BN, BG, NPC, PC
 

Na pewno każdy z nas posiada jakąś ulubioną postać, niekoniecznie to musi być jego własna. Może w pamięć zapadł napotakny BN, który długo podróżował z drużyną, może członek drużyny, kóry był odgrywany po mistrzowku przez kolegę (koleżankę :) ) obok z kanapy ;). Tutaj możecie się nimi podzielić. Poza zaznaczeniem z jakiego systemu jest to postać nie ma żadnych wymogów. Chcesz zamieścić także charakterystyki ? Proszę bardzo. Nie ? Pozostań przy samym opisie. Czuj się wolny zarówno jeśli chodzi o treść, jak i sposób w jaki przedstawisz postać.

Cóż, amiętny NPC, który wkroczył na krótko w życie bohaterów, którym prowadziłem, a potem zniknął równie niespodziewanie, jak się pojawił.

System: Wampir Maskarada
Imię postaci: Cień.

Był wampirem, tanim efekciarzem, wiernym sługą księcia. którego nigdy nie widział, którego imienia dokładniej nie znał. Torreadorem. Pojawiał się na chwilę, by skrytykować głupie posunięcia graczy, kończąc każdą wypowiedź tymi samymi słowami: Te, maskarada jest....

Kim był dla graczy? Pewną wskazówką, ekscentrykiem, to fakt, ale mogli u niego szukać pomocy, rady. Wreszcie, był dla nich sposobem na oderwanie się od nędznej egzystencji wampira. Był, jak to określili, kultowy. Był. I będzie.

A ja chciałem napisac o postaci prowadzonej przez gracza, także z
Wampira. Była to kobiet (odgrywana przez faceta :wink:) o imieniu
Adelka z Choczwi. Nie dość, że dziewczyna była z klanu Samedi (czytaj:
gnijąca skóra, łysiejąca głowa, odech jak ze stajni) to dodatkowo była
sparaliżowana od pasa w dół! Jeźdźiła na wózku, a gracz uczynił z tego
niezłą broń (świetny taran). Co więcej posiadała postawę: Masochista,
a naturę: Męczennik i za punk homoru postawiła sobie udeżenie w każdą
latarnię po drodze. Gracz odgrywał ją cudownie. Tego nie zapomnę.

Szczerze mówiąc to chciałem żebyście tutaj zamieszczali trochę wiecej informacji... hmm... taki opis BNa, który później ktoś mogłby wykorzystać na sesji. Po prostu coś co będzie mogło chciaż stanowić bazę (jak coś nie było powiedziane to będzie można to rozwiąć a nie prawie wszystko tworzyć od nowa) to wprowadzenia bohatera (lub zagrania nim ;) ). Miało to być (a właściwie jest :wink: ) miejsce, w którym można znaleźć kilka ciekawych postaci, a nie krótkie wspomnienie bohatera. ;)

Skoro tak uważasz... W takim razie - Cień. Wampir z klanu Torreador. Postawa: Samotnik Natura: Denerwujący. Był z bardzo wczesnego pokolenia (V lub VI, nigdy ostateczni nie określiłem). Był jednym z najważniejszych i najbardziej lojanych sług księcia, którego imienia nawet nie znał, choć ów wampir rządził całym Paryżem. Był strasznie szybki (akceleracja na ajwyższym poziomie), i żaden z wampirów graczy nie był w stanie go dogonić, ujzeć jego szybkich ruchów. Wyłaniał się z ciemności, nieodpodal graczy, by rzucić im niejasną, najczęściej rymowaną wskazówkę, a następnie wygłosić standardową przemowę: "Te... Maskarada jest." Gdy gracze łamali którąkolwiek z tradycji wampirów on pojawiał się, ale już bojowo nastawiony. Do "Te..." dodawał słowa "Twoja domena, Twój teren, Twój trup. Książe nie będzie zadowolony". Pewnego dnia, gdy gracze rozwiązali jedną z najważniejszych zagadek w całej sadze, odszedł. Tak po prostu. Zapadł się w ciemność.

Ja do swojego opisu niestety nie mam wiele do dodania. Gracz
stworzył wspaniała kreacją i czasem jak rozpoczyna się sesja
wspominamy Adelkę z Choczwi (ot tak, po prostu, dla pamięci
i jako pochwała dla gracza). Poza tym jest to świetny przykład
jak odpowiednio wybrane wady dodają miodności samej grze.
A jaki był koniec Adelki? Przeceniła swoją wytrzymałość na
płonące stacje benzynowe...

