Którą sesję wybrać?
 

Nie mogę się zdecydować na rodzaj sesji, oto propozycje :

1. Sesja strategiczna w której rozwijamy plemię i jednocześnie jesteśmy w nim wodzem.

2. Sesja w której gracze wcielają się w żołnierzy podczas I lub II wojny światowej ( niewielki oddział ).

3. Sesja w której gracze wcielają się w żołnierzy przyszłości i walczą w obronie Ziemi przed Obcymi ( przykład ).

Proszę o wypowiedzi pod tematem. Jeśli przyjdzie mi do głowy inna propozycja to powinna się tu pojawić.

Żebym mógł się wypowiedzieć muszę najpierw zadać pytanie odnośnie opcji 3. Co ci obcy widzą w tym śmietniku zwanym ziemią? Przecież tyle innych planet dookoła i wiele z nich czystszych i bogatszych w surowce.

W tej chwili opcja 1 wydaje się mieć najwięcej uroku.

Więcej informacji odnośnie numeru 3 by się przydało. Jak odległa ta przyszłość, czy bronimy tylko Ziemi czy udało się skolonizować coś więcej.

1 nudne i z zerową interakcją graczy, 2 problematyczne na tyle sposobów, 3 czysta zabawa. 3.

Z chęcią zagram w wariant numer II

1. Czysta strategia jak zauważył -2- może nie wypalić. Niewiele osób na czyste strategie się pisze. W szczególności, gdy nie znają mechaniki danej strategii, na której można by zbudować swoją strategię gry, a budowa takiej trwa... trochę.

2. Kiedyś graliśmy z chłopakami w genialny off-shot Mutant Chronicles właśnie takim jednym oddziałem... tylko nie była to sesja 'historyczna', ale była naprawdę dobra. Kurde, tęsknię za moim żołnierzem od granatów :D

3. To, myślę zależy od realiów. Czy postawisz na czystą akcję, przygodę przechodzącą w akcję, czy może nawet horror. Czy będzie to osadzone w Dead Space, czy Star Wars, czy w czymś innym... Kwestia walki gustów.

Czyli obecnie wariant nr.2 jest najbardziej odpowiedni ?

Mi najbardziej się wariant 1 podoba. O ile nie byłoby w nim zbyt dużo mechaniki, rzutów itd. Za dużo ślęczenia nad cyferkami. Storytelling byłby lepszym rozwiązaniem. Ale to tylko moje zdanie.

Pytanie na czym wariant numer jeden miałby dokładnie polegać :)
Jeśli opierałaby się na bezustannym wyścigu pomiędzy graczami to jak dla mnie mało urokliwe.

Opcja numer 2. Prowadziłem już coś takiego ( 3 razy, lecz tylko jedna sesja z tego gatunku zakończyła się sukcesem) i z chęcią bym zagrał jak gracz.