lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Jakie miejsca według was budują klimat sesji? (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/762-jakie-miejsca-wedlug-was-buduja-klimat-sesji.html)

Sayane 11-08-2005 16:35

Znalazlam ostatnio świetne miejsce na sesje, choć mozliwosci zagrania tam są nikłe. Otoż w Jeleniej Gorze w centrum jest ... khem... bazylika sw Anny czy jakos sie to tak nazywa - kosciol otoczony parkiem czy ogrodem raczej, a wokół niego jest pelno starych grobowców - takich prawdziwych, zakratowane wejscie, w srodku postument, pod nim piwnica (niektore są rozwalone więc widac; miejsca na kilka trumien i jeszcze sie mozna schować w głębi); z zewnątrz wysokie, z rzeźbieniami czaszek, aniolow, diablow itp - taki barokowy styl. Niektore częsciowo zrujnowane, do dwoich czy trzech podpiwniczeń sie wejsc da na upartego. Czyli rozklad jest: kosciol w srodku, z tylu ogrod, wokoł alejka a naokolo calosci mur - wzdłuż muru grobowce. W nocy musi być super klimat ale mocne bramy sugerują niestety zamykanie całości na noc. EOT :|

Darken 11-08-2005 16:56

E tam, skoro LARP to bierzemy zlodzieja zlusarza na sesji i po klopocie.
A to miejsce to sama odkrylas czy wycieczka itp. ?

diabolique, sorry moj blad:D

Sayane 11-08-2005 17:13

Cytat:

Napisał Darken
A to miejsce to sama odkrylas czy wycieczka itp. ?

"odkryłam" w sensie łażenia po Jeleniej i weszłam tam, bo ładnie było - a okazalo sie nadzwyczaj klimatycznie. Niestety zdjecie grobowca otoczonego czaszkami nie wyszlo ladnie, bo bym wrzuciła.

Jedno jeszcze ciekawe miejsce znalazlam, ale to raczej z nazwy. Na wzgorzu za miastem znajduje sie "grób Wandala" - jakies dwumetrowe zagłębienie w ziemi, ktore fajtycznie wygląda jak czyjś rozkopany grób - jak doczytalam potem , to jakis naturalny, geologiczny fenomen - trudno. W kazdym razie znajduje sie w lesie, niedaleko plynie rzeka, i jakby dorobic do tego stosowną legendę to i klimat na sesje mogłby byc niezły. Zwlaszcza, że nieadleko jakies skały, głazy, ciekawe drzewa;w nocy LARPowo tak ;)

Karion 23-08-2005 17:15

czasami zeby zrobic znalezc klimatyczne miejsce trzeba troche sie postarac :) np z kumplami kiedys uprzatnelismy stryszek nad jakims garazem z rupieciami i zrobilismy niesamowita miejscoowke, pare lamp oliwnych, swiece, duze stoly, krzesla, jakis sprzet grajacy i klimatyczna muzyka w tle... poniewaz to stryszek to posiadal pare belek (ktore pozniej posluzyly za scenerie bo gracze tak sie wczuli ze zaczelismy faktycznie odgrywac i inscenizowac... czasami naprawde warto zakasac rekawy :)

sesyjka w lesie dobry pomysl ale pogoda niezawsze dopisuje... pozatym ja preferuje nocne sesje a noca w lesie moze byc zimno nawet latem... a sesja przy odglosie trzaskajacych zeboow niejest tym "co tygryski lubia najbardziej"... mozna by rozpalic ognisko (ale trzeba pamietac ze niewszedzie mozna :P)... kiedys prowadzilem taka sesyjke przy ognisku nad jeziorkiem w srodku lasu (pelnia te sprawy :D) ale sa to zamalo konfortowe warunki jak na mnie (brak stolu zeby rozlozyc materialy do sesji i kiepskie oswietlenie - mozna wziac latrarke ale jak prowadze to zawsze uwazam ze brak mi kilku par kak extra :P)

w sumie to jezeli chodzi o klimatyczne miejsca to wystarczy sie tylko rozejrzec ... trzeba tylko pamietac ze poza klimatem potrzebny jest roowniez konfort bo jesli cos ci sie wgniata w biodro i niejest to nuzka slicznej niewiasty to trudno sie wczuc ...

trzeba pamietac o odpowiedniej temperaturze o tym zeby niebylo zbyt wietrznie oswietlenie rownmiez jest wazne (nie zajasno i wystarczajaco jasno zeby cos przeczytac w razie potrzeby) lubie terz czasami poturlac kostaczki (element losowosci) wiec jakis blat tez by sie zdal... i wiele wiele innych ...

Sayane 23-08-2005 17:27

Bo ja wiem Karion, ... Jak gralam w lesie, wszyscy mielismy w zapasie jakies grube swetry ale nikt nie uzywal - ognisko dalo wystarcająco duzo ciepla, zreszta zbyt zajęci bylismy zeby myslec o zimnie, a latarke uzywal tylko MG przy kosciach rzucanych na jakiejs desce. I juz. A klimat przedni, zwlaszcza, ze sie troche poprzebieralismy, koledzy przyniesli miecze, koszulke kolczą, zrobilismy łuki a nawet hoopak i bylo super. A materialy sie ma w głowie. ;)

Karion 24-08-2005 14:25

Hmmm no tak ... moze poprostu sie starzeje :P

Swoja droga zawsze chcialem poprowadzic lub zagrac w jakims starym klimatycznym budynku. Muzeum czy kosciol nadalyby sie idealnie - tylko kto po godzinach wpusci grupke szalonych ludzi do zabytkowych komnat :P ... Kiedys zdarzylo mi sie nocowac w Poznaniu w Centrum Kulturalnym Zamek (czy jakos tak :P) niesamowity klimat, komnaty, sale, galerie i ta muzyczka z dziedzinca - to bylo cos - noc na zamku (doskonala sceneria do gry w RPG)

