baaaardzo żadko.
Z autopsji (gracza) wiem, że jeżeli nie chce się być MG, który raczy wciąż tym samym starym salcesonem tylko w nowej szmponetce, trzeba przysiąść i pomyśleć trochę. Opracować plan (labiryntu, czy czego tam), zagadkę, fabułę (wszak mniej lub bardziej potężny mag, który prosi drużynę o pomoc musi mieć ważki powód dla którego sam nie zajmie się misją...), wątki poboczne (tak dla uciechy). Przydaje się też mieć wyobrażenie miejsca, w którym przyjdzie bohaterom mierzyć się z losem (żywy opis lokacji) oraz dobrą muzykę (że o wałówce i świeczkach na nockę nie wspomnę).
Niemniej, takie odgórne przygotowywanie ma sporo wad. Prowadzenie często może stać się sztywne (MG trzyma się własnej fabuły, żeby nie wiem co) więc trzeba się pilnować i być gotowym do przemieszania wątków i postaci...
Ale jedno jest pewne, TWÓRCZOŚĆ GRACZY to połowa sukcesu. Ciężko jest wymyślić fajny przedmiot magiczny (zwłaszcza dla początkującej drużyny, albo kiedy nie chcemy HEROIC fantasy), a inwencja prowadzących postacie jest tu nieoceniona.
Pamiętam taką sytuację: po zabiciu 2 minotaurów, drużyna rozpoczęła grabienie. JEdna z postaci, postanawia wziąć kółko z nosa minotaura. Zakłada je na szyję i coś z nim modzi, przegląda się i zastanawia jak będzie się z nim czuła na szyi. Co robi MG? Wymyśla, że kółko ma magiczną moc... Daje znajomość języka krowiego... oraz litr mleka na dzień... Bomba!

Darken 24-02-2006 20:04

Moje przygotowanie do sesji polega na krótkim spojrzeniu do Księgi Przygód, sposoby opracowanego przez Oracza.
Przez weekend postaram się przybliżyć wam ten sposób, narazie tylko w kompletnym zarysie:
Mam oto ja zeszyt, gdzie istnieja działy, np. las, góry, postacie. W każdym wpisuje kojarzjące się z tym hasłem wyrazy, częsci zdań, czasem dłuższe opisy z innych zródeł. Na sesji spoglądam na jeden rozdział (albo kilka) i wybieram kilka haseł które twórczo rozwijam.

Druga częśc tego sposobu to Karta Motywów, gdzie na 1 stronie mam opisany scenariusz z BN z ich zamiarami, oraz ogólny plan wydarzeń (bardzo ogólny). Takich kartek mam pod ręką z 5, i wyciągam kiedy chce.

Czyli właściwie jedyną rzeczą nad która się zastanawiam przed sesją jest wiązanie hisoti postaci razem ze światem.
A postacie BN, które nie mają znacznia/nie ma ich na kracie motywów, wymyślane są przez graczy.

Milly 13-11-2006 20:10

Zaczynam wielką kampanię odświeżania starych, fajnych tematów, więc mam nadzieję, że mi pomożecie, kochani użyszkodnicy :P

Pamiętam, że mój MG (minimalista z resztą) potrafił rozpisać całą sesję na bilecie tramwajowym jadąc do pracy. I zawsze te sesje były świetne. Z drugiej strony miał cały 60-cio kartkowy zeszyt wypełniony BNami z dokładnymi historiami i statystykami (ach, wszyscy gracze marzyli żeby dorwać się do tego zeszyciku i podpatrzyć co tak naprawdę umieją ich wrogowie i przyjaciele :D ). Więc tak naprawdę różnie to bywa.
Moim zdaniem najlepsze sesje wychodzą zawsze spontanicznie. Oczywiście, że nie ma to jak przygotować świetny scenariusz, rozpisać dokładnie BNów, zrobić takie intrygi, żeby graczy pokręciło :P Ale w gruncie rzeczy gracze i tak potrafią popsuć wszystkie misternie ułożone plany, a ciągnąć ich na siłę w jakimś kierunku nie jest ani zabawnie, ani profesjonalnie.
Mój sposób to wymyśleć główną oś fabuły, wokół której wszystko się będzie działo i czekać tylko na posunięcia graczy. Oni sami wplątają się w intrygi i sami najlepiej rozkręcą akcję. Poczynania graczy to najlepsza pożywka dla MG przy tworzeniu przygody. Ja sama najczęściej nie wymyślałam nic konkretnego, tylko dawałam się ponieść wyobraźni przypatrując się co robią gracze. I z tego wychodziła przygoda. Czasem też posiłkowałam się "gotowcami", ale i tak nie wychodziło to co miało wyjść.
Z kolei inaczej ma się rzecz na forum. Tutaj wszystkie moje przygody są dokładnie przygotowane, szczególnie w ich głównych punktach. Trudno jest nie mieć sprecyzowanych planów, kiedy trzeba przyciągnąć do siebie graczy ciekawą rekrutacją i nastawić ich tak, żeby wiedzieli w co się pakują. I to mi się w forum bardzo podoba, bo tutaj łatwiej jest zapanować nad fabułą i graczami. Na żywo różnie z tym wygląda...

