Dwie autorskie sesje.
 

Już ponad rok mija odkąd jestem na forum, więc pomyślałem, żeby spróbować poprowadzić sesję. Ba, nawet dwie mi przyszły do głowy.

1. Autorskie fantasy - Można powiedzieć sztampowy scenariusz, ale niedużo tutaj takich widziałem. Z różnych indywiduów powstaje drużyna. Ma teoretycznie proste zadanie, które jednak się co nieco komplikuje. Pokonując wrogów, zarówno mieczem jak i słowem, zmierzamy do wielkiego finału. Klimat sesji raczej lekki, żadnych epopei, więcej humoru i realizmu. Świat fantasy. Ludzie, elfy, krasnoludy, smoki, magia, wiadomo. Świat gry to mój autorski pomysł, ale każdy powinien się w nim łatwo odnaleźć. Idealny do światotworzenia.

2. Rozgrywka cywilizacyjna - drugi pomysł jest znacznie bardziej ambitniejszy i trudniejszy do przeprowadzenia. Zamysł jest taki: na kontynent przybywają różne nacje. Początkowo się kompletnie nie znają, skupiając się na sobie. Różne klimaty sprawiają, że tworzone cywilizacje powinny się znacznie różnić. Potem następuje faza coraz głębszych kontaktów, aż do pierwszych wojen. I tak dalej aż do ... Hmm. Dobre pytanie. Będę musiał coś wymyślić. Tury będą coraz krótsze: np. od 25 lat na początku do kilku miesięcy albo i mniej przy zaawansowanej rozgrywce. Poziom technologiczny do osiągnięcia to max średniowiecze, bez prochu w większych ilościach. Wszystkie kraje mają swoje religie, systemy wartości, kulturę itp. Ewentualnie mogę dodać do tego elementy fantasy. I teraz najważniejsze: wszystko powyżej jest w fazie planowania, także może ulec poważnym modyfikacjom.

Pierwszy raz organizuję sondę, także nie mam pojęcia czy dobrze to zrobiłem. Wszelkie pomocne sugestie mile widziane. Sesje prędzej czy później powstaną lecz jeśli będę widział zainteresowanie zmobilizuje mnie to do spięcia pośladów

Ten drugi pomysł brzmi genialnie IMO. Niemniej wydaje mi się, że cholernie ciężko byłoby to zrealizować, zwłaszcza w pojedynkę.

Realistycznie patrzac - pomysł drugi jest niewykonalny. Z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, iz nie da się w rozsądny sposób kontrolować tego co mogą wymyśleć cywilizacje graczy. W ciagu 25 lat tury jestem w stanie w starozytnym Rzymie wymyslec proch, a w nastepnej - broń atomową, bo ja jako gracz wiem co jest do tego potrzebne... To takie trchchę granie w stara cywilizację, gdzie jakos tak zawsze wychodzilo, ze w okolicach roku tysiecznego mialem bron nuklearna, a konczylo sie gre wymyslajac advanced technology 6754...

Pomysł pierwszy brzmi ciekawie i proponowalbym od niegonzacząc, aby sprawdzić jak to jest byc mg na forum... :-)

Stawiam na opcję pierwszą. Na pierwszy ogień powinno wybierać się rzecz proste. Zwarte. I konkretne.

Opcja druga to trochę zbyt skomplikowane. Lepiej odpalić jakąś gierkę i pozwoli, by komputer odwalił całą mechanikę. W .5 sekundy.

Drugi pomysł wykonalny przy okrojonej sferze czasowej i wpływach terytorialnych. Przydzielenie graczom konkretnej roli która ma za zadanie poszerzać wpływy danej grupy. Na terenie miasta, bądź powiatu/województwa wykonalne. Tury bardziej intuicyjne, a rozrywka przypominająca zwykłą sesję. MG jako głowy/bossy grup zlecających graczom zadania. Pomysłowość graczy, ich zaangażowanie i niekonwencjonalność, oraz ukańczanie wątków pobocznych misji (nie znanych im) wspiera działania ekspansywne grup. Im bardziej pomyślni gracza, tym lepsze bonusy dla nich i dla ich grupy. Wszystko oczywiście zależy od realiów danej rozrywki. Gracze jednak byliby tylko trybikiem który wraz ze zdobywanym szacunkiem i reputacją zyskiwałby pomocników/podwładnych, oraz namiastkę władzy wspinając się po szczeblach kariery.
Hmm, chyba jak zwykle poniosła mnie moja wyobraźnia i odbiegłem trochę od tematu..

Pierwszy: wedle mnie dobre pomysły nie muszą być skomplikowane, zaś skomplikowane nieczęsto bywają dobre.

Kiedyś próbowałem robić grę opartą na The Settlers. Każdy miał swojego "przedsiębiorcę", wydobywał towary, sprzedawał je, potem można było zatrudniać pracowników... i wystarczyło, że 4 graczy zatrudniło 5 pracowników i już gra zaczęła się sypać, bo za dużo zmiennych było do śledzenia... jednak, gdyby tak zastanowić się i stworzyć naprawdę dobry system z jeszcze lepszymi tabelami excel to może coś by z tego wyszło. Kłopot w tym, że niesposób przewidzicieć gdzie i kiedy uderzy piorun.

Jakby jednak była robiona opcja 2 to popatrzę.

Wszystko zależy od przyjętych założeń. Gdyby udało się wymyślić proste i konkretne zasady, można by to spróbować zrealizować. Inna sprawa, że trzeba by pewnie ograniczyć kostki do minimum, bo faktycznie ilość zmiennych z czasem byłaby powalająca. Ja to sobie wyobrażam tak: jakieś małe plemię, w zasadzie bardziej rodzinna struktura, kilka osób. I post po poście stopniowy rozwój, co pewien czas skok naprzód. I tak aż do własnego narodu, kraju, cywilizacji. Mogłoby być ciekawie, pomysł naprawdę wygląda interesująco, ale jest mega trudny.

Opcja pierwsza pojawiła się już w dziale rekrutacji: http://lastinn.info/rekrutacje-do-se...-po-piwie.html Zapraszam zainteresowanych.

Zdecydowanie jestem za drugą opcją.