Ja przedstawię skrótowo pewną postać, którą nasz MG postanowił wprowadzić jako interesujący wątek NPC do przygody. Pierwej jednak muszę opisać jedną z postaci graczy.
System: D&D. Rasa: krasnolud. Klasa: Barbarzyńca. CHARYZMA: 4 (albo nawet odrobinę mniej). Imię: Azgar.
Ów krasnolud był tak paskudny, że musiał non-stop chodzić w hełmie. Nie dość, że gadał jak troll, był brzydki jak noc listopadowa, to jeszcze śmierdział jak pod ogonem u konia-zombie. Do tego nasz prowadzący przedstawił... Zaklętego brata Azgara, imieniem Gul-Gul. Gul-Gul został przeklęty i zamieniony w świnię. Zachował jednak zdolność mówienia krasnoludzkim głosem...
Zasadniczo o postaci tyle wiedzieliśmy, niemniej brała ona udział w wielu śmiesznych scenkach rodzajowych.
Np.: pewnej nocy Gul-Gul ułożył się spać tuż przy Azgarze. Rankiem spali w objęciach przypominających 69. Gdy drużyna się obudziła nikt nie mógł ustalić które z dwojga (zadek Gul-Gula, twarz Azgara) to Azgar. Nawet gdy jedno i drugie przemówiło, zadanie dalej nie było możliwe...
I tak to jest mieć CHAryzmy 4 lub mniej... Ze świńskim tyłem można zostać pomylonym... ;)
Muszę przyznać, że choć niewiele przygód razem przeżyliśmy zdołałem się do Gul-Gula przyzwyczaić. Czasem właśnie takie nietypowe (choć niekoniecznie jajcarskie) postacie bardzo umilają przygody...

Moją ulubioną postacią był wilkołak o imieniu Silvius. Grałem nim w D&D - to było dawno temu więc nie pamiętam statystyk, ale miał zmieniony charakter ( z wyjściowego - Chaotyczny Zły na Chaotyczny Neutralny). Wtedy to też została wymyślona inna nazwa kamienia księżycowego - "przemieniacz do wilkołaka". Nie ma to jak mieć zdolnego gracza w drużynie :) .

[UWAGA-post zawiera przeklenstwo]
Postać kumpla, marynarz w midle earth.
Postać jakto tako niewyrużniająca się, walcząca czakrą. Jenak jego teksty powalały wszytskich.
Do Dziwki:"Rybko, chcesz zobaczyć jak buja na morzu?"
Do Kompanów ze statku "Witajcie pierdolone sledzie"[no dobra, to się nie lidzy, bo oni się tak faktycznie nazywali]
Jak przypomni mi się reszta to napisze.
Zabawna rzecz, marynarz chciał mieć małpke. W koncu ją otrzymał i w dodatku mógł się z nią porozumiewać telepatycznie.
Wchodzi do pokoju gdzie dziwka się właśnie budzi. On położył małpke na stole a ona ze zdziwieniem:
"Co to jest"
My bierzemy wdech i czekamy, co powie, jak ją nazwał...
"To jest...[cisza] małpka"
Statów wam nie podam bo nie znam.

Ave.

To ja też coś napiszę :)
Jeszcze do dziś na niektórych sesjach Ją spotykamy. W dawnych czasach nawet stanowiła jakies wsparcie dla drużyny, ale teraz już Team jest silniejszy i nie potrzeba "cieżkiego wsparcia" :) W tech chwili mówie o uroczej elfce. Jakies 175 cm wzrostu, zgrabna, o pieknej twarzy, dlugie brązowe włosy spiete najcześciej w kok lub ułożone w warkocz. Lekka skórzana zbroja w barwach czarno-czerwonych, na plecach przewieszony pojedyńczy miecz. Kilka pozornych ozdób pierścienie , branzoleta, aulet na szyi.. Poprostu piekność. :) I tak sie prezętowała owa Layra, a nawet nadal prezentuje siedząc na grzbiecie swojego.... czarnego smoka... tak tak... macie racje owa Layra jest Jeźdźcą Smoków :) A gracze nadali mu pieszczotliwe imię " Fafik" :lol:
I tak od czasu do czasu spotykamy piękną Layre mknąca po niebie w poszukiwaniu przygody... ( Ja też chce zostać Jeźdźcem sniff snifff ...)