Cytat:
Ja ogólnie odszedłbym od osadzenia fabuły wokół kolejnej nudnej misji gdzie lecimy coś rozwalić. Fajnie byłoby wymyślić jakąś normalną historię z ludzką twarzą, na przykład rzucić graczy na spokojną i słabozaludnioną, albo i nawet półdziką planetę, która jest totalnym zadupiem zamieszkałym przez mieszkańców na średniowiecznym etapie rozwoju i kazać na niej pilnować jakiegoś jednego punktu, latarni nawigacyjnej, kopalni czy czegoś takiego. To mogłoby tłumaczyć małą liczbę wojska. Byłby też czas na jakieś dialogi między postaciami, a jakikolwiek niespodziewany wróg zapewniłby dreszczyk emocji :) |
Opis fabuły kojarzy mi się zupełnie ze zdobyciem Drugiej Fortis z Duchów. Ja natomiast proponowałbym zagrać PDF'ami. Wiadomo jak wyglądają takie oddziały. Niezbyt zaprawione w bojach, nawet i zbyt rozpieszczone. To zależałoby od świata oraz gubernatora planetarnego. Moglibyśmy bronić się przed Eldarami, Orkami czy innymi Tyranidami do przybycia posiłków. Można byłoby tam wpleść dużo psychologii i tego, jak "spasłe" oddziały PDF'ów zamieniają się w prawdziwych żołnierzy Imperatora. Chociaż nawet przystąpiłbym na pomysł w którym, pod koniec gry, cały nasz oddział ginie podczas epickiej obrony jakiegoś kosmoportu czy pałacu gubernatora. Tylko musiałoby to być dobrze napisane :D . Jeżeli zaś, GejmMasterowi zależy na dużej umieralności, możemy sobie pyknąć partię jakąś Karną Kompanią. To też byłoby ciekawe. My, jak to my, dostawalibyśmy najgorsze z najgorszych zadań. A co do samych punktów, tokenów, żetonów itp. itd. jestem na nie. Wprowadziłoby to bałagan i zamieszanie. Jak zawsze powtarzam "za dużo matematyki" :D . Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:34. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0