Wampir Maskarada - początki...
 

Zloty i zjazdy mają to do siebie, że człowiekowi podpowiadają sporo głu... e... dziwnych pomysłów i to właśnie den z nich poddany pod głosowanie.


Sesja w Starym Swiecie Mroku, a dokładniej w Wampirze zorganizowana jako warsztaty. Warsztaty, które ewentualnie mogłyby po zakończeniu przerodzić się w jakąś kolejną przygodę. Pomysł warsztatowy zrodził się już kiedyś w głowie MigdaeTher, ale wtedy jakoś sesja urwała się niedługo po starcie. Chciałbym jednak wykorzystać tamten pomysł i na nim bazować.
W sesji przewiduję trzy typy graczy:
- początkujących - gracz nie miał styczności z systemem, tworzy kartę śmiertelnika i zaczyna poznawać "prawdziwy" świat. Max 3 plus ilość mistrzów.
- mistrzw - gracz zaawansowany znający system, grajacy postacią starszego wampira, który stworzy potomka, trzeba bedzie troche poprowadzić dla swojego gracza.
- niezrzeszonych - gracz posiadający wiedzę o systemie, grający postacią wampira, będącego w okolicy, max 3.

Wydarzenia będą się rozgrywać w miarę współcześnie - lata '80 ubiegłego wieku w jednym z większych miast w Europie - myślę o Gelsenkirchen, wstępnie. Początkowo będzie to w zasadzie kilka sesji indywidualnych, które dopiero później połączą się w całość.

Oczywiście gramy na zasadach Revised Edition i dostepne są tylko klany Camarilli. Pytania, wątpliwości, uwagi? Zapraszam...

Cóż, zgłosiłbym się na niezrzeszonego. Chyba, że nie przeszkadzałby Ci Mistrz, który byłby Malkavianinem, ale to chyba mogłoby być zbyt ciężkie dla początkującego :D mam taki koncept Malkavianina który bardzo długo mi siedzi w głowie a nigdy nie miałem okazji nim zagrać, mógłby być właśnie takim Malkavianinem, który by przedstawił nowemu czemu nie trzeba się bać tych uroczych świrów, a przy okazji jak czasem mogą się wydawać najnormalniejszymi z wampirów :D

Rozumiem, że niezrzeszeni byliby też doświadczonymi postaciami, ale nie bardziej niż mistrz? I czy byliby w pewnym momencie pełnoprawnymi postaciami w drużynie, czy raczej będą przewijającymi się, ważniejszymi npcami którzy byliby w drużynie raczej dopiero gdyby sesja przerodziła się w pełnoprawną sesję, nie tylko warsztaty?

EDIT:
Jeśli nikt nie zgłosiłby się na mistrza, to jestem gotów zagrać bardziej trzeźwą umysłowo postacią, Brujah albo Gangrelem :D

Od dłuższego czasu staram się znaleźć jakąs dobrą sesję w Starym Swiecie, która wprowadziła by mnie w podstawy systemu. Staram się przeglądać informacje o tym systemie, czytać sesje na lastinn i ogólnie rozmawiać o nim, a z drugiej strony noszę się z zamiarem kupienia podstawki dlatego chętnie zagrałbym jako początkujący :)

Noraku, masz +10000 za DB w avatarze.

A żeby nie było offtopu - mogę poprosić znajomą graczkę dobrze obeznaną z Maskaradą, ona prawdopodobnie byłaby chętna na Mistrzynię :D rozreklamuję <3

Rozróżnienie pomiędzy Mistrzem, a Niezrzeszonym jest w zasadzie tylko jedno - posiadanie potomka. Ja po prostu mam ograniczone możliwości czasowe i nie dam rady prowadzić czyt tłumaczyć więcej jak trzem osobom. Chciałbym aby gracze znajacy system i realia mi tym pomogli biorąc "na barki" jednego początkującego i "pokazali" mu klan, pisząc bardziej dydaktyczne posty, takie lekcje WOSu...

Mistrzowanie uzależnione jest od tego czy będzie chętny początkujący, na dany klan. Jeżeli któryś z graczy będzie chciał zostać "dziabnięty" przez Maklavianina to również ktoś będzie "tatą Malkavem"...


Sama konstrukcja scenariusza jest następująca. W Domenie doszło do zmiany panującego, co oczywiście jest jakąś osią wewnętrznego konfliktu, ale również daje duże pole do zmian. Każdy próbuje więc ugrać na tym jak najwięcej. Nowa Księżna wydaje nietypowy dekret - każdy z primogenów może stworzyć potomka, jednak tylko pierwszych trzech potomków zostanie zaakceptowanych. Rozpoczyna się więc swoista gra i wyścig z czasem. Równolegle zmiany w Domenie ściągają przyjezdnych, którzy mają swoje własne interesy... których z różnych przyczyn nie mogli załatwić za poprzedniego władcy. Każda z postaci będzie miała swoje własne cele, które będzie się starała realizować przez co dochodzić będzie do interakcji i napięć. Niezależni będą mieli coś do zrobienia, wiec nie będą postaciami pobocznymi, jednak głowny nacisk chcę położyc na wprowadzenie nowych graczy w system i realia... Gra graczy Niezależnych ma głównie wypełnić dodatkowo świat, pokazać inne odcienie nocy, być jakąś inspiracją dla nowych, jednocześnie nie "obciązając" gracza koniecznością tłumaczenia...

Cóż, ja wolałbym grać niezależnym, ale jeśli nikt nie zgłosi się na mistrza i to będzie stało na przeszkodzie grze, ja chętnie nim zagram :D pomysł mi się bardzo podoba. Jak chcesz, mogę Ci przesłać pomysł jaki mam póki co :D

Zarys postaci, czy życzenia, można podrzucic na PW.

W przypadku Niezależnych jestem otwarty na różne negocjacje związane z klanami...

Miejcie tylko jedno na uwadze - jeżeli nie będzie chętnych początkujących to nie będzie sesji - to jest gwiazdka tego pomysłu.

Początkujący nie muszą absolutnie niczego wiedzieć o świecie mroku, ale musza mieć chęci do zapoznania sie z nim i przeczytania kilku stron tekstu...

Jeśli kompletny brak znajomości realiów i systemu nie przeszkadza to jak najbardziej jestem za. Czekałam na sesję "wprowadzającą" do Wampira. I czekam na rekrutację.

Zależy kiedy sesja miałaby ruszyć. Jednak jeśli będę dysponował czasem, mogę pisać się na Mistrza... Zostaje kwestia klanów potencjalnych padawanów;)
Bo ja ten, teges średnio widzę uczenie Toreadora....

Super pomysł. Zlot był nie tylko przyjemny ale i z pożytkiem dla wampirzych lam. :D

Chyba mnie to przegapi choć na warsztaty Wampira z prawdziwego zdarzenia czekam już prawie 3 lata... Dopiero pod koniec sierpnia miałbym czas na myślenie nad postacią.

Z pewnością znajdę czas na czytanie co najmniej brujah, gdybym nie brał udziału w projekcie a jacyś się szkolili. :)