Kampania WFRP
 

Po sesji noszę się z zamiarem poprowadzenia poczciwego młotka tym razem w bardziej uporządkowany i zaplanowany sposób niż moja poprzednia próba. Myśle nad kilkoma kampaniami, które wymieniam w sondzie, jeżeli ktoś pomyśli o innej prosze o wypowiedź w komentarzach.
Planuje 2-4 graczy(w zależności od kampani jaka zostanie wybrana ilość może ulec zmianie, posty prawdopodobnie raz w tygodniu chyba że będzie szybsza akcja niewymagająca rozpisywania się to częściej, brak gdoca, mechanika tylko w sytuacjach które faktycznie tego wymagają. Jeśli o czymś zapomniałem to prosze o pytania.

Lista kampanii które chodzą mi po głowie:

The Thousand Thrones - kampania o której dowiedziałem sie stosunkowo niedawno, wydana tylko w języku angielskim, określana jest jako przygoda drogi, z zachowanym mrocznym klimatem świata, który przeplatany jest wydarzeniami, które mają wpływ na całe imperium.

Ścieżki przeklętych - kampania zaczynająca się przygodą zawartą w podręczniku zasad jako rozgrzewka, następnie przenosi nas w coraz to inne główne miasta imperium. Są intrygi, jest walka, są śledztwa jest bród smród i ubóstwo.

Potępieniec - raczej zbiór luźno powiązanych przygód, które mógłbym rozegrać na rozgrzewke(raczej jedną wybraną), chociaż są niby pomysły jak połączyć wszystko w kampanię. od groteski po horror.

Słowo kapłana - przygoda czy też kampania pisana przez Michała Laskowskiego, Wojciecha Szarskiego na konkurs, narzucone postaci kapłanów, sesja początkowo detektywistyczna zmieniająca się po czasie w mniej lub bardziej znaczącą dla świata intrygę

Coś innego - tu wasze propozycje, w głosowaniu prosiłbym również o branie pod uwagę fakt czy w coś się grało czy nie, nikt chyba sobie nie lubi psuć zabawy znajomością scenariusza;) celowo nie zamieściłem Wewnętrznego Wroga bo tego liczę cały czas ze uda mi się rozegrać jako gracz.

W "Zuchwałych" posta pisać, a nie! ;)

Generalnie na Młotka zawsze będą chętni, ja sam bym zagrał w jakąś kampanię. Szkopuł w tym, że sam nosiłem się z zamiarem poprowadzenia w Warhammerze w najbliższym czasie. Też masz wyczucie czasu. ;/ No, ale!

"Tysiąc Tronów" jest raczej za długie, według mnie, jak na PBF. Zbyt wymagające, zarówno od graczy jak i MG. Bardzo łatwo może się rozleźć.

Co do tych innych - chętnie bym zagrał.



Pozdrawiam!

A ty, co chciałeś prowadzić?:D bo może mój plan padnie zanim powstanie jeśli coś zachęcającego:D

Mniej lub więcej to, co napisałem w "Najchętniej zagrałbym w...". Mam co nieco już obmyślone i na 100% taka sesja rozgrywałaby się w tileańskim Luccini.

Kampania? Dobrze słyszałem ?

Jeśli tak to wchodzę :)

Jeśli już to albo Tysiąc Tronów albo Inna: coś Twojego. Bez restrykcji co do profesji, ras. Miejsce akcji obojętne. Sesja w której można od zera do "bohatera" stworzyć postać. Kogoś kto będzie miał o czym "na starość opowiadać" dziatkom przy kominku.
Nastawienie na klimat i mrok :)

Ja też bym się skusił. Wszystko poza ścieżkami przeklętych, bo to już znam.

Tysiąca Tronów skończyć się na forum raczej w pełni nie da. To wiele przygód, niemal wszystkie są "śledcze". I niestety nie wszystkie na wysokim, potrafiącym utrzymać zaangażowanie graczy (i MG) na odpowiednim poziomie.

Zagrałbym. Ale w coś jak najbardziej mrocznego, horrornego, takie dark fantasy, że aż mrozi jajka. Ten Potępieniec może być kuszący, nie grałem.

No na chwile obecną planuje zacząć jakąś przygodą z potępieńca tak żeby sprawdzić swoje możliwości i jeśli gładko pójdzie to wtedy wskoczyć w kampanie pełną parą.

Tysiąc Tronów. Bardzo chciałbym w to zagrać albo chociaż poczytać o tym ale moja znajomość języka mi to uniemożliwia. Nie znam go na tyle by czerpać z podręcznika tyle ile bym chciał.
Propozycja ode mnie: poprowadź Tysiąc Tronów :)

W inne kampanie już grałem albo o nich czytałem. Wyjątkiem jest Groza w Talabheim, o której tylko troszeczkę czytałem i dwie ostatnie części Wewnętrznego Wroga, tych nawet nie czytałem. Od biedy chętnie jeszcze bym zagrał w Liczmistrza.

Ścieżki przeklętych mnie w ogóle nie interesują, bo jest to kampania którą grałem ostatnio (mimo że i tak dawno).
Potępieńca trochę szkoda, bo forum nie odda chyba tego klimatu przygód tam zawartych.
Słowa Kapłana nie znam.