Kilka kultów na raz? Taki pomysł jest mniej więcej tak wykonalny jak posiadanie kultu który czci wszystkich czterech bogów jednocześnie.

...

Choć przyznaję że ta druga opcja kusi, by zobaczyć MG popełniającego samobójstwo z frustracji ^^

no nie mówię że będzie łatwo ale na pewno by bylo jeszcze ciekawiej ;)

Czytałem kiedyś Zabójcę bestii chyba i tam była opisana inwazja chaośników na Praag. Wewnątrz miasta główną rolę sabotażystów odgrywali kultyści Tzeentcha. Ich spotkania wyglądały tak, że kilka osób się spotykało ubrani w specjalne stoję i maski, oraz posiadali fałszywe imiona aby reszta kultystów nie poznała kim są. Można też takie spotkania na docu robić. Wyglądałoby to tak, że każdy wybrałby sobie inne imię niż ma w sesji, d tego przypisać kolorek odpowiedni i knujemy aż miło :D

no ale to wg Ciebie sesja ma się odbywać tak, że będziemy się spotykać gdzieś i będziemy knuli po czym każdy będzie wprowadzał na własną rękę wszystko?
w sesnie takie mini-sesje 1na1 z MG które łączą się w jedną dużą?

nie wiem czy MG to pociśnie

no chyba, że CIę do końca nie zrozumiałem

Nie o to chodzi. Takie spotkania by się rozgrywały raz na jakiś czas. My jako gracze dostajemy umówiony znak i spotykamy się zamaskowani w jakiejś starej ruderze, czy gdzieś. Tam omawiamy plany, za pomocą google dock piszemy pod innym nazwami niż występujemy w sesji, np moja postać się nazywa Hans Klos i w google doc będę pisał jak Eryk. Podobnie było w Zabójcy bestii, kiedy kultyści omawiali plany, jak pomóc chaośnikom zdobyć Praag. Po wszystkim ktoś by wklejał to w sesji.

Ogólnie jak to widzę: mamy takie spotkanie. Przychodzi Wtajemniczony Kultu i tam też, każdy może się wypowiedzieć. Dzieli się informacjami, których się dowiedział lub miał za zadanie się wywiedzieć. Gracze mają jakiś pomysł, który może sprawić, że kult wzrośnie w siłę, ich Bóg spojrzy na nich łaskawszym okiem etc.. Wtajemniczony zgadza się na pomysł (a może pomysły) ale realizację, przygotowania pozostawia wam. To czy będziecie działać razem, znać siebie, czy działacie osobno, czy stwierdzicie "twój pomysł, twoja broszka" zostawiam wam.
Tak naprawdę, nie ma co zakładać, bo wiele rzeczy będzie wychodziło podczas sesji. To wasza piaskownica będzie, ja mogę podsuwać pomysły, mogę doradzić ale formę i decyzję jak się za to zabiorą gracze pozostawię w ich rękach.
To czy będziecie się znać czy nie; ustalę z tymi, których przyjmę. Głos ludu zdecyduje.
Jeśli chodzi o posty, ich formę, sposób w jaki to będzie wyglądało też będzie to uzgodnione już po werdykcie.

Wyznawcy kilku kultów?
Well... chaos niepodzielny jest zacną ideą.
A ja jestem wierny Tatusiowi Nurglowi.
Wydaje mi się, że by starczyło by aby kultyści nie starali sie na siłe naśladować swoich bóstw i już Tzeentchianin się dogada z Nurglitą. Poprzymykają oczy na własne upodobania, będą się starali nie wnerwiać się nawzajem i współpracować by osiągnąć swój cel.

Generalnie preferuję Nurgla z powodu mnogości sposobów na jaki można opisać śmierć ofiary jakiegoś zaklęcia =D (yep, grał bym czarownikiem)