Po tym przydługim wywodzie czekam teraz na opis Waszych przygotowań do sesji :P

Kutak 13-11-2006 20:53

Wielkie przygotowania okazjonalnie- jak jest jakaś ważna sesja albo mam zamiar zrobić coś więcej z tą przygodą. Zazwyczaj to szukanie muzyki + opisanie paru ważnych BNów i do tego krótki plan (w punktach) na kartce a5 i to zazwyczaj wystarcza. Do tego poszukać paru obrazków w necie i sesja by Kutak gotowa ;)
A poza tym co z przygotowań, jak jedyna-drużyna-dla-której-warto-się-szykować i tak zawsze zrobi coś innego niż przewiduje? ;) I tak najlepsze momenty- poza finałami- to te wątki, które BG sami sobie organizują- MG trochę odpoczywa a gracze bawią się świetnie. Parę razy robiłem nawet sesje bez żadnego scenariusza i bez improwizacji z mojej strony- gracze sami szukali sobie zajęcia... I było świetnie! ;P Tak więc nie można przesadzić z przygotowaniami- bilet tramwajowy jak to Milly wspominała w zupełności wystarczy :P

Nightcrawler 13-11-2006 21:18

ja się nauczyłem że czasem gracze są tak nie przewidywalni że rozpiski i plany można czasem o kant przysłowiowej pupy trzasnąć. Dlatego wole po improwizować nakreślając jeno ramy główne fabularne i BN-ów

Harv 13-11-2006 22:18

Zgadzam się z moimi poprzednikami. Jednak sądzę, że bardzo dobrze przygotowany scenariusz jest zdecydowanie bardziej wartościowy i bardziej zapada w pamięć. Jednak improwizowane sesje są naszym chlebem powszednim i też zdarzają się perełki. Ważne jest moim zdaniem, aby nie przesadzić z dawaniem graczom zbytniej swobody - potrafią zbierać jagody, szukać osłonionego miejsca do kąpieli, czy chodzić po lesie przez całą sesję.. Dobrze jest, gdy czują się przymuszeni do konkretnego działania, są wtedy bardziej kreatywni i ich akcje są bardziej konkretne.

Sam rzadzko kiedy cokolwiek przygotowywuję oprócz historii, czasem kilku, na wypadek, gdyby coś graczomstrzeliło do głowy. Czasem kłopotliwe bywa, gdy zapominam wymyślić jakieś imię, czy nazwę miejscowości. Efekty improwizacji w takich przypadkach bywają niezamierzenie zabawne :?

kitsune 13-11-2006 22:44

A ja raczej się dokłądnie przygotowuję. Wszak to ja jestem narratorem i staram się tak prowadzić historię, by fabuła wyszła sensowna. Jasne, improwizacja ważna rzecz, ale z doświadczenia wiem, że trudno zaimprowizować logiczną intrygę.

A co do przygotować, uwielbiam szperać i wyszukiwac pomoce, tworzyć je, cyzelowac. Mapki, prezentacje, graficzki, odczytywane i opowiadane interludia i preludia. dla mnei smaczek, taka rama, w której mocuję fabułę.

Pozdr

Arango 14-11-2006 09:32

Temat, który pojawia się chyba na kazdym forum. :)

Tylko posiadając przygotowany dobrze scenariusz można sobie pozwolic na improwizację. Inaczej gracze prędzej czy pózniej znajdą nielogiczności w postępowaniu MG, stworzonych ad hoc BN.

Darken 16-11-2006 10:48

U moich graczy zwykle liczy się akcja.
Moje przygotowania na sesję mają inny wymiar.
Czytam dokładnie podręcznik z tą częścią świata, zastanawiam się kogo moli by spotkać podczas sesjii, czytam ksiązki około-tematyczne czy oglądam filmy.
Scenariusza w dawnej formie już dawno nie stosowałem, lubię system "małych karteczek" :P
Aha, i zastanawiam sie zawsze, co mogło by się spodobać graczom na sesjii i na końcu dodaje szczyptę realizmu, by absurd nie wyszedł.
W czasie jednej sesji gracze nie wykryją nieścisłości, ponieważ nie zdążą się te nieść. pojawić. A po sesji zapisuje sobie to co już gracze się dowiedzieli o nim.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:31.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172