Kelly 28-08-2007 09:20

Odświeżyć sobie pozwolę ciekawy niewątpliwie temat. Mam w tej sprawie inne poglądy niżeli moi poprzednicy. Dla mnie klimat budują GM i gracze i trzeba im zapewnić minimum, żeby mogli się wgłębić, wejść wyobraźnią, zobaczyć kreowane uniwersum. Spartańskie warunki, które preferowali moi przedmówcy mi by tylko przeszkadzały. Ktoś lubi grać w nocy? Jego sprawa, ale ja wstaję dzień w dzień 5.40 rano do pracy i nie mam zamiaru rozwalać sobie resztek posiadanego wypoczynku nawet dla role playing. Nawet w weekend. Ponadto, doskonale wiem z doświadczenia podczas studiów, gdzie faktycznie szaleliśmy dniami, nocami, ze znaczny odsetek osób grał gorzej niżeli w dzień. Wbrew własnym chęciom, ludzie okazywali się po prostu po pewnym czasie na tyle zmęczeni, że grali nieco słabiej, mieli gorsze pomysły, niż normalnie. Dlatego dla mnie noce odpadają Takie sesje fajnie się potem wspomina, ale jakościowo wypadają średnio gorzej.

Następnie, noc, latarki, lampy naftowe. Elementy owe wyłącznie przeszkadzają. Chcę cokolwiek widzieć patrząc na kartę, czy rzucając kośćmi. Lubię jasne, normalne światło. Lubię także normalne mieszkanie, gdzie można zrobić sobie herbatę, czy kawę, gdzie można na stole postawić chrupki, czy paluszki, gdzie można zamówić w przerwie pizzę, gdzie można bez problemu pójść po wenę do toalety, nie za krzaczek, gdzie, mogę sobie zalać wrzątkiem zupkę chińską. Gdzie mogę usiąść wygodnie w fotelu. Przyznam, ze dla mnie właśnie wygoda, która powoduje, ze nie muszę o niczym innym myśleć, powoduje, ze mogę się zagłębić gdzieś wewnątrz snutej historii.

Eltharion 31-08-2007 12:40

prawdziwą radość płynącą z sesji odczuwam właśnie w miejscach dość nietypowych. Ja na przykład grałem w powojennym bunkrze w którym rzecz jasna było ciemno, a jedyne światło dochodziło ze świec rozstawionych wokół nas... ludzie szczerze polecam grać w takich miejscach to naprawdę daje wiele radości i nie da sie tego porównać do niczego. jak jesteś w takim miejscu to czujesz się jak jakiś wyrzutek w jaskini a to naprawdę tworzy wspaniały klimat.

Fanael 10-09-2007 08:39

Miejsce samo w sobie nigdy nie zbuduje klimatu, choćby był to gotycki kościół, albo cmentarz. Powiem więcej - im mniej klimatyczne miejsce, tym więcej odgrywania postaci. Jeżeli miejsce samo z siebie tworzy dobre podwaliny atmosfery, to gracze podświadomie odpuszczają trochę - gramy w szlacheckim dworku, to mogę trochę słabiej odgrywać postać - przecież mamy wielki rekwizyt tworzący klimat. Pewnie fajnie jest od czasu do czasu zagrać w jakimś nietypowym miejscu, ale tak jak już ktoś powiedział na zasadzie jednorazowego wypadu.
Grałem i prowadziłem w różnych miejscach - od knajp po ruiny zamku w Chęcinach. Wniosek jest taki, że gracze najlepiej wczuwają się w postać w domu, na wygodnych fotelach, kiedy nie muszą się rozglądać dookoła. Budowanie klimatu to dzieło w trzech czwartych narratora, reszta należy do graczy. To taka cicha kooperacja, żeby wszystkim było jak najlepiej. Bujdą jest jakoby nie dało się poprowadzić horroru w biały dzień. Da się, wcale nie jest to trudniejsze, wymaga po prostu innego podejścia. To tak samo jak w filmie - można zrobić mrożące krew w żyłach dzieło nie pokazując w zasadzie nocy do samego końca. W przypadku Wampira (bo z własnego doświadczenia) należy pamiętać na przykład o tym, że jest to naturalne środowisko tych istot - sama noc ich nie przerazi. To nie zdjęcie budynku czy nawet granie w nich ma wzbudzić nastrój niepokoju - to ma robić narrator. Opis, opis i jeszcze raz opis. Owszem fajnie jest czasami zagrać w knajpie, na dworze, w lesie, ale samo miejsce nigdy nie stworzy klimatu odpowiedniego do grania.

Ragnaak 11-09-2007 12:12

Zgadzam się że najważniejszym elementem jest opis , opis i jeszcze raz opis. Ale od czasu do czasu można zagrać w nietypowym miejscu. Ja miałem okazje zagrać w opuszczonym domu przy ognisku, w pobliżu był lasek. Lato (teraz to mi się kojarzy z Neuroshimą , Falloutem lub Stalkerem). Wówczas graliśmy w cyberpunka. Akcja działa się poza miastem wiec owy domek wspaniale wpasowany do przygody. Odgłosy z lasku + wspaniały opis (opis , opis) MG to było to. Za każdym razem gdy coś zawyło , zaszumiało od razu budowało to klimat w grze ... hmmm albo klimat przeszedł do rzeczywistości? Było super w każdym bądź razie


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:01.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172